Tylko jeden człowiek w Polsce wygrał do tej pory z Tuskiem. Nie uczynił tego żaden polityk opozycji, żaden przeciwnik polityczny z Sejmu. Dokonał tego człowiek z Mazur i Donald T. załapał wyrok i grzywnę, którą oczywiście zapłacili podatnicy...
Przypominam to aby pokazać, że cały ten pookrągłostołowy układ funkcjonuje idealnie, tylko jedna wpadka.
Słońce świeci, dzwony wybijają jedynie godziny. Nie ma alarmu. Społeczeństwu żyje się świetnie i dbają o nie politycy. Akurat trafiło na Donalda Tuska, że odpowiedział za działanie przeciw obywatelskiemu prawu do informacji. Cała klasa polityczna jest idealnie czysta jeżeli chodzi o "demokrację"...
Wewnętrzne tarcia, walka poszczególnych partii o władzę nie są przedstawiane. Chodzi jedynie o pokazanie zwycięstwa praw obywatelskich. Jest to także próba pokazania, że można zdobyć informację o stanie pańtwa bez takich wywodów.
=============================================================
10 tys. zł musi zapłacić Kancelaria Premiera za niewykonanie wyroku sądu w sprawie udostępnienia raportu Julii Pitery o CBA, czego się domagał prawnik z Mazur
Grzywnę wymierzył w piątek premierowi Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który w całości uwzględnił skargę Piotra Brzozowskiego.
– Ogromnie się cieszę. Szczególnie z tego, że sąd wyraźnie zaznaczył, iż szacunek dla obywatela i prawa wymaga tego, by wykonywać wyroki – mówił „Rz” tuż po wygraniu sprawy Piotr Brzozowski. – Tym bardziej premier nie może wyroków ignorować – zaznaczył.
Piotr Brzozowski, prawnik z Miłomłyna na Mazurach, którego sytuację „Rz” opisała jako pierwsza już w lipcu 2008 r., od miesięcy walczy o dostęp do raportu Julii Pitery na temat działalności CBA w czasach rządu PiS. Chciał poznać jego treść, ale Kancelaria Premiera odmówiła, argumentując, że raport jest tajny. Brzozowski poskarżył się więc do sądu administracyjnego, który pół roku temu nakazał Kancelarii Premiera ponownie zbadać prośbę Brzozowskiego i udostępnić mu raport będący informacją publiczną.
Brzozowski nie doczekał się odpowiedzi, więc wezwał prezesa Rady Ministrów do wykonania wyroku. Gdy i to nie przyniosło rezultatu, złożył skargę na bezczynność.
W piątek sąd w całości przyznał mu rację. – Skarga jest całkowicie zasadna, prawidłowo umotywowana i trafna – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny i wymierzył kancelarii premiera Tuska grzywnę za nieudzielenie informacji publicznej, jaką jest raport o CBA. Sąd uznał, że nie wydając decyzji w terminie, kancelaria dopuściła się bezczynności. – Grubo ponad miesiąc organ nie robił w sprawie nic – zaznaczył sędzia sprawozdawca Adam Lipiński z WSA.
WSA zaznaczył, że szanując obywatela, Kancelaria Premiera powinna go poinformować, jeśli nie mogła w terminie wydać decyzji, a tego nie zrobiła. Decyzję wydano dopiero wtedy, gdy skargę Brzozowskiego na bezczynność opisały media.
Odnosząc się do wysokości grzywny, sąd stwierdził: – To nie jest drobny organ, ale jeden z najważniejszych w Polsce.
– Grzywnę płaci Kancelaria Premiera na rzecz Skarbu Państwa, ale to, że sąd ją orzekł, ma duże znaczenie – ocenia Brzozowski. – Oznacza to, że nawet najwyżsi urzędnicy powinni traktować obywateli poważnie.
Kancelaria Premiera napisała wczoraj, że „dochowała maksymalnych starań, aby wniosek o udostępnienie tzw. raportu minister Julii Pitery na temat działalności CBA został wykonany”.
W komunikacie podpisanym przez szefa KPRM Tomasza Arabskiego wyjaśniono, że „Piotr Brzozowski otrzymał odtajniony wyciąg z raportu wraz z decyzją z dnia 27 listopada 2008 roku, zawierający wszystkie informacje, o które wnosił, z zachowaniem terminu przewidzianego w kodeksie postępowania administracyjnego”.
Arabski nie wykluczył, że kancelaria wniesie w tej sprawie skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
ŹRÓDŁO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w oryginale
Inne tematy w dziale Polityka