Żyjemy w dziwnych czasach! Nic nie jest oczywiste a świat wokół nas na tyle szybko się zmienia, że jakiekolwiek prorokowanie traci sens? Tak przynajmniej twierdzi część psychologów bez względu na swoje sympatie polityczne czy światopogląd. Ponoć w życiu pewne są tylko dwie sprawy. Podatki i śmierć! Wszystko inne jest nieprzewidywalne a najbardziej nieprzewidywalna jest nasza starość. Całkiem niedawno ZUS opublikował raport na temat wypłat rent i emerytur w latach 2020 - 2024. Okazuje się, że na ten cel zabraknie mu aż 211 mld zł. W 2040 roku przeciętna emerytura wyniesie zaledwie 38% przeciętnych zarobków. W 2014 roku, jak obliczył Business Insider Polska, przeciętna miesięczna emerytura stanowiła 61,8% przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. W 2017 roku było to już tylko 58,5%, w ubiegłym roku - 56,4% Jaka przyszłość czeka dzisiejsze pokolenia 40-latków?
Spory polityczne w temacie godnego życia seniorów trwają od lat. Jedni mówią o tym, że wiek emerytalny należy wydłużyć a inni że należy pozostawić bez zmian. Ale bez względu na to kto ma rację - wciąż nie widać żadnego planu, który byłby w stanie zapewnić godne życie seniorom - teraz i w przyszłości. Może rozwiązaniem jest "emerytura obywatelska"? Ale i w tym temacie opinie są mocno podzielone zarówno wśród samych seniorów jak wśród ekspertów.
A co jeśli za 20 albo 30 lat eutanazja stanie się jednym z powszechnych rozwiązań w zakresie budowania równowagi społecznej i demograficznej - a uściślając eksterminacji jednostek w wieku 70+ niezdolnych do pracy? Już dziś np. w Holandii można dokonać eutanazji na życzenie. Czy pod płaszczykiem utraty godności i skrócania cierpienia nie przekraczamy najważniejszej granicy gdzie nie ma drogi powrotnej? Czy nie stawiamy się w roli Boga decydując o życiu i śmierci? ...i najważniejsze pytanie! Czy legalizując eutanazje szczególnie w obliczu różnych zawirowań społecznych i politycznych - nie wystawiamy się na ryzyko, iż zjawisko stanie się powszechne i na nieszczęście nas wszystkich stanie się "narzędziem" do przywrócenia równowagi demograficznej w starzejących się społeczeństwach np. Europy Zachodniej i Wschodniej?
Kiedyś nikt nie myślał o tym, że telefon komórkowy stanie się niektórym z nas bliższy niż własna matka. Nikt też kiedyś nie pomyślałby o tym, że samolotem można przelecieć setki kilometrów w zaledwie 30 min. Skoro to co kiedyś wydawało nam się niemożliwe, a dziś jest na wyciągnięcie ręki - to jak bardzo nieprzewidywalna jest nasza przyszłość? ...i co jeśli dziś eutanazja jest prowadzona tylko na żądanie w wyjątkowych okolicznościach a za 20 lat będzie dostępna w zwykłym salonie kosmetycznym np. po podpisaniu oświadczenia albo za pośrednictwem zwykłego SMS-a? W jak bardzo dziwnych czasach przyszło nam żyć? ...i co czeka nas w przyszłości?
To prawdziwa i apokaliptyczna wizja przyszłości świata czy tylko schizofreniczny strach przed tym co nieznane?
![image](//m.salon24.pl/06c2ca204734185fbcdce95a980b94ce,860,0,0,0.jpg)
...jestem starzejącą się wiedźmą. ...wiek czyni swoje! Nawet moje czary już dziś nic nie znaczą!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo