Każdy tam jest. Brak czasu na kontakty towarzyskie. Autopromocja. Sposób na nudę. Ciekawość. To główne powody, dlaczego zakładamy konta na portalach społecznościowych.
Korzystanie z portali społecznościowych często jest już niemal koniecznością. Z drugiej strony negatywnie wpływa na nasze życie. Łatwo jest się uzależnić i stracić poczucie rzeczywistości.
Z amerykańskich badań wynika, że nasza kora mózgowa jest niezwykle wrażliwa na przyjemność płynącą z lajków na portalach społecznościowych, nawet tych od zupełnie obcych nam ludzi. Jest ona porównywalna do tej, którą odczuwamy przy grze w hazard czy stosując używki. Mózg otrzymuje dawkę dopaminy za każdym razem, gdy na ekranie widzimy nowe powiadomienie.
Substytut kontaktów towarzyskich
Na co dzień nie mamy czasu na spotkania z rodziną i znajomymi. Praca, rodzina, obowiązki – czasu zawsze jest za mało. Tak to sobie tłumaczymy. W zamian za to w wolnej chwili siedzimy z telefonem w ręce. Facebook czy Instagram dają złudzenie utrzymywania kontaktów towarzyskich. I to przy minimalnym wysiłku.
Napisanie postu czy wrzucenie zdjęcia zajmuje mało czasu. Jest to łatwe do opublikowania i łatwe do przeczytania czy obejrzenia. Jedna szybka aktualizacja statusu trafia do wszystkich znajomych. Krótki komentarz, polubienie i gotowe. Mamy poczucie, że spełniliśmy towarzyski obowiązek.
Ciekawość, podglądanie
Facebook i Instagram zaspokajają naszą wrodzoną ciekawość – wiedzy i informacji, ale też zainteresowania życiem innych. Dostarczają nam przez całą dobę informacji – nie musimy ich sami szukać. Strumień informacji płynie non-stop, bez żadnego wysiłku z naszej strony – poza koniecznością przesuwania palcem widoku na ekranie smartfona czy komputera.
Portale społecznościowe są źródłem informacji o innych, które w innych okolicznościach byłyby prywatne. Zdjęcia, wyjazdy, spotkania. Chyba każdemu zdarzyło się przeglądać z ciekawości profil kogoś znajomego. Taki rodzaj podglądania.
Lubimy też patrzeć na celebrytów, dla których sposobem na popularność jest właśnie aktywna obecność w portalach społecznościowych. Każde nowe zdjęcie celebryckiej pary - Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana – w kilka minut otrzymuje tysiące lajków. Nic tak nie przyciąga uwagi innych jak prywatne zdjęcie gwiazd.
Małgorzata Rozenek, Radosław Majdan. Fot. Instagram
Zaspokojone ego
Ludzie mają naturalną potrzebę wyrażania siebie i otrzymywania pozytywnej informacji od innych. Portale społecznościowe idealnie ją zaspokajają. Niewielki wysiłek wysłania zdjęcia może zapewnić duży zwrot w postaci komplementujących komentarzy i lajków. Instagram daje możliwość łatwego poprawienia zdjęcia. Satysfakcja gwarantowana.
Algorytm Facebooka przypomina nam posty z przeszłości i zachęca do ich publikowania. Egzotyczna podróż czy sukces, którymi pochwaliliśmy się kiedyś na portalu – teraz wystarczy jedno kliknięcie i wspomnienie pojawia się na timelinie wszystkich naszych znajomych. Nowe komentarze i nowe lajki. Mamy ciekawe życie. Jesteśmy lubiani, wciąż nas chwalą.
Innym pomysłem są różnego rodzaju testy i quizy, albo też podpinanie konta na Facebooku do różnych aplikacji, np. biegowych. Lubimy chwalić się swoimi wynikami - sukcesami. Niech inni widzą, jacy jesteśmy mądrzy, atrakcyjni i sprawni.
Każdy jest na Facebooku
Posiadanie konta na Facebooku stało się tak powszechne jak posiadanie konta e-mail. Poza opisanymi wyżej aktywnościami Facebook umożliwia korzystanie z komunikatora, organizowania spotkań, planowania imprez. Jeśli chcesz wiedzieć, co planują Twoi znajomi, też musisz mieć konto na Facebooku. Brak aktywności w Internecie to nieobecność w wydarzeniach w świecie rzeczywistym. Dlatego, aby uniknąć wykluczenia, wielokrotnie w ciągu dnia sprawdzamy timeline na Facebooku. Prawda, że Ty też to robisz?
Sposób na uzależnienie od lajków
Jak sobie poradzić z uzależnieniem od lajków? Naukowcy uważają, że odporność na tę krótkotrwałą przyjemność daje cel - skoncentrowanie się na zadaniu możliwym do zrealizowania w najbliższym czasie. Osoby, które mają lepiej określony cel w życiu i starają się działać tak, by go osiągnąć, koncentrują się na przyszłej nagrodzie i dzięki temu są mniej uzależnione od przyjemności i nieprzyjemności, które spotykają je po drodze.
Zobacz też: W Polsce jest już ponad 20 mln użytkowników Facebooka
KJ, BG
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Rozmaitości