Kaja Paschalska postanowiła zwrócić się do natrętnych fanów, którzy zostawiają pod jej zdjęciami komentarze o seksualnym podtekście. Znana z roli Oli w „Klanie” aktorka używa w nim dosadnego języka i tłumaczy, jak zmieniała się jej świadomość ciała.
„To, że wstawiam zdjęcie w bikini, z dekoltem czy po prostu z klatką piersiową w kadrze (jak w ostatnim poście) nie jest zaproszeniem do sprośnego komentowania moich ‚<>, <>, <> etc.” - pisze.
Kaja Paschalska nie chce sprośnych komentarzy. „To nie jest sexy ani zabawne”
Kaja Paschalska narzeka, że wiele komentarzy dotyczących jej wyglądu ma wulgarny podtekst seksualny. „Cokolwiek tam macie w głowie pisząc takie teksty - to nie jest ani fajne ani sexy ani zabawne” - zapewniła.
Czytaj też:
Popularna przed dwiema dekadami dzięki roli Oli z „Klanu” aktorka, opisała, jak wyglądała jej ewolucja myślenia o własnym ciele. Paschalska przyznała, że kiedyś starała się uprzedzić sprośne komentarze, bo nie czuła się do końca komfortowo pokazując swoje ciało.
Kaja Paschalska o swojej przemianie. Kiedyś nie była pewna, co wolno jej pokazać
„Bo to przecież prowokuje i jeśli taką właśnie reakcję wywołam - sama tego chciałam. No zagmatwanie myślowe na poziomie choroby” - wspomina.
Paschalska zakończyła wpis przesłaniem do kobiet, które mają obawy przed eksponowaniem swojego ciała. „To, że podoba nam się swoje ciało i je eksponujemy, lubimy czuć się sexy i podobać się sobie i innym NIE oznacza, że:
- jesteśmy puste w środku.
- Nie określa tego kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy.
- Nie podsumowuje naszego życia.
- Nie stanowi zaproszenia.
- Nie otwiera panelu dyskusyjnego na temat naszej seksualności” - wymieniła aktorka. Na koniec zaapelowała:
Kaja Paschalska apeluje. „Skończmy z polowaniem na czarownice”
„Skończmy już z tym polowaniem na czarownice i wspierajmy się nawzajem. Bo z samoakceptacji, statystycznie jesteśmy w ciemnym lesie. A taka postawa zdecydowanie nie pomaga” - czytamy.
MD
Polecamy:
Inne tematy w dziale Rozmaitości