Nie darmo ją święci mistrzynią kościoła Bożego zowią: bo z niej jako z skrzynie Testamentu nowego wszyscy Apostołowie nauki zbawienia naszego, i tajemnice wiary naszej czerpali.
Kazania na niedzielę i święta całego roku ks. Piotra Skargi S.J., t. I-VI, wyd. J. N. Bobrowicza [na podst. wyd. krakowskiego z 1609], Lipsk 1843, t. VI, ss. 58-71. Pisownia i interpunkcja oryginalna. Tekst skanowany, może zawierać błędy literowe.
NA DZIEŃ WNIEBOWZIĘCIA PRZECZYSTEJ MATKI BOŻEJ.
W inne święta Przeczystej Matki Bożej, wspominamy wielkie i światu szczęśliwe, i tajemnic wiary naszej napełnione sprawy jej, i przedziwny żywot jej na ziemi; a dziś dokonanie i zapłaty jej na ziemi sławim. Dziś: jeźli się małe rzeczy do najwyższych przyrównywać godzi: rzekł jej Pan i dziedzic wszystkiego nieba, wielki król syn jej, to co rzekł Elizeusz do Sunamity gospodyni swojej[1]: Otoś nam pilno we wszystkiem służyła: cóż chcesz abym dla ciebie uczynił? Maszli jaką potrzebę u króla abo u hetmana, mówić o cię będę. Wielka sługa Boża Marya. Żadna taką służbą Panu temu nie służyła. Wielka gospodyni, żadna do takiego domu gościa takiego nie przyjęła, ani go tak uczciła. Wielka Matka: żadna takiego syna nie powiła. Wielka uczennica: żadna tak mistrza tego nauki nie pojmowała i nie chowała, i tak pilno nie wypełniała, i tak u nóg jego nie siedziała. Przetoż wielkie też zapłaty dziś wzięła. Nie od króla świeckiego, ani od jego hetmana: ale od tego co króle daje, i składa, i hetmany szczęści i poniża. Nie Elizeuszowi przezacnemu Prorokowi służyła: ale Panu i Twórcy jego. Kto uważy jej posługi, jako była Panu naszemu i Marthą i Magdaleną, i owszem taką jaką na świecie żadna być i więcej wysłużyć nie mogła: pozna iż wielkiej nad inne wszystko stworzenie i nad same Anioły, czci i zapłaty godna. O czem wdzięczno nam bardzo mówić. Boże aby i wam słuchać się nie przykrzyło; jedno boleść serdeczna wyciska, słuszny gniew na te, którzy jej czci i zapłaty na ziemi i na niebie ujmują: i onę zelżywie wspominać śmieją, i dobrodziejki najwyższej ludzkiego rodzaju uszanować, i Matki Bożej uczcić nie umieją. Mówią iż o niej pisma, i o takiej jej czci jaką jej katolicy czynią, nie mamy: a iż jej próżno pisma nie własne przyczytamy: i próżno ludziom i doktorom i kościołowi starożytnemu o jej zacnościaeh i chwale wiarę dajem. Sprawmy się z tego a na nie się pożałujmy: a potem za pomocą Bożą, do wspominania wysługi jej, i poradowania się ze czci i zapłaty jej przystąpim.
PIERWSZA CZĘŚĆ.
Jako nam pisania i rozkazania na uczczenie Matki Bożej nie potrzeba, i jako ją kościół słowy pisma ś. czci, i doktorowie święci starożytni sławią.
