"Asteriks i Obeliks: Imperium smoka", to film w reżyserii Guillaume Caneta, do jego, Juliena Herve'a i in., scenariusza. Nowa odsłona, bez francuskiego "Rosjanina" Depardieu.
I mamy cesarstwo chińskie, gdzie nastąpił zamach stanu i uwięziono Cesarzową, a jej córka, Księżniczka Fu Yi /gra ją Julie Chen/ udaje się po pomoc do Galii...
Z pomocą ruszają m.in. Asteriks /Guillaume Canet/ i Obeliks / Gilles Lellouche/. Jest też np. Oneofus /Zlatan Ibrahimovic/.
Mamy tu również Cezara /Vincent Cassel/, zakochanego w Kleopatrze /Marion Cotillard/ i pragnącego zawładnąć... cesarstwem chińskim.
I są intrygi, zaloty i bitwy, aż do...końca.
Bajkowe zdjęcia stworzył tu Andre Chemetoff. A muzyką wszystko opatrzył Matthieu Chedid.
Ten film jest nawet zabawny, a z francuskimi komediami różnie bywa.
A "smaku" dodaje też w polskiej odsłonie językowej... narrator, Robert Makłowicz. Ot, niespodzianka.
Inne tematy w dziale Kultura