Czepiam się…
Jeden ostatnio rzekł, żem „indyferentna politycznie, tylko koty i literatura wysoka”. Inny, że GW się naczytałam. Obu, oczywiście, pozdrawiam. Bo skleić @Malgor z "literaturą wysoką" i GW - to cóś!
To się nawet teściowej @M. nie udało, a teściowa wiele potrafi...
Miała na przykład 5 mężów, każdy kolejny młodszy; w finale wybiła się (poprzednia edycja) na radną pisowską... Jednym słowem, wzór niewieścich... no, tych...
O mnie dobrego zdania mieć nie mogła: "Jak ty, z takimi poglądami, do studenta"... "Korony królów nie oglądasz"... I o pośle od "co najmniej dwóch wybuchów" tokowała...
Aż ją @M. z samochodu wysadziła, na poboczu zostawiła, na pokutę...
Tak było.
====
Ale już nie jest. "Odrobinę powagi proszę" - pisze co i rusz @Zbyszek (pozdrawiam), to i u mnie na poważnie...
Fala covidowa za falą nachodźczą przelewa się przez mój uciemiężony kraj, a ja - zamiast na barykady - smęcę, uchylam się i ironizuję? Czepianie weszło mi w krew i w nozdrza? Głupia, niewdzięczna ja…
Czas zatem najwyższy dumnie zaczerpnąć powietrza no i - dokonać słusznego wyboru, bo przecież wybór jest!
Ot, przykład aktualny:
1. dla co najmniej 2 mln pacjentów zabrakło miejsca w systemie opieki zdrowotnej… ("Gazeta Prawna")
2. pewne zaniedbania, pewien deficyt zdrowia… (minister Niedzielski)
Skromna różnica w tzw. przekazach? Ale ile pożytku z właściwego wyboru narracji!
Dobrze wybiorę w dobrym czasie? Jest o co zabiegać. Bo ponoć będą na uniwerkach zwalniać (ktoś coś wie?). Cóż - i ja, wreszcie, dla dobra wspólnoty się poświęcę... Z odprawą algorytmem wyliczoną, wyprostowana i wdzięczna po kokardki - sobie chętnie pójdę! Póki jeszcze mam gdzie iść...
No - z wierszykiem pod pachą pójdę. Trochę utykając i dławiąc się, bo wierszyk specyficzny...
Wklejam go dla potencjalnych brzydali, malkontentów, ironistów, apostatów, niedopieszczonych, niedorozmawianych, indyferentnych. Ku przestrodze... Nie idźcie w me ślady...
N.N. przekręca gałkę radia
– W dniu dzisiejszym – zawiadamia go piersiowy głos –
zanotowano huragan w Australii,
katastrofalne opady w Indiach i trzęsienie
ziemi w Meksyku. Tyle o kaprysach aury
na świecie. Natomiast u nas
pogoda wciąż bez większych zmian, niebo bezchmurne,
powietrze świeże i zdrowe, wiatry słabe z kierunków
zmiennych. W sprzyjającym klimacie,
w twórczej atmosferze wzajemnego zaufania
odniesiemy dziś z pewnością niejeden sukces. Nad krajem
rozciąga się zatoka zwiększonego ciśnienia,
ilość atmosfer na głowę jednego mieszkańca
przekracza zaplanowaną normę. To osiągnięcie
sprawi, że będą państwo czuć się świeżo i pogodnie,
dziarsko i zdrowo, że państwo też będzie świeże, pogodne, dziarskie i zdrowe, pełną piersią
wdychające twórczy klimat oraz atmosferę. A teraz
gimnastyka poranna.
Nie wyjdzie dziś na dwór.
Przeraża go już samo powietrze. Te słupy
wbijane młotem nieba w każdą głowę.
Konieczność oddychania tym płynnym betonem.
Trzeba zostać w pokoju. Zastanowić się. Trzeba
uporządkować wiele spraw. Przemyśleć wszystko.
Dziś. Wyjątkowo dziś.
------
To tylko jeden z wielu „wygimnastykowanych” wierszy Stanisława Barańczaka.
Tekst niepoetycki, bo i niepoetycki tom. Po prostu: niepoetycko całe pokolenie debiutowało, bo komuna zabija poezję…
Bohater – NN (rodzimy Everyman); konwencja – szydera (na poważnie się już nie dało); czas – l. 70. (a jakby dziś); miejsce – tu, u nas (więc w naszym tylko języku); motyw powracający: zatruty oddech, brak tchu (w tytułach i we wnętrzu)…
----
Stanisław Barańczak, N.N. przekręca gałkę radia, w: tegoż, Wiersze zebrane, Kraków 2007, s. 127. [Jednym tchem (1970)]
----
konteksty notkowe:
https://www.salon24.pl/newsroom/1166524,d-efekt-tuska-w-paskach-na-tvp-co-nastepny-to-lepszy#comment-21410296
https://www.salon24.pl/newsroom/1166965,dziennik-gazeta-prawna-rok-bez-leczenia-dla-2-mln-pacjentow-zabraklo-miejsca#comment-21420133
https://www.salon24.pl/u/seaman/1166833,algorytm-w-sluzbie-cenzury#comment-21419664
nie obrażam, czasem coś za szybko napiszę; albo - emerytką jeszcze nie jestem, więc nie hejtuję:)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości