W nowych odcinkach "BrzydUli 2" nie zobaczymy już Mai Hirsch. Powody jej odejścia wciąż nie są znane, cała sprawa owiana jest tajemnicą. Odejście Mai Hirsch skomentowała Julia Kamińska, tytułowa "BrzydUla".
"BrzydUla" bez Mai Hirsch
Maja Hirsch grała w "BrzydUli" od samego początku. Aktorka jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie utrzymuje bliski kontakt z fanami. Widzowie serialu szybko zauważyli brak Pauliny Febo, w postać której wcielała się aktorka, dlatego zapytali ją, co się stało.
"Ponieważ otrzymuję mnóstwo pytań na temat tego, czy pojawi się ponownie postać Pauliny Febo w dalszych odcinkach serialu "BrzydUla" - odpowiadam. Ostatnia rozmowa z moim agentem na temat dalszego mojego udziału odbyła się dwa miesiące temu..." - pisała aktorka i wyjaśniła, że nie wie, jakie losy czekają jej postać.
"Od tamtej pory nikt się do niego nie odezwał - czekam więc cierpliwie na decyzję, czy postać zostanie uśmiercona czy rozmowy będą wznowione. Istnieje jeszcze inne rozwiązanie. Być może zastąpi mnie inna aktorka... Nie znam odpowiedzi, co będzie" - napisała fanom.
Julia Kamińska komentuje
Sprawę skomentowała odtwórczyni tytułowej postaci "BrzydUli" Julia Kamińska w rozmowie z serwisem Jastrząb Post. Aktorka potwierdziła, że Mai Hirsch w nowych odcinkach nie zobaczymy. Zwierzyła się również, że brakuje jej koleżanki na planie.
- Maja nie pracuje z nami teraz, miała inne wyzwania i brakuje jej na planie, nie ukrywam - powiedziała Julia Kamińska.
Maja Hirsch została zapytana przez dziennikarza "Faktu" również o to, czy Paulina zniknęła z produkcji na jej prośbę. Aktorka jednak zaprzeczyła.
WP
Czytaj dalej:
- Ministrem finansów zostanie kobieta? Jest poważna kandydatka
- Sejm uczcił pamięć "Łupaszki". Posłowie opozycji wyszli z sali
- Włosi to ogłosili jako pierwsi w Europie. Kończą z pandemią, podają ważny powód
- Łukaszenka szykuje się na wypadek wojny. Zaangażuje nawet... strażaków
- Komisja Europejska jest nieubłagana ws. kary za Turów. Ostatnie ostrzeżenie
Komentarze
Pokaż komentarze (8)