Na czwartek, 11 stycznia 2024, na godzinę 16:00 — zwołana została manifestacja pod budynek Sejmu — jako przejaw oporu przeciwko puczowi Gestapo, mającemu na celu likwidację Polski.
My, Naród, mamy wyjątkową okazję policzyć swoje siły.
Mamy okazję przekonać się, kto po której stronie barykady stanie.
Jednakże wzywając Polaków do oporu, wypada podjąć choćby
minimalne deklaracje ze swej strony. Poniżej lista takich kwestii:
Czy zamierzamy wyjawić, jaki ma być rezultat zgromadzenia?
Czy zamierzamy przyjechać, pokrzyczeć, a następnie wrócić do domu?
Czy zamierzamy odebrać od Policji deklarację — że będą nas ochraniać?
Czy zamierzamy odebrać od Policji deklarację — że będą ochraniać przed nami puczystów?
Czy zamierzamy odebrać od Policji deklarację — że będą w ogóle nieobecni?
Czy zamierzamy zaprosić imiennie opozycję pozaparlamentarną?
Czy zamierzamy zaprosić aktualnego pana Prezydenta?
Czy zamierzamy ujawnić jakiś ponadpartyjny Nadzwyczajny Rząd Narodowy?
Czy zamierzamy zaprosić na zgromadzenie — przebywające w Polsce,
lub mogące łatwo do Polski przybyć — osoby z zaprzyjaźnionych z nami państw,
o których suwerenność przecież także walczymy przeciwko agresji Gestapo?
Czy zamierzamy zobaczyć na Wiejskiej flagi państw, przeciwko którym skierowana
jest dzisiaj agresja IV Rzeszy lub Moskwy: Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii,
Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Estonii, Łotwy, Litwy, Białorusi, Ukrainy, Mołdowy,
Rumunii, Bułgarii, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Chorwacji, Czarnogóry,
Macedonii Północnej, Grecji, Cypru, Gruzji, czy Izraela?
Czy zamierzamy zająć siedziby Sejmu, Senatu, URM?
Czy zamierzamy dokonywać obywatelskiego zatrzymania puczystów z Gestapo,
a następnie doprowadzać ich do najbliższych posterunków Policji, w celu ich aresztowania?
Czy zamierzamy zaopatrzyć ochronę manifestacji chociażby tylko w broń białą, gaz łzawiący,
pałki teleskopowe, czy też broń na ślepaki, na wypadek zajścia sytuacji obrony koniecznej?
Czy zamierzamy skorzystać z gotowego scenariusza "rewolucji róż"?
"Rewolucja róż" przebiegła w prosty sposób:
22.11.2003 roku w Tbilisi, manifestujący zaapelowali do policji, służb oraz wojska,
aby te stanęły po ich stronie. Manifestujący weszli bez broni do siedziby parlamentu,
postulując ustąpienia prezydenta, który w związku z tym niezwłocznie uciekł.
Czy może cała ta manifestacja, to tylko taka ściema, taka ustawka, taki sprytny
wentyl bezpieczeństwa, mający na celu spuścić parę z niezadowolonych?
Byśmy się wyszumieli — podczas gdy w tym czasie puczyści z Gestapo
— będą spokojnie przejmowali kolejne aktywa polskiej suwerenności.
PRZEŚLIJ DALEJ, KOMU ZDOŁASZ
* * *
Puczyści, którzy nazwali siebie sami grupą "Wejście",
odżegnują się od swych oczywistych osobistych powiązań,
czy to z niemieckim wywiadem BND
— Bundesnachrichtendienst,
czy to z rosyjskim wywiadem FSB
— Федеральная служба безопасности Российской Федерации.
Poniżej link do definicji BND oraz jej pochodzenia — w rozdziale:
"Utworzenie Bundesnachrichtendienst" — zawierającym m.in.
"Raport CIA na temat negocjacji, celem ustanowienia BND".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bundesnachrichtendienst
* * *
Gestapo — jest to abstrakt, oznaczający warstwę faktów, odpowiadającą teoretycznej warstwie
doktryny niemieckich rządów nad światem, zdefiniowanej w exposé, które wygłosił Olaf Scholz,
jako bezczelną obietnicę swojego rządu.
Na dodatek niezwłocznie — Olaf Scholz przeszedł od obietnic do działań.
24 lutego 2022 roku — zlecił moskalom rozpocząć Blitzkrieg na Ukrainie.
7 października 2023 roku — zlecił Hamasowi Blitzkrieg wobec Izraela.
Równoległy Blitzkrieg — o hybrydowym wszak charakterze — realizowany jest
już od 1990 roku przeciwko państwom EWG — obecnie UE.
Są to jedynie najświeższe przykłady kontynuacji drugiej wojny światowej
— fenomenu będącego na całym świecie tematem tabu — innymi słowy
tematem niepoprawnym politycznie.
Druga wojna światowa, rozpoczęta 1 września 1939 roku, toczy się do dziś
na całym świecie — także za sprawą Republiki Federalnej Niemiec —
lecz nikt na świecie nie śmie o tym choćby szeptem mówić.
Niedługo po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku, Jaruzelskiego witał
gorąco nie tylko Erich Honecker, ale też Helmut Schmidt i François Mitterrand.
To wszak w obu państwach niemieckich, jak też i w PRL Jaruzelskiego
— terroryści Arafata byli ukradkiem szkoleni do mordowania Izraelczyków.
Jednakże to kwietniowy szczyt NATO w Bukareszcie w 2008 roku, wyznaczył początek
obfitującej w konsekwencje amerykańskiej części polityki "Resetu" z Putinem.
Właśnie wówczas w Bukareszcie, kanclerz Merkel narzuciła swój dyktat:
"Veto! Nie! Mołdowa do NATO nie wejdzie!"
"Veto! Nie! Ukraina do NATO nie wejdzie!"
"Veto! Nie! Gruzja do NATO nie wejdzie!"
To właśnie ta amerykańska decyzja, by uznać weto RFN, w dosłownym sensie
skutkowała późniejszym ludobójstwem w Gruzji oraz na Ukrainie.
A przecież w 2003 roku, ani Bundeswehra, ani wojska francuskie — nawet przez
jeden dzień nie wsparły USA w wojnie z pachołkiem Putina, jakim był
kryminalista Saddam Husajn.
Przecież prezydent George W. Bush, zareagował na to doktryną deklarującą,
że odtąd, dla obrony swych interesów, USA będą starały się każdorazowo budować
koalicję chcących ("coalition of willing") — dla osiągania celów doraźnych,
bez szczególnego oglądania się na swych sojuszników z NATO.
Przecież prezydent George W. Bush, był ostrzegany przed agresywnymi
planami Putina — tak przez amerykańskich polityków lewicowych, jak również konserwatywnych
— jeszcze w 2007 roku.
Owa niepoprawność polityczna, czy wręcz tabu, wynika bowiem wprost z zupełnej porażki
amerykańskiej polityki denazyfikacji alianckich stref okupacyjnych po 1945 roku.
Owa niepoprawność polityczna, czy wręcz tabu, wynika bowiem wprost z zupełnego braku
sowieckiej woli politycznej by denazyfikować swoją strefę okupacyjną po 1945 roku.
PRZEŚLIJ DALEJ, KOMU ZDOŁASZ
Inne tematy w dziale Polityka