Jak wiemy z mitologii, jesli hydrze uciac glowe, a nie przypalic plonaca glownia, to w to miejsce wyrastaja jak nie siedem, to przynajmniej dwie nowe glowy.
Dotyczy to w szczegolnosci czerwonej hydry, ktorej w Polsce nie tylko nikt nic nie ucinal, ale jeszcze dopuscil ja do wspolrzadzenia, na dlugie lata czyniac z Polski zywy skansen.
Co wiecej, kiedy panstwo powazne, jakim sa Niemcy, wycinaly komune na pniu, przypalajac zywym ogniem ( vide Instytut Gaucka ), w oszukanej Polsce gloszono z premedytacja teze, ze wystarczy postkomunistycznych “fachowcow” uwlaszczyc, a stana sie oni pionierami kapitalizmu i lokomotywa napedowa gospodarki.
Tymczasem rezultat mamy jaki mamy: polski skansen opanowany zostal przez siec mafijnych powiazan gospodarczo-politycznych, zas pociagajaca za sznurki rawiedka, dla ktorej jedynym sposobem zarzadzania jest wyprzedaz i zadluzanie, chce jeszcze tylko rozgrabic resztki i czym predzej uciec pod opiekuncze skrzydla strategicznych partnerow, bo ci juz beda wiedzieli co zrobic z bankrutem. Jest to jednoczesnie ucieczka przed ewentualnym wybuchem gniewu doprowadzonych do ostatecznosci tubylcow.
Jak trafnie spuentowal
Stanislaw MICHALKIEWICZ , rozmnozyly nam sie tedy stalinieta, niczym kretki blade w ciele starego kurwiarza, dostaly wiatru w zagle, czego doswiadczamy takze na naszym Salonie ( patrz wpis
FYM-a ).
Mamy istny wysyp komunistycznego narybku o zlasowanych mozgach, dla ktorych najwiekszym opresorem okazuje sie Kosciol Katolicki, zas najwiekszym dyskomfortem napawa ich nie swastyka, nie sowiecka gwiazda ( chocby tuzin jak na fladze UE ), ale przydrozny krzyz.
Przez grzech zaniedbania, przez glupote, latwowiernosc, safandulstwo, lenistwo – dokonalismy cywilizacyjnej autodegradacji.
Gangrena objela wszystkie instytucje panstwowe i spoleczne, Kosciola nie wylaczajac ( vide JE kard.Dziwisz i “zabetonowac IPN” ).
Czesi … Pepiki przeskoczyly nas w biegu. Moj czeski przyjaciel nie moze zrozumiec, o co mi chodzi w tymi komunistami, przeciez w Czechach dozywaja juz swojego wieku w odosobnieniu czy w Zoo ku przestrodze przyszlych pokolen. A tymczasem w “walecznej” Polsce oficer na odcinku prasowym, ps.Stokrotka, na oczach telewidzow dokomuje magicznej sztuczki ( cuda PO? ) i prawie znika w rectum tworcy stanu wojennego … ktory okazuje cale zycie byl na pierwszym fronie walki z komuna!
Niestety, Polak przed szkoda i po szkodzie jednakowo glupi. Mialo juz nie byc powstan, ale w ciagu zmarnowanych dwu dekad zrobilismy wszystko, by juz wkrotce bylo ono nieuniknione. Jedyna pociecha, ze moze juz nie carskie jegry, a Bundeswehra zrobi z nami raz a dobrze porzadek.
Inne tematy w dziale Polityka