Zestaw Maty w McDonald's dostępny jest w sprzedaży od wczoraj, jednak kontrowersji wokół tego kolabo zdążyło już powstać mnóstwo. Kilka słów dotczących odpowiedzialności znanych osób zabrali dietetycy.
Jeszcze zanim zestaw Maty trafił do sprzedaży w McDonaldzie, na młodego rapera spadła fala krytyki. Zaczęto dyskutować nad tym, czy osoby znane powinny brać w jakiś sposób odpowiedzialność w związku z ich fanami. Wtedy poruszano m.in. kwestię ekologii - Mata, promując jedzenie w McDonald's miał przyczyniać się do promowania konsumpcjonizmu i zaśmiecania środowiska.
Zobacz: Zestaw Maty już w McDonald's! Ale nie zamówisz go na wynos...
Teraz głos w sprawie zabrali dietetycy i osoby zajmujące się sprawami żywienia...
Bosacka ostro krytykuje Matę
Głos w sprawie zabrała m.in. dziennikarka Katarzyna Bosacka, prowadząca programu "Wiem, co jem".
Dlaczego dzieci jedzą śmieci? Bo bez obciachu promują je znane nazwiska - zaczęła swój wpis na Facebooku Bosacka.
Mata to artysta, który bije rekordy popularności głównie wśród młodego pokolenia i tu pojawia się pytanie... Czy współpraca rapera z McDonald's i tym samym promowanie przez niego jedzenia typu fast-food wśród młodzieży jest fair? - pyta Bosacka.
Wątpliwe - stwierdza.
Bosacka rozbiera dalej zestaw Maty na czynniki pierwsze - na paragonie wyszczególniono konkretne pozycje z zestawu.
[...] co ciekawe cheesburger z potrójną zawartością mięsa kosztował tylko 5,10 zł... Aż strach pomyśleć, ile kosztowało wyprodukowanie takich 3 kotletów... Najdroższa była latte matcha, czyli sproszkowana zielona herbata z mlekiem – jej cena to 8,30 zł. Frytki w zestawie kosztowały 4,60 zł - pisze dalej Bosacka.
Zobacz: Ma olbrzymią nadwagę, testuje fastfoody i obserwuje go prawie pół miliona osób
Dziennikarka sprawdziła również, co znajduje się w poszczególnych produktach.
[...] największe zaskoczenie budzi skład tego napoju. Sprawdzając jego wartości odżywcze na stronie sieci okazuje się, że matcha latte zawiera w porcji 241 kcal, 9,2 g tłuszczu i aż 36 g cukru, czyli... 7 łyżeczek! Czy to jest odpowiedni produkt dla polskich dzieci i młodzieży, wśród których problem nadwagi i otyłości jest bardzo poważny, a wręcz alarmujący? - pisze dziennikarka.
Średnie frytki znajdujące się w zestawie zawierają 330 kcal, 16 g tłuszczu i prawie 1 g soli.
Z kolei potrójny cheeseburger ma aż 548 kcal, w tym 31 g tłuszczu (i 15 g szkodliwych tłuszczów nasyconych!), do tego 8,5 g cukru, czyli niecałe 2 łyżeczki. Ale największą grozę budzi zawartość soli w tym burgerze – aż 2,7 g czyli ponad połowa naszego dziennego zapotrzebowania na ten składnik!
Łącznie zestaw promowany przez Matę zawiera aż 1119 kcal - to połowa dziennego zapotrzebowania energetycznego dla nastolatka... - wymienia dalej i całą swoją wypowiedź podsumowuje stwierdzeniem: Każdy kto promuje niezdrowe jedzenie, musi brać część odpowiedzialności za otyłość wśród dzieci. Amen.
" target="_blank">
Zobacz: 230 ton złota w zasobach NBP. Polska na 11. miejscu w Europie
"Reklamowanie fast-foodów to wstyd i powód do głośnej krytyki"
Komentarza udzielił również dietetyk dr Dr Damian Parol.
Zestaw Maty ma dokładnie 1119 kcal i jest to solidnie ponad połowa typowego dziennego zapotrzebowania energetycznego.
Ma też 112% (!) rekomendowanej podaży nasyconych kwasów tłuszczowych, które przyczyniają się do chorób serca. Zawiera również 70% rekomendowanego przez WHO limitu spożycia soli. Sporo jak na jeden, mały posiłek. Ponad to istnieją dowody, że jedzenie typu fast-food doprowadza do przejadania się.
Mam nadzieje, że nie muszę tłumaczyć, jakim problemem są otyłość, choroby serca i nadciśnienie w naszym społeczeństwie. A gdyby fast food usiadł na ławie oskarżonych w rozprawie o spowodowanie epidemii otyłości i chorób cywilizacyjnych, to nie pomógłby telefon nawet do najlepszego papugi. Włączając Tatę Maty.
Dlatego – tak, reklamowanie fast-foodów to wstyd i powód do głośnej krytyki. Szczególnie firmowanie takiego jedzenia swoją twarzą i nazwiskiem - pisze dietetyk.
" target="_blank">
Zobacz: Politolog o wystąpieniu premiera: Prowokacyjne, konfrontacyjne, niepotrzebne!
Mata przerzuca winę na rodziców
W jednym z komentarzy pod postem Bosackiej pojawił się cytat z samej wypowiedzi Maty.
Piszą mi w DM sfrustrowane matki, o demoralizacji ich dzieci i rodzin a ja tylko mówię jak żyją, to Wy mówiłyście jak mają to robić - miał napisać Mata. To otwiera pole do naprawdę głębokiej dyskusji - czy można obwiniać Matę za to, że współpracuje z McDonaldem? W końcu nawyki żywieniowe wynosi się z domu.
Z drugiej strony w dyskusjach przejawia się również argument, który głosi, że wszystkie znane osoby z kimś współpracują. Ostatnio współpracę z McDonaldem nawiązał amerykański raper Travis Scott.
Trudno jednak porównywać ze sobą tych dwóch raperów, ponieważ ich grupa odbiorcza się od siebie nieco różni, a po drugie pieniądze ze współpracy Travisa Scotta z McDonaldem poszły na cel charytatywny.
WP
Inne tematy w dziale Kultura