Powstaje nowa ekranizacja kultowej "Akademii Pana Kleksa" na podstawie książki Jana Brzechwy. Jest już obsada filmu. Wiadomo, że Pana Kleksa nie zagra jak poprzednio Piotr Fronczewski, ale w postać wcieli się równie charakterystyczny i lubiany aktor.
Kto będzie nowym Panem Kleksem?
Kultową postać stworzoną przez Piotra Fronczewskiego chciało odegrać wiele osób. Podobno o rolę walczyli Paweł Deląg, Maciej Musiałowski czy Rafał Zawierucha. Jak informuje serwis Pudelek, Ambrożego Kleksa zagra popularny aktor Tomasz Kot.
Co ciekawe, Piotr Fronczewski również ma zagrać w nowym filmie, ale wcieli się w zupełnie inną postać. Nie zobaczymy nieżyjącego już Leona Niemczyka, który zagrał Filipa Golarza, od widoku którego niejednemu dziecku cierpła skóra.
Za reżyserię odpowiedzialny będzie Maciej Kawulski, który jest znany m.in. z takich produkcji jak Underdog czy Jak pokochałam gangstera. W produkcję "Akademii" na również zaangażować się związane z Dominiką Kulczyk studio dFlights.
O czym jest "Akademia Pana Kleksa"
Powstały w 1983 roku film w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego, z muzyką Andrzeja Korzyńskiego, był absolutnym hitem wśród dzieci i młodzieży. Przypominamy treść: 10-letni Adaś Niezgódka rozpoczyna naukę w Akademii Pana Kleksa, który poza tym, że jest nauczycielem, jest także czarodziejem i poszukiwaczem przygód, a w Akademii uczą się tylko chłopcy, których imiona zaczynają się na literę A. Adaś poznaje tajemniczego ptaka Mateusza, który kiedyś był księciem, znajduje tajemniczy guzik doktora Paj-Chi-Wo oraz poznaje tajemniczego fryzjera Filipa Golarza. Ten ostatni wprowadza do Akademii chłopca - robota, żeby ją zniszczyć.
Adasia miał zagrać Rafał Trzaskowski
Z ciekawostek w serwisie Filmweb czytamy, że pierwotnym kandydatem do roli pana Kleksa był Jan Kobuszewski, ale wycofał się z powodów zdrowotnych. Jego miejsce zajął Piotr Fronczewski. Z kolei Rafał Trzaskowski odrzucił propozycję zagrania Adama Niezgódki, gdyż uznał, że praca na planie będzie zbyt wyczerpująca.
Z kolei o nowej wersji "Akademii Pana Kleksa" wiemy tyle, że w akademii będą uczyć się i chłopcy, i dziewczynki. Brzechwa napisał książkę w 1946 roku, Kawulski od samego początku podkreśla, że jego film będzie uwspółcześnioną wersją klasycznej opowieści. Na razie nie znamy więcej szczegółów, w jakim stopniu produkcja będzie bazować na książkowym oryginalne, a w jakim pojawią się w niej odstępstwa.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Kultura