"To ja Narcyz się nazywam (...)" - tak zaczynał się kawałek wydany bodajże w 2000 r przez grupę Łzy. Narcyzm jest zaburzeniem osobowości definiowanym miedzy innymi w DSM V. . Pierwsze wzmianki na ten temat można zaobserwować już w pracach Adlera z 1891 roku, jednakże dopiero w drugiej połowie XX wieku zaczęto definiować narcyzm jako zaburzenie osobowości.
Narcyzm charakteryzuje się występowaniem przekonania o własnej wielkości (w fantazji lub zachowaniu), a także stałą potrzebą podziwu. Jednostki narcystyczne nie wykazują zachowań empatycznych - a co za tym idzie nie są zdolne do wczucia się w sytuacje innej osoby.
Narcyz czuje się lepszy od innych, ważniejszy, bardziej uprzywilejowany, w związku z ogromnym skupieniem na sobie samym - swoich potrzebach, odczuciach, etc. nie zauważa innych i ich potrzeb. Jednakże gdy jego potrzeby nie są zaspokajane (tu i teraz) wpada w złość. Typowym zachowaniem osób cierpiących na zaburzenia narcystyczne jest obwinianie innych za własne niepowodzenia i porażki - nie ma mowy, aby narcyz wziął w pełni odpowiedzialność za własne czyny.
Osoby cierpiące na zaburzenia narcystyczne bardzo często mają problemy z wyrażaniem własnych emocji - w szczególności złości czy smutku. Najczęściej stosują mechanizmy obronne takie jak przeniesienie czy wyparcie. Co więcej tłumienie własnych emocji może prowadzić do zachowań agresywnych oraz przemocy (fizycznej i psychicznej) - każdy taki akt jest usprawiedliwiony - tzn. narcyz został sprowokowany przez poszkodowanego i co więcej - jego reakcja (jeżeli w ogóle się do niej przyznaje) jest tylko i wyłącznie reakcją obronna na zachowanie drugiej strony.
Należy także nadmienić, iż dla zyskania poklasku oraz zachwytu narcyz może stać się czarującą jednostką, która w celu uzyskania uwagi uwodzi "widownię". Potrzeba ciągłego uwielbienia jest tak silna, że dla jej zrealizowania narcyz jest w stanie zrobić niemalże wszystko. Dość często narcyzm jest łączony z wampiryzmem emocjonalnym lub energetycznym.
Osoby narcystyczne z początku mogą wydawać się bardzo interesujące, czarujące itp. - dlatego też inni wpadają w ich sieci. W początkowej fazie "uwodzenia" narcyz będzie wydawał się niesamowicie opiekuńczy i cudowny. Jednakże ma to na celu zmanipulowanie ofiary oraz uzależnienie jej od siebie samego. Gdy następuje przemiana z uroczego księcia/księżniczki w bestię druga strona jest już tak omotana, że zaczyna przyjmować wyimaginowane przewiny. Dlaczego tak się dzieje? Cóż każdy normalny człowiek gdy jest coś nie tak zaczyna od patrzenia na siebie - może coś powiedziałem/zrobiłem nie tak - i tę naturalną i jakże normalną skłonność narcyz wykorzystuje na swoją korzyść. Zaczyna się udowadnianie jak to ta druga strona zaniedbuje, nie docenia, nie dostrzega itp., itd...
Według szacunkowych badań około 1% populacji cierpi na narcystyczne zaburzenie osobowości - co może istotne częściej są to mężczyźni niż kobiety. W mojej opinii takich narcystycznych jednostek będzie nam przybywać z roku na rok - co jest w pewnym sensie znakiem naszych czasów.
Niestety zwykłemu Kowalskiemu nie jest łatwo bronić się przed narcyzami - być może mówienie o tym problemie jest w stanie przygotować nas na ich "ataki". Może warto byłoby wprowadzić w szkołach podstawy psychologii zamiast chociażby edukacji gender - rzetelna wiedza pomogłaby nie tylko zabezpieczyć się przed atakami wampirów emocjonalnych czy narcyzów, ale także pomogłaby zrozumieć siebie i własne stany emocjonalne, a także seksualność.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo