Czy wola zmarłego jest zawsze uszanowana? Lewica złożyła w Sejmie projekt, regulujący kwestię świeckich pogrzebów - poinformowała posłanka Katarzyna Kotula.
- Zmarł mój kolega. Był zdeklarowanym ateistą. Ale pogrzeb będzie miał kościelny, bo rodzina tak chce. Czy istnieje jakiś sposób zabezpieczenia swojej woli, co do pogrzebu, po naszej śmierci? - zapytał dziennikarz "Faktu" Tomasz Kuzia. Jego wpis na Twitterze zyskał szeroki rozgłos i wzbudził ogromną dyskusję, do której dołączyli zarówno katolicy, jak i ateiści.
- Lewica złożyła stosowny projekt w tej sprawie - zapewniła feministka i posłanka Lewicy Maria Kotula. Nie przekazała jednak szczegółowych informacji. Lewica rzeczywiście dążyła do uregulowania kwestii pogrzebów - w 2020 roku proponowała wprowadzenie zasiłku pogrzebowego do 7 tys. złotych, zaś w ostatnich miesiącach propagowała ideę ekologicznych pochówków.
Zobacz: Nowy Bond na ekranach amerykańskich kin. Jutro premiera „No Time to Die” w Polsce
W projekcie ustawy o cmentarzach, którego sprawozdawczynią była posłanka Monika Falej, chciano uregulować kwestię pogrzebów par niezwiązanych małżeństwem. Ponadto, Lewica proponowała, by bliscy mogli - tak jak w Stanach Zjednoczonych - zabierać trumnę po ceremonii pogrzebowej do domu albo rozsypać w miejscach pamięci po zmarłym. Prochy trafiałyby do specjalnej biourny, w której rosłyby sadzonki.
Festiwal filmowy w Gdyni. Holland: Szczepionka Holokaustu i gułagów przestała działać
- Ustawa z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych w dotychczasowym brzmieniu jest anachroniczna i zawiera poważne luki prawne. Została uchwalona w okresie Polski Ludowej, a w zasadniczej treści opiera się na postanowieniach ustawy z dnia 17 marca 1932 r. o chowaniu zmarłych i stwierdzaniu przyczyn zgonu. Pomimo późniejszych nowelizacji ustawa nie odpowiada obecnie potrzebom znacznej części polskiego społeczeństwa - czytamy w uzasadnieniu.
- Projekt ustawy zmierza do urzeczywistnienia wolności sumienia i wyznania w zakresie formy pochówku w zgodzie z takimi wartościami, jak poszanowanie godności zmarłego, ochrona zdrowia i moralności publicznej - dodała Lewica.
Wpis Kuzi poruszył sprawę ostatniej woli zmarłego. Blogerka Kataryna pytała, czy aby na pewno jesteśmy w stanie ją określić i w pełni wiedzieć, czy osoba tuż przed śmiercią nie zgodziła się jednak na katolicką ceremonię.
Do dyskusji włączył się ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Jeżeli nie ma wyraźnego zapisu w testamencie, to decyduje najbliższa rodzina. Vide: pogrzeb kościelny Wojciecha Jaruzelskiego w katedrze czy Czesława Kiszczaka na cmentarzu prawosławnym - stwierdził duchowny.
Czy uważacie, że ostatnia wola ws. charakteru pogrzebu powinna należeć do rodziny zmarłego? Czekamy na Wasze opinie!
Czytaj: Byli gwiazdorzy Legii przed meczem z Leicester City: Nie wolno wam się bać!
GW
Inne tematy w dziale Polityka