Justyna Pochanke, ku zaskoczeniu widzów, pojawiła się niedawno na antenie TVN. Był to jednak jedynie gościnny występ z okazji 20. urodzin stacji. Nie mniejsze zdziwienie towarzyszyło jednak widzom gdy prezenterka nagle zniknęła z anteny. Po ponad roku Pochanke ujawniła powody odejścia z TVN.
Justyna Pochanke poinformowała o zakończeniu współpracy ze stacją dzień po drugiej turze wyborów. Choć sama do tej pory nie ujawniła, jakie były jej powody odejścia z „Faktów”, spekulowano że nie bez znaczenia była reelekcja Andrzeja Dudy.
Justyna Pochanke ujawniła powód swojego odejścia z TVN
Justyna Pochanke w rozmowie z „Newsweekiem” odniosła się do tych pogłosek. „Zabawna zbieżność” - w ten sposób skomentowała czas, w którym ogłosiła swoje odejście po kilkunastu latach pracy dla TVN. Prezenterka ujawniła, jakie były prawdziwe powody jej decyzji.
- Ja to jednak naprawdę zrobiłam na własną, gorącą prośbę. Kropelki zbierały się we mnie od dawna. Wszystkie były natury osobistej. Odeszłam bez wojny i histerii. Czasem tak można i czasem tak trzeba - przyznała. - Miałam świadomość, że z takiej sceny można spaść, ale zejść? - powiedziała w rozmowie z dziennikarką „Newsweeka”.
Czytaj też:
Justyna Pochanke odeszła z TVN. Zamieszkała w Hiszpanii?
Justyna Pochanke do tej pory nie wyjaśniła powodów swojego odejścia z TVN. Kilka miesięcy wcześniej stacja pożegnała się z jej partnerem, Adamem Pieczyńskim. Jest on uważany za głównego twórcę sukcesu TVN24, a z Grupą TVN żegnał się jako naczelny stacji oraz jego flagowego programu - „Faktów”. Pochanke zdementowała informacje, jakoby wraz z mężem wyprowadziła się z Polski i zamieszkała w hiszpańskiej Marbelli.
- Nikt mnie z mojego kraju nie wygoni - skwitowała.
Justyna Pochanke na okładce „Newsweeka”. „Ta władza się boi"
Justyna Pochanke ostatnio gościnnie pojawiła się na antenie TVN. Z okazji 20-lecia stacji życzyła jej widzom i pracownikom „stu lat niezależności”. W ostatnio udzielonym wywiadzie prezenterka odniosła się do ruchów władzy w kontekście koncesji dla TVN. Okładkową rozmowę zatytułowano „Ta władza się boi".
- Ta władza nie jest ślepa ani głucha i doskonale zdaje sobie sprawę, że jej czar prysł - przekonuje Pochanke. - Nie mówię, że skończyło się PiS, ale każda krytyka jest dziś dla niego groźna - zauważyła.
MD
Polecamy:
Inne tematy w dziale Kultura