Nad tzw. dobrą zmianą zbierają się "nietoperze", bo: tu pandemia, tam apartamencik, w którym prezes bywał ze swoim "odkryciem towarzyskim" z TK, no i kandydat na prezydenta... we mgle, a i trefne maseczki, jak i piosenki, których nie znają... Itd. itp.
Trzeba szukać ratunku, więc może dlatego minister z MON ogłosił, iż utworzył przy resorcie stanowisko ds. przestrzeni kosmicznej /znów wierny-mierny zarobi/, bo resort ma być przygotowany do... wynoszenia obiektów na orbity okołoziemskie.
I teraz pytanie, który "obiekt" pierwszy wyleci w kosmos?
Jeden jest już doświadczony z Księżycem i ma się za "majora", więc pewnie on będzie chciał się wepchnąć, gdy łyknie już odpowiednią dawkę proszków, żeby się nie bać przelotu. Może i "szybka" Beata się załapie, bo ona nie boi się kolizji komunikacyjnych. Do tego skoczek na główkę, Antoni, już bez misia. Także "cień" Terlecki ma szansę. Gorzej z niejakim Dudą, ten będzie stał we własnym cieniu, udając, że go nie ma.
Chyba tej "silnej" grupie pod wezwaniem prezesa już iskry lecą...
Inne tematy w dziale Polityka