Narzekanie, że Steczkowska jest zbyt chłodna, stara i za mocno epatuje swoimi wokalizami - skrywa w sobie zarówno toksyczność jak sedno jej sztuki. Nawet jeśli polskiej publiczności jej popisy wokalne się znudziły czy nawet stały się irytujące - to dla zachodniej publiczności może okazać się na "unikatowym dziełem sztuki".
Bogu niech będą dzięki! Wreszcie po wielu, wielu latach jedziemy w tym roku naprawdę z dobrą choć lekko przekombinowaną piosenką na Eurowizję! Wreszcie! Po raz pierwszy Justyna Steczkowska zaskoczyła pozytywnie. Nigdy nie byłam jej fanką. Jej twórczość nigdy do mnie nie docierała. Przynajmniej nie na tyle, aby zawrócić na nią uwagę. Ale tym razem jest inaczej. Jej najnowszy singiel "Gaja" uwodzi. Na tyle mocno aby usiąść i obejrzeć to kilkukrotnie a przy tym bez cienia wątpliwości docenić jej nie tylko olbrzymią pracę ale przed wszystkim jej talent wokalny. Wszelkie narzekanie, że Steczkowska jest zbyt chłodna, stara i za mocno epatuje swoimi wokalizami - skrywa w sobie zarówno toksyczność jak i sedno jej sztuki. I co z tego, że polskiej publiczności jej popisy wokalne się znudziły czy nawet stały się zbyt irytujące - skoro dla zachodniej publiczności może okazać się na "unikatowym dziełem sztuki".
To było do przewidzenia. Krytycznych głosów pod adresem Steczkowskiej nie brakuje. Zazwyczaj dziś już geriatryczna "Dziewczyna Szamana" zanana jest z tego, że jest znana. Ale czy rzeczywiście? Ponoć też wysyłamy piosenkę w klimatach znanych sprzed 20 lat? Serio? ...i ponoć wystawianie artystki, która znana była w erze dinozaurów jest nieuczciwe wobec początkujących gwiazd i gwiazdeczek? Czyżby?
Justyna Steczkowska zawsze była nie docenianą artystką. Nieprzeciętny talent i nie zawsze dobrze dobrany repertuar. Oczywiście, może poza "Dziewczyna Szamana". Nawet jeśli tak jest - to i tak ciężko będzie przejść obojętnie zagranicznej publiczności wobec jej brawury wokalnej. A skoro polska publiczność często jest wobec niej tak krytyczna - dajmy szanse opinii międzynarodowej. Co mamy do stracenia? Przecież konkurs Eurowizji od lat jest symbolem obciachu. Skąd więc lament nieszczęśników z Polski? Skąd w nas tyle jadu?
Wysyłając Steczkowska cofnęliśmy się do ery dinozaurów? Ale kiedy 64 letnia Madonna zwana już nie babcią tylko prababcią wystąpiła gościnnie w 2019 roku na Eurowizji nikt tak nie mówił. Wszyscy czekali wówczas na powrót legendarnej wokalistki, która na całym świecie sprzedała więcej płyt i singli niż jakakolwiek inna wokalistka. Babcia Steczkowska została reanimowana! Nie, nie została, sama się reanimowała. ...i być może to będzie cud. Opinie komentatorów z UK są niezwykle pozytywne. Wg znanych dziennikarzy muzycznych właśnie z UK ale i również z Włoch a nawet z Turcji - ma szanse znaleźć się w TOP 3. ...i to wcale nie są komentarze "geriatryków", którzy pierwszy orgazm przeżyli w latach 80 tych - tylko opiniotwórczych młodych dziennikarzy muzycznych i bukmacherów. Niektórzy też twierdzą, że Justyna będzie walczyła o miejsce pierwsze z wokalistką z Malty. Czy tak będzie? Poczekamy, zobaczymy.
...jestem starzejącą się wiedźmą. ...wiek czyni swoje! Nawet moje czary już dziś nic nie znaczą!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura