"Szybcy i wściekli 10", to film w reżyserii Louisa Leterriera. A autorami scenariusza są tu Justin Lin i Dan Mazeau. To film akcji, ale mocno przerysowany...
I tak, niejaki Dante /gra go dosyć głupawo Jason Mamoa/ chce się zemścić na Dominicu Toretto /Vin Diesel/, tak, aby jego oraz jego rodzinę mocno bolało. I całe watahy po jednej i po drugiej stronie biorą udział w tym konflikcie.
A końcówka... bez końcówki, czyli powtórki z "rozrywki" można się spodziewać.
Zdjęcia w tym filmie, to praca Stephena W. Windona i są katastroficzne, acz jakby powtórkowe. A muzyka to zbiorówka...
Film "Szybcy i wściekli 10", to nie jest dobre kino akcji. Chwilami chce się na nim spać, mimo wybuchów i strzelanek. No, ale czasami nieźli aktorzy migną, jak: Jason Statham, Helen Mirren czy Charlize Theron. Pewnie nie było ciekawych propozycji.
Niby na bezrybiu i rak ryba, jednak można się zmęczyć...
Inne tematy w dziale Kultura