Owszem, przyjecie Euro, to jest zagrywka psychologiczna.

 "Teza rządu, że przyjęcie euro będzie antidotum na kryzys, to zabieg czysto PR-owski" - twierdzi Lech Kaczyński. _{by dziennik.pl}

Ale ten psychologiczny wplyw najwiekszy jest na miedzynarodowe rynki. To euro przyciaga inwestorow, zwieksza ich zaufanie do kraju. Wprowadzenie euro dla zwyklych ludzi akurat ma najmniejsze znaczenie. Tak faktyczne, jak i psychologiczne.

Czytam te wypowiedzi Kaczynskiego i ciagle nie moge wyjsc ze zdumienia, ze ktos o tak niklej wiedzy ekonomicznej, o tak blednych przekonaniach, zywcem wyniesionych z PRL, jest naszym prezydentem.

Prezydent ocenił także sposób, w jaki rząd radzi sobie z kryzysem. Według Lecha Kaczyńskiego, rząd "reaguje według modelu liberalnego, który dominował od lat 80." "Może i dał rezultaty, ale teraz się załamuje" - ocenił. "Minister Rostowski uważa, że oszczędności są najlepszym sposobem na kryzys. Chce dusić popyt. Uderza w elementarne instytucje państwowe, takie jak policja czy wojsko. Polska nie może sobie na to pozwolić" - powiedział prezydent. _{by dziennik.pl}

Jak to sie moglo stac?
 

1. liberalizm gospodarczy istnial na dlugo przed latami 80tym
2. co wiecej to wlasnie na dlugo przed latami 80tymi liberalizm istnial w praktyce - im pozniej, tym wiecej interwencjonizmu, tym wiecej socjalizmu pojawia sie w praktyce wiekszosci (szczegolnie europejskich) krajow
    
3. to interwencjonizm i brak silnego panstwa prawa (ktore jest warunkiem koniecznym dla skutecznej gospodarki - wg ekonomii tzw. szkoly austriackiej, czyli ekonomii klasycznej, nazywanej przez Kaczynskiego liberalna) jest przyczyna recesji w wielu krajach oraz dosc silnego kryzysu w innych
4. oszczednosci budzetowe nie dusza popytu, gdyz wydatki budzetowe w Polsce popytu nie generuja!
    

Jedyne, co do czego Kaczynski ma racje, to dramatyczna sytuacja w policji i wojsku, choc racji nie ma w 100%. Ciecie wydatkow na te sektory panstwa jest szkodliwe, ale rownie szkodliwy jest brak reform w tych instytucjach panstwa. Policja jest przestarzala, nastawiona na utrzymanie status quo i na sciaganie mandatow z kierowcow, zamiast na sciganie przestepstw. Wojsko, to panstwo w panstwie. Wydatki i kontrakty zawierane przez wojsko sa tajne, brak jest jakiejkolwiek nad tym kontroli. Idealne miejsce do robienia kasy.

A nuz po reformie by sie okazalo, ze tyle, a nawet i mniej wydatkow na wojsko by spokojnie starczylo?