Wielkanoc 2023
Wielkanoc 2023
Malgor Malgor
222
BLOG

Wielkanoc, czyli o przekroczeniu Progu...

Malgor Malgor Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
o Zmartwychwstaniu, czyli o przekroczeniu Progu, czyli o Źródłach

Zanim życzenia, fragment balladowej opowieści napisanej przez, hm, może i bezbożnika.

Zatem "być może bezbożnik" opisał - i to jak! - Zachwycenie po przekroczeniu Progu, przedczasową terażniejszość Cudu, wezwanie wędrowca do udziału w Tajemnicy, medium sztuki, więc piękna, wartość materii (tworzywa, koloru, konsystencji):


O Anioły-Stróże,

o deski w różnym kolorze –

od kaplicy swojej wyjdźcie,

tęczę z drewna nam pokażcie,

w skrzyp cichuśki i lekkuśki

odemknijcie drzwi kościoła.


Otworzyły!


O pajęczyno kolorów!


Bogarodzica Dziewica,

złotem gotycka Maryja

nad ołtarzem płonąca

koralami u szyi,

u twego syna Gospodzina

cała Jerozolima:


na ścianie

po prawej stronie

w żółtościach,

w klocach zieleni

skręcone – głowa przy głowie

orszaki wielkopiątkowe

farbami i kurzem się trzęsą

na kusych nogach.

Kyrie elejson!


Adamie – ty boży kmieciu,

Ewo – z tej samej kłody,

we dwoje ołtarz dźwigacie,

aż pogrubiały wam łokcie.

Kyrie elejson!


A po prawej stronie

białe, zapylone

„trzy Maryje poszły,

drogie maści niosły…

Gdy na drodze były

tak sobie mówiły:

Jest tam kamień niemały,

a któż go nam odwali?”


– – – Grób święty

zarósł pajęczynami – –

– – – anioły siedzą

zakurzone, białe –

śpiewają:


„…Nie trwóżcie się, Dziewice,

ujrzycie Boga lice…

Wstał z martwych, tu go

nie, 

tylko jego odzienie…

Alleluja!”


To urywek mówionej (poziom stylizacji) ballady: Stara pieśń na Binarową Mirona Białoszewskiego (z Obrotów rzeczy, 1956; cykl Ballady rzeszowskie). Ewidentnie ballady o cudzie. Czy raczej cudach, w tym estetycznych.

Bo oto jest, za otwartymi drzwiami kościoła pw. św. Michała Archanioła w Binarowej, za  progiem oddzielającym parcele przestrzeni, za pajęczyną kolorów porcjowanych witrażowymi oknami, oto zatem są - "złotem gotycka Maryja / nad ołtarzem płonąca" - "kloce zieleni" - "pogrubiałe łokcie" - na równych estetycznie i ontologicznie prawach wobec wędrowca, obserwatora, uczestnika.

Ujrzana w sakralnym wnętrzu "Cała Jerozolima na kusych nogach" musiała, niczym nieporadny (oczywiście pozornie) końcowy rym, nie tylko uwieść arcypoetę, ale i zatrzymać go. Kazała przystanąć. Może nie przyklęknąć, ale bez wątpienia: podnieść głowę, wytężyć wzrok w potrzebie dostrzeżenia.

Poniżej podaję konieczne, kulturowe źródła tej mistrzowskiej opowieści poety. Oba z doświadczenia, więc autentyki (wędrówki, nabożeństwa): 


Oraz:

 

https://dziedzictwo.ekai.pl/text.show?id=547

Jest oczywiście źródło trzecie, czy lepiej Pierwsze, uchwycone w Ewangeliach.

To Pierwsze, rewolucyjne źródło wywołało lęk, niepokój, szok. Ale powtórzone zostało bez lęku także jako metafizyka i zachwyt w opowieściach, które przywołałam (poezja, architektura, rzeźba, fresk), oraz w tylu innych, zapamiętanych po to, byśmy też - po przekroczeniu Progu - mieli szansę doświadczyć zbawienia. Mieli szansę, tylko.

Gdyby Pierwsze źródło nie zostało wychwycone, opowiedziane, przejęte, zacytowane, powtórzone (w tym - przez lewaków czy feministki, czy bezbożnych homosiów, ot, Białoszewskiego, Iwaszkiewicza czy Brandstaettera) - nic o Nim nie wiedzielibyśmy. Nic.

RADOSNYCH, BEZPIECZNYCH, SPOKOJNYCH

ŚWIĄT ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

image

Malgor
O mnie Malgor

nie obrażam, czasem coś za szybko napiszę; albo - emerytką jeszcze nie jestem, więc nie hejtuję:)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Kultura