Ci ludzie niewiem z jakiem baczeniem każdą rzecz z pisma wyrażonego mieć chcą: i temu samemu wierzyć się obejmują, co w jasnem pisaniu widzieć mogą. Oboja rzecz u nich próżności pełna: z jednej omylnemi, a z drugiej nieroztropnemi bardzo się pokazują. Bo im wiele jasnego pisma i o innych artykułach i o czci przenajświętszej Matki Dziewice ukazujem: a przedsię wedle pisma onego wiary i uczynku nie mają[2]: Oto jasne pismo gdzie Anioł z poruczenia Trójce świętej chwali, sławi, czci Maryą: aleć o to dbają: czemu z nami tego nie czynią co Anioł? Co czyni i Elżbieta Ducha świętego pełna: czemu tego nie czynią? Ale i dziatek tego pozdrowienia nie uczą, i sami go drudzy nie umieją, a z nas się Anielskich naśladowników śmieją: iż tę chwałę jej szerzym, i powtarzamy zawżdy. Otoż im szczere pismo pomaga, otoż prawdę mówią! iż to tylo czynić chcą, co w piśmie jasne najdują.
A gdy mówią: nie masz tego w piśmie, aby to co Anioł czyni, myśmy też czynić mieli: acz i to jest pisano, iż świętych naśladować mamy: ale by dobrze nie pisano, tedy to sam rozum wyciąga. Rozkazować tego i pisać nie potrzeba, kto wie iż Bóg jest, aby go każdy czcił i chwalił; bo to sam rozum i domysł ludzki każe. Toż mówim o Matce Bożej. Kto wie i wierzy, iż Marya jest Matka Boga najwyższego, Króla i Pana mego: byłby głupszym niźli osieł, gdyby rzekł: nie będę jej czcił, aż mi król Syn jej każe. Skoro osłowi owies ukażą, nie potrzeba mu rozkazować aby go jadł. A tym potrzeba rozkazania aby Matkę Bożą czcili. O nierozumnie, jakoś ślepy!
Gdy dworzanin królewski do pałacu i pokoju królewskiego wniść chce: odźwierny się pyta, jeźli go król przyzwać i puścić kazał; ale gdy Syn królewski idzie, daleko więcej gdy matka idzie: bez pytania drzwi wnet odmyka. Listów i pisma obcy i nieznajomi potrzebują, gdy do miasta obronnego wjeżdżają: ale syn królewski, i matka, bez listu wjeżdża, i cześć ma powinną od poddanych, choć im król tego nie rozkazuje. By najmniejszej literki w piśmie nie było o czci przenajświętszej Matki: winnibyśmy ją uszanować przez to samo, iż ją znamy iż Matką Bożą jest.
Nie wiedzą ci ludzie jako skąpe jest w powieściach pismo święte, a nic nie mówi, czego się rozum domyślić może. Nie wiedzą jaki jest rozum i baczenie tych którzy Duchem świętym pisali: iż wielkich rzeczy woleli zamilczeć, niźli je pisać: woleli je uczcić milczeniem niźli pisaniem. Dosyć na tem iż wiara kościelna zna Maryą za Matkę Bożą, iż i pismo i Anioł z Nieba za to ją ma i czci, i dziwnemi słowy pozdrawia: zatem wszystkie czci dania, tej Matce nad stworzenie wszystko rostą. Ten jej czci takiej nie daje, który nie wierzy aby Boga prawego urodziła: jako ci mało nie pohańcy Aryani nowi.
A iż na cześć najświętszej Matki we Mszy, i Epistole, i Ewangelji, i w śpiewaniu kościelnem kładziem pismo, które samemu Synowi Bożemu abo mądrości Bożej która jest tymże Synem Bożym, służy: grzechu żadnego ani błędu nie masz; i owszem chęć ku przeczystej Pannie jest wielka i chwalebna w tej mierze. Wiemy iż ono pismo z Ekklezyastyka: We wszystkiem szukałam pokoju: o Synu jest Bożym. Wiemy iż ta Ewangelia o Marcie jest i o Magdalenie; i do Magdaleny rzeczono[3]: przewyborną sobie cząstkę obrała. Ale też to wiemy, iż to co samemu Chrystusowi służy: ludziom się też i Apostołom jego świętym daje, acz inszym a nie własnym obyczajem. Sam Pan Chrystus jest światłość świata: a jednak Apostoły nazwał światłością świata[4]. Sam jest opoką wiary naszej: a wżdy Piotra nazwał opoką. Sam jest Synem Bożym: a przed się święte zowie synmi Bożymi[5]; inakszymci obyczajem: to jest, z podobieństwa nie z własności.
