Agnieszka Litwin, gwiazda kabaretu Jurki wyjawiła, że walczy z rakiem. W swoim wpisie na Instagramie zaapelowała do kobiet, by systematycznie przeprowadzały samobadanie i porównała guza do obecnej władzy.
Agnieszka Litwin wrzuca na Instagrama najczęściej zdjęcia swoich prac plastycznych. Ostatnio poruszyła jednak bardzo istotny problem jakim jest nowotwór.
Agnieszka Litwin walczy z rakiem
Na początku października Agnieszka Litwin przekazała smutną wiadomość - podczas rutynowego samobadania aktorka kabaretowa wyczuła zgrubienie na jednej z piersi. Lekarz potwierdził, że to zmiana nowotworowa. W swoim wpisie Litwin zaapelowała do kobiet, by przeprowadzały samobadanie, ponieważ mogą w ten sposób uratować swoje życie - szybko wykryta zmiana ma większe szanse na wyleczenie.
Róbcie to, dotykajcie się, macajcie, słuchajcie sygnałów, jakie wysyła wam organizm i ich nie lekceważcie. Im szybciej coś wykryjecie, tym szybciej wrócicie do życia - zaapelowała do swoich obserwatorów.
Zobacz: Na koncercie ludzie zginęli stratowani pod sceną [WIDEO]
W dalszej części wpisu Litwin porównała raka do partii rządzącej. Napisała, że zdecydowała się powiedzieć o diagnozie, ponieważ nie może pozbyć się pewnego skojarzenia, że Prawo i Sprawiedliwość jest jak rak.
Atakuje najsłabsze ogniwa. Zastrasza. Zżera centymetr po centymetrze. Od środka. Po cichu. Organizm wysyła nam sygnały. A my ze STRACHU zagłuszamy je, udajemy, że nic nie widzimy, nic nie słyszymy, nic nie czujemy. A on przerzuca się na coraz to nowe komórki, zatacza coraz szersze kręgi - stwierdziła.
A rakowi nie można się poddać. Z rakiem trzeba walczyć. Jeśli ockniemy się zbyt późno, możemy już nie mieć o co... - zaznaczyła.
Miejmy wielkie oczy
- Nie bójmy się reagować, kiedy widzimy i czujemy, że dzieje się coś złego. Zawsze i wszędzie - apelowała.
Nie lekceważmy sygnałów, jakie do nas docierają, nie udawajmy sami przed sobą, że ich nie czujemy, nie słyszymy i nie widzimy. Miejmy wielkie oczy nie ze strachu, ale żeby wyraźniej i więcej widzieć - dodała.
Walka aktorki z nowotworem trwa. Nowotwór okazał się złośliwy. W połowie października kobieta przeszła operację, jednak w dalszym ciągu dochodzi do siebie.
Z okazji Halloween wystawiła przed drzwi misę z cukierkami, poprosiła, by każdy częstował się sam, ponieważ ona jest chora i ne ma sił wstawać z łóżka.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura