Rencista, który dobrze sobie dorabia, nie będzie już się bał, że straci rentę. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zniesie w przyszłym roku limity miesięcznych zarobków, których przekroczenie oznacza dziś utratę części lub całości renty - pisze "Polska".
Obecny system rentowy jest, zdaniem inwalidów, niesprawiedliwy. Ludzie nie rozumieją, dlaczego - gdy zaczyna wieść się im w życiu - państwo obniża im renty. Dzisiaj, jeśli chory dostanie dodatkową pracę, w której zarobi więcej niż 1890 złotych miesięcznie, automatycznie państwo ucina mu rentę.
Każda dodatkowa złotówka w pensji to o jedną złotówkę mniej na pocztowym odcinku. Jeśli zaś rencista zarobi więcej niż 3,5 tysiąca złotych, to w ogóle traci prawo do świadczenia.
http://www.dziennik.pl/gospodarka/article114188/Zarobisz_ile_chcesz_i_nie_stracisz_renty.html
Za wikipedia:
Renta - świadczenie pieniężne usankcjonowane czasową lub stałą niezdolnością do wykonywania pracy zawodowej wypłacane w ramach systemu ubezpieczeń społecznych.
Zgodnie z zacytowaną definicją istnienie renty uzasadnione jest czasową lub stałą niezdolnością do pracy, a więc ograniczoną w części lub całości zdolnością do utrzymania siebie i najbliższych.
Logicznym więc wydaje się utrata takiego świadczenia, gdy podstawowy powód jego przyznania znika, czyż nie?
Inne tematy w dziale Polityka