Komu krzywda iż one słowa które kapłani mówili do Judyt, najświętszej Matce dajem[6]: Tyś sława Jerozolimska, tyś uweselenie Izraela, tyś uczciwość ludu naszego. Komuż tu krzywda? Nie Judycie, która była daleko podlejsza, a przedsię jej taką cześć kościół daje. Jeźli ona takich była godna, tysiąckroć ta nasza godniejsza. Komuż krzywda, iż to co o Magdalenie Pan rzekł: najlepszą sobie cząstkę obrała: o najświętszej też Pannie mówim: która jest daleko niż Magdalena zacniejsza.
Ale krzywda, mówią, Synowi Bożemu, gdy się słowa jemu służące na Matkę jego kładą. Oto nie krzywda gdy je sam Pan na Apostoły kładzie, a światłością je świata zowie, i Piotra opoką, i Zbawicielem pismo Józefa zowie. Bo jest inaksze w tem rozumienie. Jako w pokłonie gdy się także ciałem kłaniam Bogu jako i królowi: samo rozumienie, i myśl wnętrzna on pokłon sądzi i dzieli: iż się inaczej Bogu, a inaczej królowi kłaniam. Bogu jako twórcy memu: a królowi jako Bożemu słudze i namiestnikowi. Tak gdy te słowa z pisma czytamy: inaksze rozumienie mamy o mądrości niestworzonej, a inaksze o przezacnej Matce jego, jako o szczerem stworzeniu.
Jako w tem śmieją kościół wszystek sądzić, i jego rozumowi przyganiać: Wiem dla czego, iż synami z kościoła tego, który jest starożytny Apostolski, nie są, ani ducha tego mają, który był w Ojcach świętych: ani są w tym narodzie, o których Panna ta prorokowała: iż mię dla tego, żem jest Matką Bożą, błogosławić będą wszystkie narody. Ci ludzie nie są między temi narody. Przetoż Pannie sławy zajrzą; przełóż jej przyjaźni żadnej nie pokazują, ani mogą. I nie był jeszcze żaden heretyk któryby jej sprzyjał. Znać iż wszyscy z onego żądła wężowego pochodzą, który onej białogłowskiej nodze sidła stawia.
Słuchajcie jako święci starożytni doktorowie tę Pannę sławią, jako się w czci jej kochają. Stary Ireneus tak o niej mówi[7]: Ewa oszukana, od Boga odstąpiła: a Marya namówiona aby Bogu posłuszna została: aby u dziewice Ewy, Marya dziewica pośredniczką była, abo się za nię wstawiała. Patrz jako ją pośredniczką Ewy, a zatem i wszystkiego rodzaju jej zowie. I Tertulian także przed lat trzynaściąset napisał[8]: Gdy jeszcze dziewicą była Ewa, wkradło się w nię słowo które śmierć zbudowało: Także w Pannę wprowadzić się miało Słowo, które zbudowało żywot: aby to co przez tę płeć udało się na zgubę, przez tęż płeć obróciło się na zbawienie. Obacz jako ją czyni zbawienia świata wszystkiego naczyniem. Także ją sławi Augustyn ś.[9]: Ewa rozmnożyła grzech: a Marya zasługę. Ewa zabijając zaszkodziła, a Marya ożywiając dobrze nam uczyniła. I Hieronim ś. toż mówi[10]: Śmierć przez Ewę, a żywot przez Maryą. I inni, jako Bernardus, Anzelmus, Chryzologus, równając ją z Ewą: czynią ją prawdziwą Matką wszech żyjących, Matką łaski, Matką i pierwiastką nieśmiertelności.
