Lato zaczęło się w tym roku bardzo wcześnie i gorąc już się trochę przejadł. A od jutra - przez trzy dni - ma być dopiero prawdziwe piekło temperaturowe, bo nawet do 40 stopni ciepła.
Mamy też "Afrykę dziką"... z komarami, ponoć już i z tymi tygrysimi. I na nic opryski, bo te łotry, a szczególnie łotrzyce, mnożą się niemiłosiernie. W domu da się jeszcze żyć, ale gdy wychodzi się do ogrodu, to cała wataha chętnych... obsiada i kłuje.
I, gdy raz wypuściłam się z kosiarką na trawę, to... szybko mi przeszło i póki co nie będę się narażać i dawać "zasiłku" nierobom. Oby im wszystkie "kurki pozdychały", to im się należy.
No, a gdyby ktoś chciał się ochłodzić, to polecam kina Cinema City, tam temperatura jest zawsze niska, więc nawet w największy upał warto mieć przy sobie coś ciepłego. Ostatnio byłam na filmie "Ma", w reż. Tate'a Taylora: zmarzłam i się przestraszyłam... Horror.
Inne tematy w dziale Rozmaitości