Donaldzie Tusku, zwalniam Pana ze stanowiska premiera! Powód? Drożyzna!

W sobotę mroźnym porankiem udałam się do osiedlowego sklepu spożywczego na zakupy. Planowałam zrobić jakieś niewielkie zakupy i... szybko zrezygnowałam. Flaki w słoiku za 19,89 zł to lekka przesada. A jeszcze trzy miesiące temu można je było kupić za 9,99 zł. Wedlowskie ptasie mleczko za 29 zł to już zbrodnia w biały dzień. Wspomnę jeszcze o samym maśle o którym tak wiele się mówi. W moim osiedlowym sklepie jest w cenie 17,89 zł. ...i kto to kupi? Wyszłam za sklepu z wielkim rozgoryczeniem. Kupiłem tylko jednego pączka. Miałam ochotę na coś słodkiego. ...i z pewnością przepłaciłam. Pączek z marmoladą w środku kosztował mnie 4,99 zł. Przed wyjściem ze sklepu zapytałam się trzech pracowników na kasie czy dokonują zakupów we własnym miejscu pracy? Odpowiedź na to pytanie była oczywista. Poza papierosami nic nie jest kupowane. ...i w sumie nie ma się czemu dziwić. Jeden z pracowników na koniec rozmowy powiedział mi jeszcze jedno. "[...] Gdybym musiał robić zakupy we własnym sklepie przeżyłby może tylko przez tydzień czasu". Minimalne wynagrodzenie nie pokryłoby wydatków zakupowych w zwykłym osiedlowym sklepie, choć jego zdaniem jeszcze dwa lata temu było zupełnie inaczej.

Aby zrobić jakieś większe zakupy udałam się do jego z dyskontów. Tam rzeczywiście było tanie ale nie tyle taniej aby dziękować Bogu za dary losu. Kiełbasa biała 300g - 22.99 zł za opakowanie. Rok temu była dostępna za 8,99 zł. Szynka konserwowa paczkowana 250g  -14,99 zł rok temu była dostępna za 5,99 zł. Żółty ser podlaski 300g - 11,89 zł. Rok temu był dostępny za 4,99 zł. Mogę bez końca wymieniać przykłady drożyzny Donalda Tuska. Zawsze większe zakupy robię raz w tygodniu. Jeszcze rok temu przeznaczałam na nie ok 350 zł. Dziś już 800 zł. 

Nie chcę wpisywać się w pisowską narrację o drożyźnie ale faktem jest to, że ceny szaleją a sam Donald Tusk najwyraźniej się tym w ogóle nie przejmuje. Jego obsesja zemsty jest już nie do zniesienia. Jestem przerażona tym co się dzieje. Na twarzy premiera widać tylko dyszącą nienawiść granicząca z jakimś opętaniem. ...i stąd pytanie do wszystkich. Czy zachowanie naszego premiera nie ma oznak jakieś schizofrenii? ...czy jego mimika i gestykulacja nie mają znamion jakiegoś zaburzenia psychologicznego? Zakładam, że Donald Tusk organizuje igrzyska dla swojego najbardziej twardego elektoratu ale czy to jednak nie wymknęło się spod kontroli? Dlatego z pełną odpowiedzialności dziś powiem już tylko jedno. Zwalniam Pana ze stanowiska premiera. Jest za drogo a pana władza nic dobrego nie wróży! Dałam się Panu zwieść i dziś naprawdę bardzo ale to bardzo tego żałuje.