Nie mniej wielką jej cześć dają doktorowie Greccy. Athanazyus tak ją sławi[11]: Godzi się ciebie Panno zwać Panią i gospodzą. Bo z ciebie wyszedł Król Pan i Bóg nasz; chwalę twoję Archanioł złożył, prześwietną onę i pełną piosnkę czyniąc: Zdrowaś łaski pełna. My ucząc się od Aniołów, wychwalamy cię wielkim i rzeźwym głosem mówiąc: Zdrowaś łaski pełna, Pan z tobą: przyczyń się gospodze; i Pani, i Królowa, i Matko Boża za nami.I Chryzostom w Liturgji swojej do niej tak się modli: Prawdziwie słuszno i przystojno jest uwielbiać ciebie Boga Bodzicę, zawżdy przebłogosławioną i niepokalaną Matkę Boga naszego: większej czci godniejszą niźli Cherubinowie, i chwalebniejszą bez przyrównania nad Serafiny. I ś. Ephrem tak ją wynosi[12]: Tyś jest wyższa nad niebieskie obywatele, czci większej niźli Cherubin, świętobliwszaś niźli Serafiny. I Cyryllus Alexandryjski mówi do niej[13]: Tyś skarbem wszystkiego świata, przez cię Niebo podniesione, przez cię Aniołowie się i Archaniołowie weselą, przez cię fundowane są po wszystkim świecie kościoły. Nazyanzenus do niej się modli temi słowy[14]: O Panienko która przechodzisz rzesze niebieskie, Królowa, Pani, wesele rodzaju ludzkiego. Sprzyjaj nam śmiertelnym, a bądź mi wszędzie zbawieniem wielkiem. A Damascenus do niej mówi[15]: Zaprawdę stałaś się Panią wszystkiego stworzenia, gdyś się stała Twórce wszystkiego Matką.
Obejrzyjmy się na te tak święte, tak uczone, tak stare, prawdy i cnót wszystkich pełne, i od wszystkiego świata uczczone doktory, na starowieczny kościół, na to jego aż do naszych lat pochodzące nieprzerwanie nabożeństwo, ku tej Pannie Matce Bożej: a raczej przy tych Ojcach świętych jako dobrzy synowie zostajmy, a świegoty te nowe w których wiara upadła, a statku nie masz: surowie odprawujmy, o cześć się Matki Boga naszego, i takie ich niewstydliwe przeciw niej i śmiałe szemrania gniewając. Rozumiejąc iż to z jadu onego który z pierwszą Ewą wojnę zaczął, na tę wtórą od której jest starty, pochodzi. Niech zamilkną potwarzy ich: abyśmy jej czci, własne Bogu samemu, dawali. Nie jest tak; głosem i jaśnie zawżdy wyznawamy, iż Bogu dajem co Bogu niestworzonemu a Matce jego, jako szczeremu, ale najprzezacniejszemu stworzeniu, to co Matce Boga prawego służy.
WTÓRA CZĘŚĆ.
O wysługach i zapłacie najświętszej Matki Bożej.
Acz Pan i Bóg nasz Pan Jezus Magdalenę chwali, i onej od siostry broni, i o pokój jej, który sobie przy nogach jego na słuchaniu i rozbieraniu słowa jego obrała, mówi, i zabawę jej duchowną nad świecką przekłada: jednak Marthy i posługi jej nie gani, jako potrzebnej, i bez której człowiek w ciele być nie może. Dobrze nabożeństwa pilnować, ale też dobrze ubogim służyć: jako ta Martha czyniła. Dobrze bogomyślnością się i pustynią bawić, i o swojem tylo zbawieniu myślić: ale też dobrze drugich nauczać, i o ludzkie się zbawienie starać. Dobrze się od świata odsadzać, i od niego się kryć: ale też dobrze świat nawracać, i do Pana Boga ciągnąć. Dobrze dusze swoje i ludzkie opatrować: ale dobrze i ciała bliźnich karmić i odziewać. Każdy gdy wedle swego powołania czyni co dobrego a nie próżnuje, miłość Bożą i bliźniego mając: na wiecznych dobrach i zapłacie nie straci.
Ale kto oboje zabawy odprawować może: Panu Bogn służyć i bliźnim: i lak jako Martha, i tak jako Magdalena: ten jest daleko doskonalszy. On pustelnik Jan Chrzciciel, choć na puszczy i bogomyślnem życiu wzrósł: jednak do posługi ludzkiej wybieżał; sam siebie opatrzywszy, ludziom też do zbawienia pomagał. I przeto był wielce doskonały, iż oboję zabawę z miłości ku Panu Bogu odprawował. Zbawiciel nasz często na pustynią wychodził: ale się wnet wracał, i łudzicie dusze i ciała leczył: i gdy potrzeba była, głodne karmił i chorym służył, lekarz niebieski.
Takież się doskonalstwo w najświętszej Matce jego najduje. Służyła Panu swemu Bogu i Synowi swemu, jako Martha, w pracy i ciężkościach świata tego i potrzebach doczesnych. Pana i Boga swego w dom czystego ciała swego przyjęła: nie jako gospodyni, ale jako Matka, ze krwie go swojej począwszy, wedle ludzkiej natury urodziła, i krwią swoją karmiła, i macierzyńską pilnością, i z wielkimi frasunkami wychowała. Zwłaszcza gdy najmilsze dziecię swoje od nieprzyjacielskiego Herodowego miecza unosiła, i kryła, i zbojaźnią i rozlicznym kłopotem uciekając: długą i ciężką z dzieciątkiem drogę do Egiptu odprawowała; i tam między ludźmi obcemi, w cudzych ścianach, i w potułaniu i pielgrzymstwie, długi czas przeżyła: pracą i robotą, ręku swoich żywności i mieszkania nabywając. A nie mniej na wracaniu się do swoich na onej drodze ciężkości zażyła; i drugi raz się syna Herodowego bojąc: aby Synaczka onego nie zabił, w wielkiej trwodze zostawała.
Jakiej użyła boleści na on czas, gdy w Jeruzalem w kościele Ojcu wiecznemu służąc, a Matki cielesnej odbiegając, zostawał: a kto wypowie? Ona wszelkie potrzeby dziecięciu z ubogiej pracy swojej obmyślała. A gdy dorosł a ludziom się zjawił jedyny Syn jej: gdy od niebacznych i zazdrościwych przeciwników swoich był gaban, potwarzan przymówkami, niesławą: z nim wszystko jako Matka cierpiała. Gdy się krył od śmierci, gdy go z góry spychać, i kilakroć kamienować chcieli: a jako żałować i smucić się nie miało serce ono, w którem nic innego, jedno najmilszy Syn jej, nie mieszkało?
A przy męce i śmierci jego, co smętna i nad wszystkie najżałośliwsza Matka cierpiała: nie trudno się domyślić. Mogłać tego Syna bez boleści urodzić: ale z niewymownemi boleściami go na krzyżu traciła; bo żadna matka tak syna nie miłowała. Żadnej plagi i rany i wzgardy na Synie nie było, z którejby ona wielkiego na sercu zranienia nie miała. O jako bolała pod krzyżem! O jaką posługę czynić chciała, by była mogła! Do pogrzebu tyło umartemu służyła, sama prawie umierając. Do żadnej tedy posługi świeckiej Panu i Synowi swemu nie omieszkała: i z większą pilnością i gorącością, i miłością niźli Martha, a niźli które stworzenie na świecie, to odprawowała.
Boże daj nam tak służyć Chrystusowi w ubogich jego, i cielesnych i duchownych dobrych uczynkach ku bliźnim naszym. Frasujemy się około świata i gospodarstwa, i nabywaniu dóbr świeckich jako Martha: ale nie dla Chrystusa jako Martha; z tej pracy nie ma Chrystus pożytku. Wszystka we krwi, abo w rozkoszach, abo w utratach próżnych, abo w pilnem schowaniu zostaje. Potrzebny, co nie ma abo pożyczyć chce, i głodny, i więzień, i gość, i chory, i inni strapieni, w których Chrystus mieszka: pociechy z pracy i kłopotów naszych nie mają. Przetoż nam są niepożyteczne te frasunki, nic nie wysłużym: takie męczenie i zabieganie i pot krwawy ginie, i bez pociechy naszej zostaje. O jakoby się praca i robota twoja ubłogosławiła, i szerzyła, i szczęściła: gdyby z niej Chrystusowi służył, i na pomoc jej zbawienia swego używał: i piątą abo dziesiątą część, jeźli więcej być nie może, na Chrystusa i wzgardzone jego, i na miłosierne uczynki obracał.
Służyła też Synowi i Bogu swemu jako Magdalena, słowa jego słuchając, a prawą i wielką jego uczennicą będąc. O której Ewangelista mówi[16], iż chowała każde słowo Syna swego w sercu, i rozważała. A kto mógł być do słuchania słów Chrystusowych ochotniejszy nad nię? Komuż milsza mogła być ona jego mądrość jako Matce? kto mógł mieć większą pamięć, większy i głębszy rozum, większe nabożeństwo, i uważanie, i rozbieranie większe tego co Syn jej mówił, nad nię? Aniołom w rozumie podobna, każdą tajemnicę przenikała: jeźli nie zaraz, tedy potem, i za pytaniem i nauką domowego mistrza, od którego nóg nie odchodziła. O jako często, gdy podrastała ona mądrość, abo jako ze wschodu słońce z laty się ukazować poczynała: prosiła aby jej nauczał, i pocieszne z nieba skarby otwarzał! Nie darmo ją święci mistrzynią kościoła Bożego zowią[17]: bo z niej jako z skrzynie Testamentu nowego wszyscy Apostołowie nauki zbawienia naszego, i tajemnice wiary naszej czerpali.
Zkąd mieli Apostołowie, to co ś. Łukasz napisał, o jej zwiastowaniu, i powiciu Synaczka, i Aniołach, i o królach, i inne Ewangelie i wielkie części, i tajemniejsze artykuły, jedno od niej? Bo Józef który mniej wiedział, męki Pańskiej nie doczekał: i żaden inny nauk i tajemnic wiary ś. tak wiernie nie dochował, i niewypowiedział, jako ona. Przetóż ją słusznie jeden święty[18] fundowniczką wszystkich kościołów na ziemi zowie. Żadnej tedy posługi jaką Magdalena czyniła nie omieszkała: ale Magdalenę daleko przechodziła, i wszystkie na świecie ludzie, w słuchaniu, uważaniu, w rozmyślaniu, i w smakowaniu i pełnieniu słów Bożych. Prawie sobie lepszą cząstkę, i ono jedno, którego jest najpotrzebniej, obierała.
Kwapmy się do tej służby najmilsi bracia, do słowa świętego jego. Bo to bogactwo i królestwo nasze, a nie służba. Miejmy wżdy jakie godziny u tych nóg Pańskich zasiadać, a potraw tych z nieba smakować. Jeźli powszednie dni z Marthą, i to Boże aby z Marthą, na inszej świeckiej Chrystusowej posłudze strawim: wżdy w to święto na Magdalenę, abo raczej na tę przenajświętszą Matkę pamiętajmy: jej przykładem słowa Bożego pilnując, i ono chowając, i rozcierając, i smakując, i trawiąc na zdrowie dusze naszej.
A o zapłacie tej przenajchwalebniejszej sługi i Matki, którą dnia dzisiejszego wzięła, co mówić? Kto tak wielkiej godzien? kto mógł więcej wysłużyć, jako sługa najniższa, i niewolnica, jako się sama zowie, i Matka? Od Matki wszystkie posługi przyjemniejsze; bo od tej która urodziła, i która bardziej miłuje. Przetoż największej nagrody godne. Inaczej płacą słudze najemnicy, a inaczej Matce; z osoby i poważności wielkość zasługi roście. O Jezu mój, kto wypowie jakoś swoję sługę i Matkę uczcił? Jeźli Salomon swoję Betsabeę niegdy grzesznicę[19]: a cóż ty swoję niepokalaną Matkę? większe masz dostojeństwa, i zacność, i chwały, niźli Salomon.
