Toyah, to co poniżej, pod kreską, napisałem wczoraj. Spór, konfilkt, czy zwykłe nieporozumienie wynikajace z komunikacji niewerbalnej, czy jeszcze innych czynników... jak chcesz to nazwij.Jeżeli Cię czymś uraziłem - PRZEPRASZAM. Chociaż powiem otwarcie , że w/g mnie to nie dogadaliśmy się. Z racji tego , że nie chcę, nie lubię i nie mam w zwyczaju przepraszać za coś czego nie zrobiłem, czuj się wyjątkowo :)
Podajmy sobie wirtualnie prawe ręce, już... w uścisku i ...ZDEJMIJ MI TEGO BANA!!! :)
Pozdrawiam, licząc dzisiaj na odzew.
mąciwoda
===========================================================================
Człowieku wyluzuj. Nigdzie nie napisałem, że się dałem nabrać. Przeczytaj dokładnie moje komentarze, a nie się zrywasz z oskarżeniami, że się odgrażam itp.
Mam nadzieję, że poinformujesz mnie zaraz o zdjęciu bana? Tu, pod notką. A jak nie, to nie. Twoja sława mi nie imponuje, nie rajcują mnie żadne autorytety i partyjki, od lewa do prawa przez centrum. Człowieku , sam wystawiasz sobie świadectwo.
Chcesz mi coś powiedzieć? Słuchałem, wczoraj się odezwałem i rozmawialiśmy do dzisiejszego wieczora.
Chcesz tak do mnie przemawiać? Ot, to sobie wymyśliłeś. Z klasy też wyrzucałeś za drzwi nieustępliwych i wygadanych uczniów? Cóżem Ci uczynił Toyahu?
toyah.salon24.pl/184278,o-jeden-zwod-za-duzo#comment_2623577
Inne tematy w dziale Rozmaitości