Trudno dziś sobie wyobrazić imprezy towarzyskie typu urodziny czy grill bez plastikowej zastawy. Tymczasem słomki, widelce czy kubki ze sztucznego tworzywa niedługo mogą zupełnie zniknąć z naszych stołów. Unia wypowiedziała im wojnę.
Plastik nas truje!
Na całym świecie tworzywa sztuczne stanowią 85 proc. odpadów trafiających do morza. Komisja Europejska alarmuje, że ilość szkodliwych odpadów z tworzyw sztucznych w morzach i oceanach rośnie w zastraszającym tempie. Plastik nie dość, że zaśmieca, to jeszcze truje, nie tylko zwierzęta morskie, ale i ludzi. Mikrodrobiny plastiku są obecne w powietrzu, wodzie i żywności i przedostają się do naszych organizmów, co na pewno nie pozostaje bez wpływu.
Brytyjczycy są eko
Pierwsi obudzili się Brytyjczycy. Już w kwietniu rząd premier Theresy May wprowadził zakaz sprzedaży plastikowych słomek, mieszadełek do drinków oraz patyczków do uszu. Wybrano te trzy produkty, ponieważ już istnieją lub mogą być łatwo przygotowane ich zamienniki. Ponadto wszystkie trzy po wyrzuceniu stanowią poważną część zanieczyszczenia środowiska naturalnego i rozkładają się przez setki lat. Zakaz zacznie obowiązywać od 2019 r., aby wszystkie firmy zajmujące się produkcją tych rzeczy, mogły zmienić technologię i materiały.
Przeczytaj: Zero waste – jak żyć bez produkowania śmieci
Brytyjczycy też jako pierwsi wprowadzili obowiązkową opłatę za torebki foliowe i zapowiedzieli wprowadzenie depozytu na plastikowe butelki, które będą mogły być przyjmowane przez specjalne urządzenia. Teraz ich śladem pójdzie cała Unia Europejska. W poniedziałek KE zaproponowała nowe przepisy dotyczące 10 produktów jednorazowego użytku najczęściej zaśmiecających plaże i morza.
Zakazane produkty
Na "cenzurowanym" oprócz słomek, patyczków do uszu i mieszadełek, znalazły się m.in.: jednorazowe sztućce, talerze, kubki na napoje, butelki PET, opakowania na żywność, w tym także na chipsy i słodycze, patyczki do balonów, filtry papierosów oraz lekkie plastikowe torby – wszystkie te przedmioty będą musiały być produkowane wyłącznie z materiałów podlegających w większym stopniu rozkładowi. Jednorazowe opakowania na napoje wykonane z tworzywa sztucznego będą dopuszczane na rynek tylko wówczas, jeśli nakrętki i pokrywki są do nich przymocowane.
Czytaj: Wpływy z opłat za torebki foliowe dofinansują zakup czystszych pieców
Nowe przepisy wprowadzą zakaz stosowania tworzyw sztucznych w niektórych produktach - w przypadku gdy istnieją dla nich łatwo dostępne i przystępne cenowo zamienniki. Natomiast produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych zostaną objęte całkowitym zakazem wprowadzania do obrotu. Zdaniem KE, pozwoli to zapobiec emisji 3,4 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla, zapobiec szkodom w środowisku, których koszt stanowiłby do 2030 roku równowartość 22 mld euro oraz zaoszczędzić 6,5 mld euro na wydatkach konsumenckich.
Własny kubek to podstawa
To nie wszystko. Państwa członkowskie będą musiały też ograniczyć korzystanie z plastikowych pojemników na żywność i kubków na napoje. Albo wprowadzić za nie opłaty (tak jak w przypadku toreb foliowych), albo ustanowić ogólnokrajowe limity (co od razu zrodzi wiele problemów, kto może produkować, a kto sprzedawać) lub dać klientom wybór: albo kawa w plastiku, albo w ekologicznym zamienniku. Wtedy już nikt nie będzie się dziwił, gdy ktoś przyjdzie z własnym kubkiem na kawę lub pojemnikiem na obiad na wynos.
Zobacz: Ekologiczne życie – z własnym kubkiem do kawiarni
Butelki PET za kaucją?
Propozycja KE nakłada też nowe obowiązki na producentów. To na nich spadnie część kosztów gospodarowania odpadami i ich usuwania, ale otrzymają też zachęty do opracowywania takich zamienników tych produktów, które będą mniej zanieczyszczały środowisko. W myśl nowych przepisów, niektóre produkty będą wymagały jasnego, zestandaryzowanego oznakowania wskazującego, w jaki sposób powinny być składowane jako odpady i informującego o ich szkodliwym wpływie na środowisko, a także o tym, że zawiera tworzywa sztuczne. Dotyczy to m.in. podpasek higienicznych, nawilżonych chusteczek i balonów.
Państwa członkowskie UE będą ponadto zobowiązane zadbać do 2025 roku o to, by 90 proc. jednorazowych butelek na napoje z tworzyw sztucznych było zbierane, na przykład poprzez systemy kaucji. To już z powodzeniem działa w niektórych państwach, np. w Niemczech.
Europa chce być liderem
- Plastik daje ogromne możliwości, ale musimy z niego korzystać w sposób odpowiedzialny. Plastikowe produkty jednorazowego użytku to nie jest inteligentny wybór, ani pod względem ekonomicznym, ani z uwagi na środowisko. Przedstawione dzisiaj wnioski ustawodawcze pomogą przedsiębiorstwom i konsumentom rozejrzeć się za bardziej zrównoważonymi rozwiązaniami. To dla Europy okazja, aby zająć w tej dziedzinie pozycję lidera – stworzyć produkty, których w nadchodzących dziesięcioleciach będzie potrzebować cały świat oraz zapewnić większą wartość rynkową naszym cennym i ograniczonym zasobom - uważa wiceszef KE Jyrki Katainen.
Gdy w 2015 roku zostały wprowadzone uregulowania dotyczące plastikowych toreb, 72 proc. Europejczyków zadeklarowało, że ograniczyło korzystanie z nich. W konsultacjach publicznych, trwających od grudnia 2017 do lutego 2018, roku 95 proc. respondentów przyznało, że działania mające na celu rozwiązanie problemu jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych są zarówno konieczne, jak i pilne, a 79 proc. uważało, że aby zapewnić ich skuteczność, środki te należy wprowadzić na szczeblu UE. Również 70 proc. producentów i 80 proc. marek odpowiedziało, że podjęcie działań jest konieczne i pilne. 72 proc. ograniczyło wykorzystanie plastikowych toreb, z czego 38 proc. zrobiło to w minionym roku.
Ciekawe: Nie wyrzucaj odpadków. Jak wykorzystać fusy i obierki
Projekt KE trafi teraz do Parlamentu Europejskiego i Rady UE. KE wzywa pozostałe instytucje do zajęcia się nimi w trybie priorytetowym, tak aby rezultaty nowych regulacji były widocznej jeszcze przed wyborami do PE w maju 2019 roku.
źródło: PAP, rp.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Rozmaitości