Ta się tobie tu na ziemi uniżyła, ta cię z wielką wiarą do gospody serca i ciała swego przyjęła. Ta wszystkie z tobą kłopoty wycierpiała, ta jest ziemie wszystkiej i ludzkiego narodu przedniejszym członkiem, wszystek świat tę jednę taką ma; krwie szczerej ludzkiej rodzaju Adamowego, to jest najzacniejszy upominek. Twoja jest najniższa sługa, twoja najzasłużeńsza niewolnica, ale i twoja w dziewictwie przenajdroższa Matka: jakążeś jej zapłatę i cześć nagotował? O trudno o tej mówić. Dosyć nam iż to kilkiem słów odprawim, bo dalej nie zasiężem.
Pewniśmy tego, iż ją przed końcem tego frasowliwego żywota przez Anioły obwieścił, i dzień przyjścia swego po nię naznaczył. Bo jeźli to oni słudzy jego prości mieli: jakoby ta upośledzona być miała?
Nie mniejeśmy pewni, iż sam Pan Jezus po nię z wielkiemi wojski Aniołów niewidomie przyszedł. Bo jeźli to Apostołom i Uczniom swoim obiecał, i pewnie uiścił: jako tego Matce tak zasłużonej i tak miłej uczynić nie miał[20]? Przyjdę, prawi, wezmę was do siebie, abyście tam byli gdziem ja jest. Z większą daleko pociechą jej to uczynił niźli innym: mówiąc one słowa: Pódż moja wybrana, będziesz koronowana, oglądasz chwałę Syna twego; któraś na zelżywość pod krzyżem patrzyła: na cześć jego nieprzejrzaną patrzyć będziesz.
I o tem a kto ma wątpić, iż śmierć wdzięczną bez postrachów miała, i wyjście z ciała i rozdział on z ciałem bez trwogi; aby droga jej śmierć nad inne święte była, jako Psalm mówi. Nie trzymamy tego aby od śmierci była wolna: i dla świadectwa przyrodzenia ludzkiego, i dla naśladowania Syna swego. Ale to twierdzim, iż śmierć jej zaśnieniu się równała. O Boże uczyń też nam śmierć słodką!
Nie możem i tego przeć, co wielcy święci i bardzo starzy mówią:[21] iż na uczciwość pogrzebu jej zeszli się wszyscy Apostołowie, i inni uczniowie ich. Cudownie abo bez cudu, nic na tem: owa byli przy śmierci, i pogrzeb chwałą Bożą i Psalmy i innemi obrządkami uczcili; i słyszeli po trzy dni u grobu Anielskie śpiewania i wonią rajską. A po kilku dni do grobu patrząc, ciała nie naleźli.
Słusznie dorozumiewać się możem, iż i ciało wskrzeszone i w chwale zmartwychwstania uczczone już jest; bo to wiele świętych twierdzi[22]. I rzecz jest przystojna i mocy Boskiej nie trudna, i przywilejom najświętszej Matki, która jedna taka jest, nie odległa. Prawo jest pospolite, aby wszyscy na jeden dzień w ciele zmartwychwstali. Ale Bóg jest nad prawo, uczynić może co chce. Prawo jest pospolite, iż się wszyscy w grzechu rodzą: ale ta z tego prawa wyjęta, wolą i mocą tego który prawo postawił. A nam co na tem? komu tu krzywda? Jednak o to sporów nie czynim. Domysł jest święty i wywody dosyć podobne do tego: iż przenajświętsza Matka, i na duszy i na ciele już chwałę niebieską wzięła.
O jako wysokie miejsce dane jej jest nad wszystkie Anioły i Cherubiny! Bo żadne stworzenie takiej zacności nie ma, jedno ona która jest Matką Boga najwyższego. Tego imienia żaden Anioł i stworzenie żadne okrom jej mieć nie może: przetoż też żaden jej we czci i w chwale nie zrówna: o której trudno mówić, gdy jej i zrozumieć nie możem.
O przemożności jej u Boga, mówmy cokolwiek na swoję pociechę. A kto tam więcej może wyprawić, uprosić i zjednać? kto tam wdzięczniejszym jest? kto tam ma prawo i wolność większą jako Matka? Mamy pośrednika P. Jezu Chrysta, który jest ubłaganiem za grzechy nasze: ale do Chrystusa i używania jednania jego, przyprawy nam potrzeba. Niegodniśmy do Chrystusa, aby za nas się wstawił u Ojca, przystąpić: i z onym setnikiem[23] bardzo wychwalonym mówim: Do ciebie Panie przystąpić nie czułem się godnym: alem użył tych na któreś łaskaw. A na kogo może być Chrystus nasz łaskawszy jako na Matkę? Tenże Chrystus wczora i dziś i w starym i w nowym zakonie. Nie wadziło jego pośrednictwu, gdy się do Boga za ludźmi wstawiał w starym zakonie już dawno umarły Mojżesz i Samuel, jako Jeremiasz Prorok napisał[24]. A dziś co wadzić ma, gdy do Chrystusa i do jego pośrednictwa święci Boży nas zalecają, i z nami pospołu Chrystusowi się kłaniają, i na jego wysługi i jednanie wołają? Jeźli Mojżeszowi na jeden czas odmówiono: jeźli Samuela w jednej której prośbie z niczem odprawiono: izali innym czasem i o inną rzecz modlitwy ich nie przyjął Pan Bóg? A o Matce przemożnej kto śmie trzymać, aby jej kiedy twarz Syn najmilszy, gdy o co prosi, zasmucić miał? Nigdy. Większa to niźli Hester, wdzięczniejsza i w oczach jego niźli wszystko stworzenie i Anielskie i Cherubińskie, ta sama łaski pełna. Większe wysługi jej u Syna, niźli które ludzkie i Anielskie być mogły.
O Matko Boga naszego, my osądzeni na śmierć od króla sprawiedliwego, do ciebie płci miłosiernej do królowej naszej, z wielką nadzieją o przemożności twojej, przybiegamy. Dla tego cię tak wysoko Syn twój posadził: abyś nam rodzajowi swemu pożyteczna zostawała: dla tego cię z ziemie tej wziął, na której my wygnanie jeszcze ciężkie mamy: abyś tam o nas mówiła. Pomnij jakoś tu wychowana między nami spólną nędzę tego świata cierpiała, a bądź miłościwą nędznikom, któraś tejże nędze skosztowała. O nowa Ewo bądź nam Matką żywota. Jeśliśmy na pierwszej utracili, niech się nam tobą błogosławioną i łaski pełną, nagrodzi. Uproś nam u Syna twego przez mękę i śmierć jego, łaskę do służby jego, abyśmy wiernie jemu służyli jako Martha, w ubogich jego: abyśmy jako Magdalena, siedzieli u nóg kazania jego, a naprawowali swój żywot, i brali niebieskie skarby, i ono jedno, którego nam najpilniej, opatrowali, to jest: abyśmy przy łasce i przyjaźni Syna twego w dobrem sumieniu zostawali. Uproś nam dobrą godzinę śmierci: obróć oczy miłosierne na nas, gdyby wrota przed nami zamykano: abyśmy z tobą na Syna twego w królestwie jego patrzyli, i z nim się i z tobą na wieki radowali. O przenajłaskawsza, o miłosierna, o przesłodka Marya. Amen.
[8] Lib. de carne Christi.
[9] Aug. ser. 18. de Sanctis.
[10] Epist. 2. ad Eustachium.
[11] In Evang. de S. Deipara.
[12] Ephr. orat. de laudib. Virginis.
[13] Cont. Nestor. hom. 6.
[14] In Trag. Christus passus.
[17] S. Ignatius Epistol. ad Joan.
[18] Cyryl. Alexan. Hom. 6. contra Nestor.
[21] Dion. Areop. Epist. ad Timot. Dam. ser. de dormiti. Deiparae. Niceph. lib. 2. cap. 12.
[22] Athan. in Evang. de SS. Deip. Damas. ut sup. Historia Eutimiaca lib. 3. cap. 40.
Inne tematy w dziale Kultura