było tak:
https://www.salon24.pl/u/malgor/1051794,a-kolor-ich-bedzie-czerwony-czyli-syberyjska-antifa-trafiona
@sts:
"Maczki mrówcy, a nie sołtyska lubo sąsiad, przytargać mogli. Ode mnie czosnek niedźwiedzi (POLECAM!) po sąsiadach poroznosili.
Ale to chyba nielegalne? Niby alkaloidów w dzikim maku mało, ale kompocik podobno też można uwarzyć. W konopiach na polu
rosnących THC takoż mało (choć spryciule potrafią babskie kwiatki sfermentować i co potrzebne wydobyć), a pozwolenie na
uprawę wymagane. W konsekwencji najlepszego w świecie oleju sałatkowego nie uświadczy, a jak uświadczy - to drogi jak
diabli. Ma Pani pozwoleństwo?"
i
@Stary Wiarus
"Mak opiumowy (papaver somniferens) ma kwiaty bladofioletowe.
Jeśli zakwitnie pani kwiat szkarlatny, to ma pani mak polny (papaver rhoeas), albo roślinę makopodobną o przepięknej nazwie mak wątpliwy (papaver dubium). Mak opiumowy zawiera morfinę, papawerynę i thebainę. Mak polny zawiera drobne ilości papaweryny, a mak wątpliwy w ogóle nie zawiera alkaloidów opiumowych."
"proszę donosić o rozwoju wypadków na odcinku makowym."
No to donoszę. Dziś jest tak:
Czyli nie kontrabanda:((((
Szkoda.
nie obrażam, czasem coś za szybko napiszę; albo - emerytką jeszcze nie jestem, więc nie hejtuję:)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości