Ireneusz A. Ślupkov Ireneusz A. Ślupkov
573
BLOG

Macedoński dylemat

Ireneusz A. Ślupkov Ireneusz A. Ślupkov Polityka Obserwuj notkę 8

 Macedoński dylemat-zmienić nazwę czy nie zmienić-oto jest pytanie?

Państwo macedońskie jak żadne w świecie ma dylemat. Czy jako państwo demokratyczne ma zmienić nazwę i dzięki temu „europejskiemu dyktatowi” wejść do Unii Europejskiej czy też nie zgodzić się z tym dyktatem i pozostać poza Unią?

Gra Unii Europejskiej

Unia Europejska przyznaje, że Macedonia jak żadne państwo z Zachodnich Bałkanów spełnia obecnie jak i przed przyjęciem Rumunii i Bułgarii do Unii Europejskiej wszystkie wymogi do wejścia do Unii ale jest jedno „ale”. Tym „ale” jest zmiana nazwy z Republiki Macedonii na Republikę Północnej Macedonii lub innej nazwy, która zostanie zaakceptowana- i teraz uwaga-przez Grecję. Zapewne u większości czytających pojawi się pytanie dlaczego? Dlatego, że Grecja ma region, który również ma nazwę Macedonia. Paranoja? A jakże i najgorsze, że każdy z rządów państw będących w Unii o tym wie i tak tę paranoję akceptuje.

Wola suwerennego narodu nie jest ważna

Nie jest ważne, że Macedończycy w referendum 8 września 1991 wyrazili swą wolę czy są za suwerennym państwem i czy to państwo ma się nazywać Republika Macedonia. Unii kryje się za plecami Grecji jak mały tchórz, który nie jest tylko tchórzem ale i hipokrytą. Ani dla Unii ani dla unijnych hipokrytów-polityków, dyplomatów i wszelkiej maści ekspertów nie jest ważne, że takie żądanie jest w sprzeczności z prawem międzynarodowym to po pierwsze a po drugie, że to żądanie byłoby politycznym samobójstwem dla rządu Premiera Macedonii Nikolii Grujevskiego jak zresztą dla każdego zachodnioeuropejskiego rządu. Ale cóż w przypadku ciagle słabej ekonomicznie Macedonii można wysuwać takie paranoiczne żądania licząc na to, że ten twardy nacisk w końcu się powiedzie. Najciekawsze jest to, że to absurdalne żądanie jest kierowane od „heroldów demokracji” i „nauczycieli” dla państw Centralnej Europy i Bałkanów.

Prawa dla mniejszości w Europie Zachodniej

To, że same państwa Unii Europejskiej mają problemy np. z prawami mniejszości jak Francja (Alzatczycy, Baskowie, Bretończycy, Katalończycy, Korsykanie, Prowansalczycy) ,Grecja (Macedończycy, Pomacy, Turcy, Cyganie) i Hiszpania (Baskowie, Galiczyjczycy, Katalończycy i mieszkańczy regionu Leon) nikogo w Unii za bardzo nie interesuje. To jest ta cała hipokryzja Unii Europejskiej - jedne prawa dla naszych a inne dla innych. I ciagle ten mentorski ton, który wszystkich poucza co możne Unia uznać a co nie. Irlandzkie referendum to ten przykład tego europejskiego uznawania woli narodu. Będziecie tak długo głosować aż zagłosujecia tak jak my chcemy. I teraz takie samo żądanie stawia się Macedonii. Wiemy, że macie rację ale z powodu tego, że my Unia nie jesteśmy demokratyczną federacją państw a Wasze państwo jest za słabe żeby się nam frontalnie przeciwstawić jak Niemcy, Francja i Wielka Brytania i Wam i Serbom narzucimy żądania, które maja Was złamać i potem Was przyjmiemy.

Macedoński dylemat

Obecnie rząd macedoński znalazł się w ciężkiej sytuacji. Z jednej strony Macedończy widzą swą przyszłość w Unii, ciągle błędnie wierząc, że będzie to nowy etap, który przyniesie wzrost standardu życia i rozwój ekonomiczny kraju. Błędny-gdyż trzeba mieć dobrze rozwinięty i konkuryncyjny przemysł, którego niestety Macedonia nie ma. Nie uznawanie woli narodu macedońskiego do nazwy ich własnego państwa również nie wróży dobrze na przyszłość bo jeśli teraz tej woli się nie uznaje to i później również jej się nie będzie uznawało. W momencie w którym inne kraje unijne będą mogły wykupywać co zachcą w Macedonii osłabiając jej suwerenność, Macedonia stanie się kolonią lub protektoratem. Tego oczywiście nikt nie przyzna ale w tym kierunku zmierza polityka Unii w stosunku do Macedonii.

Zmiana nazwy-polityczne samobójstwo

Zmiana nazwy byłaby politycznym samobójstwem nie tylko dla rządu obecnej kadencji ale dla każdego innego. Niestety macedońska opozycja - partia byłych komunistów – SDSM robi wszystko aby przyjać unijne - czytaj greckie ultimatum zmiany nazwy. Ta partia posiada ogromny wpływ na media (90%), które przedstawiają wizję politycznej hekatomby jeśli Macedonia nie zmieni nazwy i pozostanie poza Unią. Z drugiej strony z przeprowadzonego ostatnio sondażu wynika, że 57% Macedończyków nie godzi się na zmianę. Natomiast aż 90% Albańczyków chce zmiany aby znaleźć się w Unii i dzieki temu będą mogli swobodnie pracować i migrować do krajów Unii. Niestety tak wyglądają inne wizje przyszłości państwa w społeczeństwie wieloetnicznym. Dla jednych-Macedonczyków to kwestia samoidentyfikacji i przeszłości historycznej a dla drugich-Albańczyków to wybór własnego interesu a nie interesu państwa, które przez nich nie jest traktowane jako własne. Ciągłe roszczenia Albańczyków w którymś momencie doprowadzą do napięcia politycznego. Macedończycy i tak odczuwają niesprawiedliwość czynników międzynarodowych, które wymogły na nich przyznanie Albańczykom nieproporcionalnie do ich liczebności praw i parytetu we wszystkich instytucjach państwowych oraz uznanie języka albańskiego jako drugiego oficjalnego i to tylko dlatego, że Albańczycy stanowią 18% ludności. Oficjalnie 22% do 25% ale ta liczba została zawyżona przez Kosowarów mieszkających w Macedonii, którzy z Macedonii nie wyjechali po zakończeniu konfliktu albańsko-serbskiego. Czy w krajach unii europejskiej lub Stanach Zjednoczonych języki mniejszości są uznane jako języki urzędowe? Nie, natomiast Macedonia została zmuszona do takiego uznania.

Cała polityka Unii Europejskiej jest pasmem jednej wielkiej niesprawiedliwości prawnej i historycznej w stosunku do Republiki Macedonii.

Skopje, Republika Macedonii 01.08.2010

 

English version

http://www.americanchronicle.com/articles/view/174231

http://www.politicalarticles.net/blog/2010/08/04/macedonian-dilemma/

Lubię podróże i naukę języków. Interesują mnie kwestie mniejszości oraz Bałkany, obszar Bliskiego Wschodu i Indie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka