W programie tytułowy "książę z bajki" nie będzie szukał swojej księżniczki, ale swojego... księcia. O jego względy będzie starało się 13 panów, którzy zamieszkali z nim w jednej willi.
Czy Polacy są gotowi na program pokazujący życie miłosne mniejszości seksualnych w Polsce?
Czytaj też: Andrzej Piaseczny zdradził powody coming outu. Szczere wyznanie o partnerze i ślubie
"Prince Charming" - kiedy premiera?
Program "Prince Charming" (ang. Książę z bajki) można będzie oglądać od jutra (12 października) na Playerze. Format do Polski ściągnęła Lidia Kazen, która od 10 lat jest dyrektor programową TTV, a od niedawna również Playera.
"Polska jest gotowa na to, by pokazać miłość dwóch mężczyzn. W naszym kraju żyje ponad 2 mln osób, które świadomie mówią o tym, że przynależą do społeczności LGBT+" - powiedziała w wywiadzie dla Wirtualnych Mediów.
"Prince Charming" - o czym jest program?
"Prince Charming" to program wzorowany na amerykańskiej wersji "Finding Prince Charming" z 2016 roku. Zadaniem „księcia” jest przeprowadzanie randek z uczestnikami - zarówno grupowych, jak i indywidualnych. Formuła wzorowana jest na popularnym programie „The Bachelor”, w którym to kobiety walczą o względy jednego mężczyzny. W 2003 roku zrealizował go TVN pod tytułem „Kawaler do wzięcia”. Reality show był nagrywany w RPA, prowadzącym był Krzysztof Banaszyk.
W polskiej wersji 35-letni Jacek Jelonek to tytułowy Prince Charming, który szuka swojego wymarzonego partnera wśród 13 singli w willi w słonecznej Hiszpanii.
W każdym odcinku show „książę” eliminuje z programu kolejnych uczestników, którzy nie przypadną mu do gustu. W finale randkowego show będzie musiał zdecydować, z którym mężczyzną chce stworzyć dłuższą relację partnerską.
Prowadzącą program jest blogerka i podróżniczka mieszkająca w Los Angeles - Agnieszka Lala, znana jako Aggie.
Walka ze stereotypami osób LGBT?
Portal plejada.pl omówił przedpremierowo pierwszy odcinek randkowego reality show, w którym miłości szukają geje. Jako pierwsze, co rzuciło się w oczy autorowi komentarza, to dobór uczestników.
"Geje są wszędzie. Wśród nauczycieli, polityków, sportowców, sprzedawców, artystów... Mimo to twórcy programu poszli na pewną łatwiznę, kompletując skład uczestników pierwszej edycji, zapraszając do zamieszkania w hiszpańskiej willi m.in. menadżera salonu z luksusową biżuterią oraz zegarkami, fryzjera, makijażystę czy pracownika gastronomii. Tego obawiałem się nie tylko ja, a nawet jeden z uczestników, który otwarcie stwierdza, że bał się, że >>będzie ktoś mocno zniewieściały<<" - czytamy.
"A jak będziemy mówić »pedał« to oni to zapipują czy nie?" - pyta w programie jeden z uczestników. "Mówimy po imieniu, jakby nie było, takim ogólnym" - odpowiada Michał.
"A ty gej czy pedał?" - pyta uczestnik Mariusza. "Jeśli chodzi o moich bliskich, nie mam problemu, żeby był »pedał«, ale jeżeli wychodzi ktoś spoza grona, to jak najbardziej wymagam szacunku i »gej« w takiej sytuacji" - stwierdza. "Mam dystans, ale uważam, że niektórzy nadużywali słowa »pedał«. To słowo, które moim zdaniem jest obraźliwe" - uważa Karol. "Ta rozmowa przy szampanie to pierwsza lekcja, którą powinno odrobić nasze społeczeństwo - dystans to jedno, ale wyzywanie kogoś to drugie" - pisze plejada.pl
Czy książę odnajdzie tego jedynego? Czy program podejmie skuteczną walkę ze stereotypami osób LGBT+? Jesteście ciekawi? Będziecie oglądać?
Czytaj dalej:
źródło: plejada.pl, Wirtualne Media
Inne tematy w dziale Społeczeństwo