Film pt. "John Wick 4" wszedł właśnie na ekrany polskich kin. Wyreżyserował go Chad Stahelski, do scenariusza autorstwa Shay'a Hattena i Michaela Fincha.
Głównym bohaterem jest John Wick /gra go Keanu Reeves/, który ściga... i sam jest ścigany. Emerytura raczej mu nie grozi.
I jest Rada..., pod przewodnictwem Markiza de Gramonta /Bill Skarsgard/, mydłkowatego, acz okrutnego narcyza, która wydala wyrok na Johna.
Dokonuje też ona zniszczeń hotelowych. W Nowym Jorku, gdzie kierownikiem był Winston /Ian McShane/ oraz w Osace, u Shimazu /Hiroyouki Sanada/.
Na Johna poluje niewidomy Caine /Donnie Yen/, który ma świetnie opanowane sztuki walki. Ale są i inni łowcy, a bywa, że i całe stada tu polują...
Jest też np. "Król Bowery" /Laurence Fishburne/, który sprzyja Johnowi.
I cała gmatwanina kręci się coraz ostrzej, aż po wypracowany pojedynek...
W tym filmie są bardzo ciekawe zdjęcia, kręcone z różnej perspektywy, autorstwa Dana Laustena. A muzyka, niezwykle energetyczna, to praca Tylera Batesa i Joela J. Richarda.
Film "John Wick 4", to thriller, film akcji, z domieszką uwarunkowań i uczuć ludzkich, nawet w takich fantazyjnych okolicznościach. Jednak, trochę można było go przyciąć, a wtedy fabuła byłaby bardziej spójna.
Inne tematy w dziale Kultura