No i polecieli, razem na pogrzeb do Ameryki.
A po wylądowaniu, jeden twierdził, że głównie spali, natomiast drugi, że ma charakterystyczną koszulkę, w samolocie było trochę w górę, trochę w dół, ale... cytował Konstytucję.
Ogólnie, czuli się dobrze.
Inne tematy w dziale Rozmaitości