Jest taki Dzień...

Kiedyś, kiedy po studiach pracowałam w lokalnej gazecie, miałam koleżankę dziennikarkę. Bardzo chciałam się z nią zaprzyjażnić, ale mimo moich usilnych starań, nie dało się. Była zawistna o każdy wydrukowany artykuł, wprowadzała niezdrową rywalizację, była złośliwa i wredna, a miała wtedy trzydzieści lat. Dziś ta pani wywnętrznia się na grupie dyskusyjnej na facebooku. Określa się jako tzw. wojująca ateistka. A jej krytyka absurdów religijnych sprowadza się do obrażania ludzi wierzących i religii katolickiej. Jej aktywność szczególnie się uaktywnia jakiś tydzień przed bożym Narodzeniem, a im bliżej Wigilii , tym jej posty są bardziej obrażliwe, napastliwe, plujące, wręcz wulgarne. Co kieruje tymi ludżmi? Czy tylko chęć wyrażania krytyki cudzego, nieakceptowanego światopoglądu?

Wigilia to jest jedyny dzień w roku, kiedy wszyscy czujemy się sobie bliscy, jesteśmy razem i nie wypada się kłócić. To taki magiczny jedyny dzień w roku i chyba ten spokój czyni piękna aura tego magicznego dnia. Jest on celebrowany i przez wierzących katolików , a także szanowany przez ateistów.  Z tymże wierzący przeżywają religijny mistycyzm tego dnia, dla ateistów to spotkania w rodzinie. jest taki stary przesąd, że w Wigilię nikt nie powinien być sam i smutny!

Tzw. wojujujący ateiści z grup dyskusyjnych na facebooku to nie żadni politykierzy, którzy wyrażają swój stosunek do świata. ich celem jest wyśmiać i poniżyć innych, jak najbardziej opluć. A że święta zbliżają ludzi, to trzeba wyśmiać to, co najbardziej ludzi łączy i zbliża, co jest dla nich cenne. To w psychiatrii nazywa się projekcja!!! Ci ludzie na innych projektują na innych swoje własne frustracje i zahamowania. Bo wysyp opluwających postów wierzących i wiary to nic innego tylko projekcja swoich fobii. A święta Bożego narodzenia to bardzo łatwy kąsek dla wszelkiej maści " opluwaczy". To czas, kiedy się cieszymy, dostajemy prezenty, dzielimy się Opłatkiem, składamy życzenia i jesteśmy z rodziną. Tymczasem tzw. wojujący ateiści z facebooka czy feministki lewackie zwykle spędzają wigilię z kotem i flaszką wina do lustra. To jest ciężkie mając uwagę, że inni się cieszą tego dnia, a ty.. jesteś jak zwykle sama. To rodzi frustrację i nienawiść do całego świata i chęć dokopania innym, w myśl powiedzenia: ja mam żle, to i ci spieprzę  tSwięta! Tym bardziej, że większość tych sfrustrowanych ludzi ma po kilka fejkowych kont, a to już... schizofrenia. To nie jest miłe czytać posty obrażające ludzi i wszystko co dla nich święte, ale... trzeba zrozumieć tych ludzi. I jedyne co powinien zrobić wierzący naprawdę katolik względem tych ludzi, to... napisać im: Szczęść Boże w Wigilię i Święta Bożego narodzenia. Niech ci Boża Dziecina błogosławi! To piękne i zgodne z duchem tych Świąt.

Ale dosyć przykrych rzeczy! Jutro ten szczególny dzień i noc. Będziemy dzielić się opłatkiem. Pójdziemy na pasterkę. Uczcimy ten jeden jedyny Dzień w roku, który zaczyna się od zmroku. Będziemy wszyscy razem , zjednoczeni, zgodni. Ateiści też czują magię tego dnia.

Wszystkim i wierzącym i ateistom, bez względu na światopogląd życzę , by magia tegorocznej wigilii, mam nadzieję, że będzie jedyna i niepowtarzalna jak co roku, trwała im cały rok.  niech nowo narodzona boża Dziecina przez cały rok u was gości! Niech polityka was nie dziele!  Daj Sobie luz, olej to odkomuszenie! Niech Pokój Boży nastanie we wsi miasteczku. Bo pięknie jest, gdy brata kocha brat, dzieci tatusia, a tatuś mamusia. Kuzyn kuzyna i kuzynkę, tatuś pannę Ernestynkę, stryjek stryjenkę i wujenkę, tatuś mamusię no a jakże i... bardzo miły jest przy szwagrze. Wszyscy pódżmy do stajenki... i radujmy się, bo Bóg się rodzi , Moc truchleje...Czy to jest najważniejsze?