I co więcej potrzeba
K nam na świat w ciele przyszły,
Tyś zajiste Bog skryty,
W święte czyste ciało wlity.
Wszego stworzenia,
Narodziłś się w ucirpienie
Prze swego luda zawinienia.
Jenżś się narodził za ny.
Zdrow bądź, Jesu Kryste, krolu,
Racz przyjęci naszę chwałę.
Prze twej matki zasłużenie,
Abychom cię wżdy chwalili,
Z tobą wiecznie krolowali.
**************************************************
powyżej człowiecza (mówią, że pierwsza polska) kolęda oraz człowieczy (mówią, że prawie ostatni tego artysty) obraz
człowieczo (więc: poetycko) było na moim blogu od początku; tym bardziej w Najważniejsze Święta, które uczę się przeżywać w spokoju myśli i emocji dopiero teraz, gdy mnie mniej w świecie, w kompleksach, ambicjach, pretensjach
czas Świąt był dla mnie zawsze trudnym czasem, ale nie o tym chcę, po co...
zatem - nie jestem teologiem, nie jestem gorliwa, ale co roku składałam życzenia i odnajdywałam kolędy
bo mam przekonanie, że za każdym razem, gdy zdobywam się (tak, tak, muszę się przemóc...) na składanie życzeń albo gdy - nie kolędując! - zamieszczam kolędę, to udostępniam, to (roz)daję - w opowieści, w życzeniach, w nadziejach - dostępną i mnie cząstkę Tajemnicy
dzielę się nią tak, jak umiem, tj. licho, niczym liche bydlątka u żłóbka, nieprofesjonalnie, bez żadnego formalnego zezwolenia, przekazując wybranym i dobranym, czasem - zaczepiając, zawsze - po kawałku, po fragmencie, po twórcy, po refrenie, motywie, postaci, słowie, refleksie, asocjacji...
i póki sama, póki sami rozdajemy Kolędę, a zatem Nowinę i Dobro, póki w ten niezwykły czas sami z siebie oddajemy innym te nam dostępne kawałeczki Nadziei, Pamięci i Przywiązania - to przecież, jednak - nadal jesteśmy zasobni, czyli nikt mnie, nikt nas nie ograbił ani z kolęd, ani z opłatka, ani z tradycji, ani z Nowonarodzonego...
narzekając na złodziei, sami niegodziwi, szukamy gorszych od nas, którzy ponoć chcą wyrwać nam Dzieciątko z rąk, a zatem i z serc*?
ale jak można nas okraść z tego (Tego), co (Kto) nie jest ani naszą własnością, ani naszą zasługą?
przecież nikt z podłych, przestępczych, a zatem nikt z nas (nas, was, ich) nie ma władzy nad Dzieciną
i dlatego uważam, że Franciszek powtórzył to, co oczywiste: „Bóg nie potrzebuje być przez nikogo broniony i nie chce, aby Jego imię było używane do terroryzowania ludzi”**,
bo Tajemnica nie jest z tego świata i chociaż od nas zależy, to - nie należy do nas:
https://www.salon24.pl/u/malgor/1101035,ciagle-z-nadzieja-na-lepszy-czas
https://www.salon24.pl/u/malgor/1101035,ciagle-z-nadzieja-na-lepszy-czas
https://www.salon24.pl/u/malgor/1191014,juz-tuz
https://www.salon24.pl/u/malgor/1191228,tuz-tu-bo-czlowiek-zamieszkuje-ziemie-poetycko
https://www.salon24.pl/u/malgor/1191442,tuz-t
https://www.salon24.pl/u/malgor/1191679,tuz
https://www.salon24.pl/u/malgor/1191915,tu
OBRAZ: Michelangelo Merisi da Caravaggio, Pokłon pasterzy; zamówiony przez kapucynów dla kościoła Santa Maria degli Angeli, namalowany w 1609 roku, zaledwie rok przed śmiercią; technika: olej / płótno, wymiary: 262 x 197 cm
* https://www.ekai.pl/abp-jedraszewski-nie-dajmy-sobie-wyrwac-oplatka-z-rak/
** https://twitter.com/pontifex_pl/status/1297103718706548736
Ps. w tytule oczywiście aluzja, ale bardzo niewinna:)
Komentarze
Pokaż komentarze (52)