Madonna Madonna
282
BLOG

"Prostytutki" Donalda Tuska! Część I Szymon Hołownia i zużyta prezerwatywa

Madonna Madonna Polityka Obserwuj notkę 12
Obecny marszałek to w zasadzie taki mały chłopiec, który krzyczy w piaskownicy, że ktoś mu zabrał łopatkę, a przewróciwszy się o wiaderko woła, że tamten go popchnął. I nagle ze łzami w oczach staje na środku placu zabaw krzycząc: ja, ja, ja chce zostać prezydentem! ...ja, ja, ja - jestem najważniejszy!

To było do przewidzenia. Projekt "Hołownia" dobiega końca. Niczym jak zużyta prezerwatywa zostaje wrzucony do kosza na śmieci. Ale w związku z tym pojawia się pytanie. Kto zastąpi Szymona Hołownie? Kogo teraz elita z Alei Róż i Przyjaciół wybierze w zastępstwie? To pierwsze choć jeszcze nie najważniejsze w tym momencie pytanie. Ale po kolei. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie sądzi, że za ujawnieniem informacji o Collegium Humanum stoi PiS?! Można snuć różne teorie spiskowe ale posądzanie redakcje Newsweeka o jakiekolwiek związki z PiS graniczy z obłędem! Może odpowiedzi na pytanie na temat tego - kto stoi za ujawnieniem informacji nie trzeba wcale szukać daleko. Otóż odpowiedź dostarcza nam sam marszałek. W przypływie emocji na konferencji prasowej prawie ze łzami w oczach wykrzykuje kilka słów w tym to, że nie na to się umawiał z koalicjantami - w domyśle z Tuskiem. ...skoro nie na to się umawiał - warto byłoby zapytać się Hołownie - na co dokładnie umówił się z obecnym premierem?! ...na parasol ochronny? ...i na co jeszcze? 


Zarówno po lewej jak i prawej stronie sieć zalewa fala negatywnych komentarzy na temat Szymona. Mały chłopiec w krótkich spodenkach z ego jeszcze większym niż u Radzia Sikorskiego. To jeden z tych mniej obraźliwych a zapewniam, że w sieci jest tego sporo i raczej trudno jest w nich doszukać się czegokolwiek pozytywnego. Obecny marszałek to w zasadzie taki mały chłopiec, który krzyczy w piaskownicy, że ktoś mu zabrał łopatkę, a przewróciwszy się o wiaderko woła, że tamten go popchnął. I nagle ze łzami w oczach staje na środku placu zabaw krzycząc: ja, ja, ja chce zostać prezydentem! ...ja, ja ja - jestem najważniejszy! ...ale czy ktoś go jeszcze słucha? Nawet TVN zaczyna traktować go jak rozhisteryzowaną pacynkę. Do czego dziś nam jest on potrzebny? ...do poparcia jeszcze w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego? 


Bez cienia wątpliwości można już "współczuć" obecnemu marszałkowi. Nie zrealizował ani jednej obietnicy wyborczej. Posłużył tylko jako przystawka. Teraz notowania sondażowe są tragiczne - więc jego koalicjanci z uśmiechem na twarzy wyśpiewają "time to say goodbye". Czy nie o to właśnie chodziło Donaldowi Tuskowi?


PS. Kilka dni temu wybrałam się do Galerii Młociny na otwarcie jednej ze znanych sieciówek oferujących min odzież oraz wszystko - co jest potrzebne do urządzania mieszkania. Natknęłam się tam na dwie młode kobiety w wieku ok. 32 może 35 lat. Rozmawiali właśnie o Szymonie Hołowni. Jedna z tych osób nazwała "działalność" Szymona polityczną prostytucją. Druga osoba była zupełnie innego zdania. W pewnym momencie obie panie rozeszły się bez dowiedzenia. Widać było przy tym tylko to, że emocje sięgnęły zenitu. Ale za mną w kolejce do kasy temat podchwyciły inne osoby - które wręcz w obraźliwy sposób zaczęły wypowiadać się o Hołowni. Niestety ale oskarżenia w tonie politycznej prostytucji były dalej kontynuowane. ...I na koniec ostatnie niezwykle ważne pytanie. Nie walcząc o podmiotowość Trzeciej Drogi sam wyznaczył sobie mówiąc może trochę obraźliwie - jednak rolę taniej prostytutki Donalda Tuska? A może ta rola została mu wyznaczona od samego początku? Jeśli tak - to jak Donald Tusk chciał wcześniej pogodzić to z jego snami o potędze - czyli prezydenturze? 


Madonna
O mnie Madonna

"Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści." 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka