Ks. Roman Kneblewski jest bardzo aktywny w internecie. Bydgoski duchowny słynie z bezkompromisowych sądów. Jest sympatykiem ruchów narodowych i antyszczepionkowych. Ostatnio po wypowiedzi na temat protestujących kobiet Facebook zablokował mu konto.
Chciał je publicznie wychłostać
Księdzu Kneblewskiemu nie spodobało się, że dwie uczestniczki krakowskiego Strajku Kobiet trzymały karton z napisem "Auschwitz dla nacjonalistów". Chodziło zapewne o nawiązanie do głośnego transparentu z napisem stylizowanym na hasło znajdujące się nad bramą obozową Auschwitz: "Szczepienie czyni wolnym", na tle którego uwieczniono posłów Konfederacji.
W swoim wpisie na Facebooku pokazał, co o tym myśli: "Te baby jagi mające znamiona hańby ukrywające twarz to nie są panie, lecz wstrętne, głupie baby". Napisał też, że "dobrze by zrobiło, gdyby można było je kazać publicznie siec w goliznę rózgami".
"I ty jesteś księdzem? Obrażasz drugiego człowieka, a to chyba niezgodne z przykazaniami Bożymi, na które się tak często powołujecie" — pisali internauci pod wpisem ks. Kneblewskiego.
Wpis został zgłoszony, a Facebook zablokował profil duchownego na najbliższe 30 dni.
Ksiądz antyszczepionkowiec
Ks. Roman Kneblewski korzysta również z konta na Twitterze. Wygłasza tam antyszczepionkowe teorie, twierdząc, że koronawirus nie istnieje. "Przestańcie się bać, bo przecież nie ma żadnej zarazy. Każdy widzący i myślący człowiek wie, że to ściema. Do jasnej pogody! — Czas wychodzić z tego nikczemnego zniewolenia i upodlenia. Basta!" - pisał.
W bardzo wulgarny sposób odniósł się m.in. do nakazu zasłaniania twarzy maseczką, nazywając ją "szmatą na ryju".
Kneblewski w swoich postach tłumaczył, że głosi swoje teorie z miłości do bliźnich, których próbuje ochronić przed "śmiercionkami, lockdownami i im podobnymi śmiercionośnymi, bandyckimi wymysłami przeklętego socjalizmu".
Kościół się od niego odcina
W 2019 r. Roman Kneblewski został odwołany przez biskupa bydgoskiego Jana Tyrawę z funkcji proboszcza parafii. Zamieszkał w bydgoskim domu księży emerytów i stamtąd głosi swoje teorie w sieci. Był już wielokrotnie blokowany w mediach społecznościowych, ale za każdym razem wraca z jeszcze mocniejszym przekazem.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja poprosił o reakcję w jego sprawie przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Stanisława Gądeckiego, ale ten nie bardzo ma nad nim władzę.
- Opinie księdza Kneblewskiego na temat koronawirusa i maseczek należy traktować indywidualnie. On za ich głoszenie oczywiście wielokrotnie został upomniany i zobowiązany, by przestrzegać zasad bezpieczeństwa sanitarnego. Z całą pewnością Kościół odcina się od tez głoszonych przez duchownego - mówi "Super Expressowi" ks. Marcin Jiers rzecznik diecezji bydgoskiej.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo