Maciej Stuhr zaprosił do swojego domu Marwę, 30-letnią imigrantkę, którą skrajnie wyczerpaną znaleziono w lesie na granicy. Kobieta walczyła o życie w szpitalu w Hajnówce. Chciała dostać się do rodziców, którzy mieszkają w Niemczech.
Imigrantka znaleziona w lesie na granicy
Kobietę pod koniec października znaleźli w lesie wolontariusze. Błąkała się tam tydzień. - Dziewczyna była bez obuwia, była w samych skarpetkach, miała zimne ręce. Leżała pod śpiworem, który był już mokry. Miała mokre ubrania. Była osobą leżącą, z którą był utrudniony kontakt. Miała problemy ze świadomością - relacjonowała w TVN24 spotkanie z Syryjką wolontariuszka Agata Purol.
Trafiła do szpitala w Hajnówce, gdzie udało się ją odratować. Nadal ma jednak problemy z chodzeniem. Cierpi również na padaczkę. Chciała pojechać do rodziców i braci, którzy mieszkają w Niemczech, ponieważ w Syrii nie mogła dostać leków na swoją chorobę. Kobieta myślała, że z Mińska uda jej się szybko przedostać do Niemiec, ale zastała zamkniętą granicę z Polską.
Pojedzie z rodzicami do Niemiec
Losami Marwy zainteresowali się dziennikarze, celebryci i politycy. Syryjce pomogła Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wystąpiła do władz niemieckich z prośbą o przyjęcie jej wniosku o ochronę międzynarodową i tak się stało.
- Marwa jest pierwszą osobą z granicy polsko-białoruskiej, która będzie mogła legalnie wjechać w ten sposób do Niemiec. Bardzo się cieszymy z tego sukcesu prawnego i politycznego - mówi Miriam Toedter, wiceprzewodnicząca stowarzyszenia Wir Packen's An.
Maciej Stuhr zaprosił ją do domu
Po Marwę przyjechali do Polski jej rodzice. Tuż przed Bożym Narodzeniem Maciej Stuhr zaprosił imigrantkę z rodziną do swojego domu.
„A teraz o cudach wigilijnych. Pośrodku tego zdjęcia siedzi Marwa. I to, że dziś siedzi, a nawet chodzi, uśmiecha się, mówi, przytula się po raz pierwszy od wielu lat do swoich rodziców (którzy żyją w Niemczech), to seria kolejnych cudów. Życie Marwy znalazło się na krawędzi dwa miesiące temu w polskim lesie. Nie dawano jej wielkich szans na przeżycie” - poinformował aktor na Instagramie.
Maciej Stuhr podziękował wszystkim osobom, którym młoda imigrantka zawdzięcza życie. Podkreślił też, że „cuda się zdarzają, ale trzeba im pomagać”.
Historia Mariam i Barbary
Aktor zamieścił również filmik, w którym porównuje historię małej dziewczynki Mariam z wojenną opowieścią Barbary Rybałtowskiej, która uciekała z matką w 1943 roku i pomogli im Irańczycy.
Maciej Stuhr wraz z żoną, Katarzyną Błażejewską-Stuhr angażują się od dawna w pomoc imigrantom. Razem wybrali się nawet na wschodnią granicę Polski i osobiście wsparli Grupę Granica.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka