"Asteroid City", to nowy film Wesa Andersona /reżyseria i scenariusz/. I jak to u niego przenosi nas w jego barwny świat.
Akcja dzieje się na pustyni, w miasteczku... Asteroid City. Gdzie największymi atrakcjami są ogromny krater i obserwatorium astronomiczne. No i wojsko tam sobie ćwiczy wybuchy...
Do owego miasteczka zaproszenie otrzymują młodzi wynalazcy. I się zjeżdżają, wraz z innymi gośćmi.
A potem... pojawia się dosyć groteskowy kosmita i potrzebna jest kwarantanna, którą różnie goście znoszą.
Taka, inscenizacja... teatralna.
W tym filmie są niesamowicie barwne zdjęcia /również te w czerni i bieli/ autorstwa Roberta D. Yeomana. A 'kolorową" muzyką zajął się tu Alexandre Desplat.
Film "Asteroid City" jest inscenizacją i teatrem, również na planie filmowym. A zaskakujące jest też to, iż reżyserowi udało się zebrać taką masę znanych aktorów, bo są tu: Scarlett Johansson, Tom Hanks, Tilda Swinton, Edward Norton, Adrien Brody, Matt Dillon, Steve Carell... Niesamowite "zjawisko".
Inne tematy w dziale Kultura