Andrzej.Madej Andrzej.Madej
501
BLOG

Poznawanie dziedzictwa Kresów

Andrzej.Madej Andrzej.Madej Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Świadomość XX wiecznego dramatu wielowiekowej konfrontacji Cywilizacji łacińskiej i Cywilizacji siczy na kresach dawnej Rzeczpospolitej, zobowiązuje do wprowadzenia nowych instytucji poznania dla współżycia wolnych z wolnymi i równych z równymi.

Bo liczy się słowo

Uważam, że propozycja wicepremiera Jarosława Gowina oparcia finansowania Polskiej humanistyki na wartościowaniu zagranicznych wydawnictw, może prowadzić poprzez osłabianie języka ojczystego do marginalizacji znaczenia Polski w gospodarce opartej na wiedzy.

Uważam, że uznanie Europy za przestrzeń wolnych i równych narodów współdziałających dynamicznie dzięki otwartej sieci wiedzy, powinno owocować w Polsce powstawaniem nowych ośrodków refleksji badawczej nad zmianami w języku polskim i jego przeszłymi i przyszłymi relacjami z innymi językami. Przedstawiłem tę potrzebę w tekście Język samorządności nestorów a nawiązałem do niej w liście do Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego przedstawionym w tekście Budowa skansenu Polska.  

W konkretyzującym tekście Języki sieci wiedzy piszę o Interdyscyplinarnym Słowniku Wielojęzycznym, nad którym od kilku lat pracuje zespół Politechniki Krakowskiej kierowany przez historyka sztuki dr hab. Monikę Bogdanowską. Bardzo mnie martwi, że zespół ten nie ma pieniędzy na kontynuację bardzo szeroko zakrojonych prac.

Uważam, że rozwój języka ojczystego, jest warunkiem takich przemian w ustroju społecznej gospodarki rynkowej, by możliwym było sprawiedliwe i powszechne wykorzystanie nowoczesnych technologii. Konkretne przykłady witalizacji i humanizacji systemu ochrony zdrowia, obejmujące narzędzia, pojęcia, zasady, standardy, instytucje, technologie i polityki, z wykorzystujące nestoralne bogactwo przemian demograficznych, są ujęte w programie VIA VISTULA.

Niestety, propozycje wicepremiera Jarosława Gowina wskazują, że nasi rządzący jeszcze nie doceniają możliwości wykorzystania dynamiki cyfrowych zmian gospodarczych w otwartej sieci wiedzy, dla wolności i równości. Nie czują, że najpoważniejszym dziś wyzwaniem rozwojowym jest rozwój narodowej infrastruktury samodzielnego wykorzystywania cyfrowej indywidualizacji usług społecznych (zdrowie, edukacja) do dynamiki gospodarczej. Że zmiany ustrojowe dotyczące infrastruktury społecznej gospodarki rynkowej albo będą ułatwiały samorządność i solidarność, albo odwrócą się przeciw łacińskiemu formowaniu wolności i równości.

I że poprzez chrześcijańską tożsamość tych aksjologicznych fundamentów ustroju gospodarczego, potrzeba powstawania publicznych instytutów badawczych do cyfrowego rozwoju języków ojczystych dotyczy nie tylko Polski ale i naszych Europejskich sąsiadów.

Że subsydiarne wsparcie domowej użyteczności interdyscyplinarnych wielojęzycznych słowników, jest racją stanu Europy oddychającej dwoma płucami.

W Rzeczpospolitej narodów bez granic

Suwerenność Polski jako instytucji warunkującej kulturę życia publicznego, stoi obecnie przed dwoma wielkimi wyzwaniami modernizacyjnymi. W zakresie kultury poznania, jest to konieczność zintegrowania systemu edukacji. W zakresie kultury zdrowia, jest to konieczność zintegrowania systemu ochrony zdrowia.

I w jednym i w drugim przypadku, instytucją integrującą powinna być rodzina, jako źródło solidarności międzypokoleniowej. Bez takich integracji, nie ma co myśleć o wolności w gospodarce sieci wiedzy.

Niestety.

Szacuję, że dziś około 95 % Polskich rodzin jest dysfunkcyjna, z punktu widzenia samodzielności wykorzystywania nowych możliwości rozwoju dobrostanu społecznego. To przede wszystkim skutek trwającego od XVIII wieku procesu administracyjnego upaństwawiania systemów edukacji i ochrony zdrowia.

Problem degradowania organiki życia społecznego jest dla nas obecnie tym poważniejszy, że wskazania obecnych ideologów Unii Europejskiej dla zmian w stylu życia, jeszcze bardziej dekonstruują relacje międzyludzkie. Prowadząc poprzez segmentację, segregację do eutanazji, jako modelu wykorzystania cyfrowej medycyny w systemie państwowego zniewolenia centralnym sterowaniem życia.

Racją ożywienia kultury solidarności są innowacje pedagogiczne domowej edukacji pracy solidarnej. Osobom uznającym prawidłowość i powagę tego rozpoznania, proponuję rozpoczęcie współpracy od wprowadzania innowacji domowej edukacji historycznej. A konkretnie, od przypomnienia roli rodziny w historii wschodnich Kresów Rzeczpospolitej. Będących równocześnie kresami Cywilizacji łacińskiej.

Wedle ustaleń Unii horodelskiej z 1413 roku, to rody, rodziny zostały formatorami odpowiedzialności w korzystaniu z wolności i praw obywatelskich. Przywołanie tego ustalonego w Horodle fundamentu narodowego dobrosąsiedztwa na wschodnich kresach łacińskiej Europy, powinno być powodem do dumy Litwinów, Polaków i Rusinów. Narodów, które przywołały te wartości w roku 1861, aklamując trójdzielny herb dla nadchodzącego zrywu powstania styczniowego.

Wprawdzie Litewska Pogoń, Polski Orzeł i Rusiński Michał Archanioł, nie odzyskały przestrzeni dla wolności, ale pozostał nam znak chrześcijańskiej wspólnoty rodowodu politycznego narodów Europy Środka.

Jeden ze znaków umacniających nasze dzieje, interesujący dla organizacji multimedialnych zajęć domowej edukacji historycznej. Która nie tylko może korzystać z cyfrowo rozszerzonej rzeczywistości czasu i przestrzeni, ale i z narzędzi wspomagających interaktywną pedagogikę dialogu w trakcie samokształcenia w rodzinie. O ile takie narzędzia zaczną powstawać ...

Splotem dziejowych okoliczności, puste dziś miejsce podpisania pierwszej Unii, znajduje się w Horodle po Polskiej stronie Bugu. Jest tam też Kopiec pamięci drugiej Unii horodelskiej. I odsłonięta w 2010 roku Tablica pamięci Ukraińców mocnych sumień, chroniących Polskich sąsiadów przez barbarzyństwem OUN-UPA.

To jeden z krajobrazów dla międzypokoleniowych rozważań prawd przeszłości i potrzeb przyszłości kilku narodów. To jedno z kresowych miejsc dla laboratoriów innowacji narodowo zintegrowanych systemów edukacji i narodowo zintegrowanych systemów ochrony zdrowia.

Słabości poznania rozdartej Europy

Obywatelskie owocowanie tradycji dobrosąsiedztwa Polskiego unionizmu jest dziś sprawą trudną. Od kilkunastu lat Polacy uczestniczą w polityce nienawiści wobec Rosji. Zapiekłość w formowaniu grożących nam niebezpieczeństw przez organizatorów tej polityki, nawiązuje do emocji właściwych czasom wojen religijnych.

Jednym z ubocznych skutków tej polityki opartej na anachronicznych koncepcjach geopolitycznych, jest akceptowanie rozwoju zbrodniczych ideologii na Ukrainie. Ideologii gloryfikujących morderstwa na naszych rodakach w czasie II Wojny Światowej. Ideologii zagrażającej nową falą Ukraińskich zbrodni na sąsiadach. Ideologii mającej według prof. Włodzimierza Osadczego źródła we wschodniej Cywilizacji siczy, od wieków nastawionej na konfrontację z zachodnią Cywilizacją łacińską.

Tymczasem polityka nienawiści wobec Rosji, jest nie tylko porzuceniem cywilizacyjnej racji stanu Rzeczpospolitej, którą była wolność i równość pomiędzy wyzwaniami i narodami. Jest też zaprzeczeniem misji naszego przewodnika do Trzeciej Niepodległości św. Jana Pawła II, którą było zjednoczenie dwóch płuc Europy.

Tegoroczna 40 rocznica przełomowej w dziejach Europy Pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, wydaje się dobrą okazją dla debaty o możliwościach wykorzystania technologicznych możliwości cyfrowej sieci wiedzy do poznawania różnorodności narodów.

Poznanie wspólnoty krajobrazu kresowych rodowodów

Współczesna gospodarka zobowiązuje nas do rozwijania kompetencji pracy na zasadzie uczenia się przez całe życie. Efektywność systemów edukacyjnych wymaga wprowadzenia różnych form solidarnego rozwoju wiedzy, w tym przede wszystkim samokształcenia w rodzinie.

Wymagać to będzie wprowadzenia nowych metod, zawodów, narzędzi pedagogicznych.

Jak już wspomniałem, jedną z oczekiwanych instytucji infrastruktury systemu solidarnego rozwoju wiedzy będą słowniki wielojęzyczne z różnych dziedzin refleksji naukowej. Czego przykładem jest powstający w Krakowie słownik, skupiając się obecnie na zagadnieniach restauracji i konserwacji dzieł sztuki. Ale jego pełną perspektywę określona nazwa: Interdyscyplinarny Słownik Wielojęzyczny.

Drugą z oczekiwanych instytucji będą muzealne ekspozycje intermedialnych narzędzi edukacyjnych, służących prowadzeniu dialogu wychowawcy z uczniem o kulturze przestrzeni. Wychowawcy, którym zgodnie z zasadą samokształcenia w rodzinie, coraz częściej stawać się będzie dla młodego człowieka członek rodziny lub inna bliska mu osoba. Takie multimedialne dzieło artystyczne nazwałem Intermedium Pamięci Krajobrazu i przedstawiłem między innymi w tekście Pamięć krajobrazu .

 

Polsko – Rusińska wspólnota pamięci krajobrazu Europy Środka, zobowiązuje do poznawania zmian przestrzeni współżycia narodów w prawdzie języka i sztuki.

Uważam, że w imię wykorzystania wartości chrześcijańskich dla utrzymania dynamiki rozwoju Europy w globalnym świecie, w imię subsydiarnego wsparcia 5 % Polskich rodzin już dziś gotowych do samokształcenia w rodzinie, Polacy winni przygotować zaproszenie dla Ukraińców, zarówno do wykorzystania naszych doświadczeń w Ukraińskiej wersji słownika, jak i do artystycznego obrazowania przemian we wspólnej przestrzeni pamięci.

Posiwiały szatyn, 182 / 82.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Kultura