Co zamiast fit for 55?
Mamy obecnie niemal histerię wynikającą ze wzrostu CO2 w atmosferze, co z kolei jest uznawane za właściwie jedyną przyczyną ocieplania klimatu. Ignorowane są nie tylko inne czynniku wpływające na zmiany klimatyczne, ale i inne działania człowieka wpływające na niszczenie naszego środowiska naturalnego. Ostatni szczyt klimatyczny w Glasgow okazał się szczytem hipokryzji elit, nie dość, że przylecieli prywatnymi odrzutowcami, ale na krótkich odcinkach używali samochodów i to bynajmniej nie elektrycznych. Biden który dysponował dziesiątkami samochodów namawiał abyśmy przesiedli się z samochodu na rower. Forsowany przez Unię „fit for 55” sprowadza się do promowania OZE, które nie jest ani pewnym, ani stałym źródłem energii co pokazała zima w Teksasie kiedy to wiatr ucichł a temperatury spadły wyjątkowo akurat tej zimy. Wciąż nie mamy wystarczających magazynów energii co oznacza że realizacja „fit for 55” będzie skutkować przerwami w dostawach energii. Elektromobilność to dopiero dramat, jak wielka infrastruktura będzie potrzebna, aby zastąpić obecne stacje paliw, czy wystarczy litu dla akumulatorów dla elektrycznych samochodów, jak wielkie zniszczenia środowiska spowoduje eksploatacja ziem rzadkich itp. Wszystko to sugeruje, że nasi umiłowani przywódcy mają inny cel niż uratowanie Ziemi od skutków ocieplenia klimatów, ich planem jest zrobienie z nas żebraków, dziś znaczy w październiku 2022 roku widać to wyraźnie!!
To co? Znaczy, nic nie można zrobić? Wręcz przeciwnie jest wiele działań, które już dawno powinny być wdrożone w życie, niektóre powinny być jednak wykonane z pozycji Unii Europejskiej i innych dużych ekonomicznych struktur. Co Unia powinna zrobić ??? wprowadzić prawo minimalnej 10 letniej gwarancji na produkty przemysłowe, a przede wszystkim na elektronikę użytkową ( włącznie z tak wrażliwymi elementami jak baterie i ekrany narażone na stłuczenie), oraz zapewnienie oprogramowania i jego aktualizacji dla tych urządzeń na minimum 10 lat po wygaśnięciu gwarancji na ostatni sprzedany egzemplarz danego modelu np. telefonu. Sprawi to zmniejszenie produkcji i rozwój warsztatów naprawczych, oszczędność zarówno energii jak i surowców co korzystnie wpłynie nie tylko na zmniejszenie emisji CO2, ale i na środowisko naturalne.
Każdy kraj może poczynić samodzielnie inne działania.
Każdy ciek wodny, rzeczka a nawet nieżeglowna rzeka powinna być wykorzystana do produkcji energii elektrycznej. Budowa tych małych elektrowni to nie tylko tania energia elektryczna, ale i zalewy zatrzymujące słodką wodę na lądzie, wsiąkanie wody w grunt, co z kolei przyczyni się do podniesienia poziomu wód gruntowych, efektem czego będzie przynajmniej spowolnienie stepowienia naszych terenów, a może nawet odwróceniem tego procesu. Takie rozwiązanie może zapewnić niezależność energetyczną gospodarstw rolnych, wiosek a nawet miasteczek. Ponadto takie zalewy mogą być źródłem ryb słodkowodnych, zaś muł, który w nich osiada będzie można użyć do nawożenia pól.
Ograniczenie betonowania gruntów, a wokół dróg , parkingów, placów, również w miastach sadzenie drzew i krzewów ,co spowoduje obniżenie temperatury na danym obszarze i oczyści powietrze itp.
Zakłady przemysłowe powinny mieć, wszędzie, gdzie jest to możliwe, zamknięty obieg wody, z której to można odzyskać zużyte chemikalia ponownego ich użycia w procesie technologicznym. Ujęcie wody dla zakładu przemysłowego powinno być poniżej ujścia ścieków z danego zakładu. Powinniśmy również wprowadzić takie filtry powietrz z których możliwe będzie odzyskanie chemikaliów i ponowne ich użycia.
Pola uprawne powinny zostać, możliwie gęsto, poprzecinane miedzami, na których będą rosnąć krzewy i drzewa. Takiego rozwiązanie umożliwi ograniczenie możliwości przenoszenia się szkodników i chorób z jednego pola na drugie, zapewnienie schronienia zwierzętom będącym naturalnymi wrogami szkodników, co sprawi że używanie insektycydów będzie można ograniczyć a może nawet wyeliminować.
Plastik jest zmorą naszej cywilizacji, jest kompletnie niebiodegradowalny dlatego co najmniej opakowania powinny być produkowane z przyjaznych środowisku związków jak bidegradowalny plastik, szkło lub papier.
Wprowadzenie masowych upraw konopi indyjskich z których można produkować leki, papier, meble, a nawet domy, może nie wieżowce ale jednak, ponadto karoserie samochodowe, co już się stało dawno temu w Ameryce. Konopie są też producentem tlenu i to w nie mniejszym stopniu niż las. Można je używać do rekultywacji terenów, również tych poprzemysłowych.
Nie twierdzę, że należy zrezygnować z OZE, ale należy pamiętać że te źródła energii są niestabilne i zależą od czynników zewnętrznych takich jak wiatr, czy zachmurzenie, więc nie nadają się do podłączenia do sieci energetycznych. Mogą być używane w domach, farmach małych zakładach przemysłowych itp., ale przede wszystkim powinno się je wykorzystać do produkcji wodoru. Należy uniemożliwić budowę paneli fotowoltaicznych czy słonecznych w miejscach gdzie będą one zabierać światło roślinom, nawet jeśli to miałyby być tylko chwasty, dachy, elewacje budynków są właściwym miejscem ich instalowania. Wiatraki należałoby stawiać raczej w strefie przybrzeżnej mórz i oceanów wraz z instalacją do produkcji wodoru tak, aby łatwo było go przepompować na ląd gdzie uległby skropleniu i następnie wysłany do elektrowni czy stacji paliw albo do producenta nawozów sztucznych (potrzebują oni gazu w ceku uzyskania wodoru koniecznego do produkcji nawozów azotowych).
Czy to oznacza, że uniezależnimy się od paliw kopalnych? Szczerze wątpię, jednak wszystkie powyższe działania poprawią zarówno jakość powietrza jak i nasze uzależnienie od dostawców zewnętrznych w tak newralgicznym sektorze jakim jest energetyka , oraz znacznie ograniczą nasz negatywny wpływ na środowisko naturalne, zaś rozsądne wdrażanie powyższych działań zapewne przyniesie również niebagatelne korzyści ekonomiczne!!!
interesuję się historią, polityką, religią , permakulturą, literaturą, akwarystyką
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości