Trwający od kilku lat proces cyfryzacji systemu ochrony zdrowia, wskazuje na mniej lub bardziej świadome przyjęcie do strategii jego modernizacji zasady centralnego zarządzania kolejkami. Z jednej strony wydaje się ogromne pieniądze na administrowanie informacją medyczną, z drugiej nie ma programów ułatwiających samoregulacje rynkowe czy samorządowe. Lekceważąc w ten sposób szanse, jakie otwiera telemedycyna dla rodzinnej troski o zdrowie.
Uważam to za błąd cywilizacyjny, bo perspektywicznie najsilniejszy obszary usług medycznych czyli chiński, będzie się dynamicznie rozwijał, właśnie dzięki wprowadzaniu nowoczesnych innowacji dla rozwijanej tam przez wieki, rodzinnej samopomocy zdrowia. Polska ciągle jeszcze ma warunki do podjęcia takiej samej strategii.
Prowadząc z Krakowa misję witalizacji i humanizacji ochrony zdrowia widzimy, że medialna polityka lobbistów ośrodków zainteresowanych wykorzystaniem telemedycyny do zarządzania kolejkami i do sterowania zdrowiem, polega na zaciemnianiu znaczenia wartości i zasad w określeniu narodowej strategii zdrowia.
Dlatego przedstawiam diagnozę zagrożenia jaką jest spłaszczenie tej debaty, do perspektyw medycznej, informatycznej i etatystycznej.
1. Wraz z cyfrowym rozwojem, odwieczne niedobory zasobów w systemie ochrony zdrowia będą rosły. Problem regulowania kolejek, staje się głównym wyzwaniem ustroju ochrony zdrowia i usług społecznych.
2. Wprowadzenie telemedycyny doprowadzi albo do ekonomicznej samoregulacji kolejek albo do centralnego zarządzania kolejkami.
3. Centralne zarządzanie kolejkami w powiązaniu z cyfrowym sterowaniem zdrowiem to koniec łacińskiej wolności.
4. Chiny nie mają tego problemu, bo mają cywilizację opartą na rodzinnej samopomocy zdrowia.
5. Wiodąca w Zachodniej Europie refleksja niderlandzka, zaczyna dostrzegać problem solidarności międzypokoleniowej dla godności życia. Niemieckie kasy chorych, poddane problemom zmian demograficznych i narodowych, też mogą pójść w tym kierunku.
6. Polska polityka: reaktywne gaszenie medialnie ujawnianych problemów ochrony zdrowia, ogromne wydatki programów operacyjnych na organizację administracji oraz sposób prowadzenia debaty o kierunkach zmian w ochronie zdrowia, wskazuje na uleganie przez rząd interesom ośrodków prowadzących do centralnego zarządzania kolejkami i cyfrowego sterowania zdrowiem.
7. Ośrodkami samoświadomymi wspólnoty interesów zarządzania kolejkami są: (1) niechętne jakimkolwiek zmianom, elity środowisk medycznych, (2) żądni zysku dostawcy leków, narzędzi medycznych i cyfrowych usług, (3) paneuropejska administracja z jej krajowymi ekspozyturami.
8. Brakuje głosu środowiska filozofów, którzy powinni otwierać cyfrowo poszerzone wymiary czasu oraz przestrzeni na umacnianie więzi międzyludzkich.
9. Brakuje głosu środowiska ekonomistów, którzy powinni otwierać usługi społeczne gospodarki sieci wiedzy, na wprowadzanie innowacji zarówno dla pracy wymiennej jak i dla pracy dobroczynnej.
10. Aktualna forma debaty o zdrowiu pomija dylemat kolejek, zakładając (chyba), że systemy informacji medycznej (wojewódzkie) poprawią racjonalność w alokacji zasobów służby zdrowia.
Taka poprawa jest to możliwa, ale tylko w takim zakresie, w jakim wprowadzenie systemu kartkowego poprawiło 40 lat temu racjonalność alokacji cukru czy butów.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo