W cyklu notek o źródle Służby Bezpieczeństwa oznaczonego w teczce Andrzeja Wajdy „JH” pozostała do omówienia kwestia jego tożsamości. „JH” oczywiście nie jest pseudonimem i w przypadku kontaktu operacyjnego rzadko się nim posługiwano. Kategoria kontaktu operacyjnego stała się w latach 70-tych sposobem ominięcia przez funkcjonariuszy zakazu werbowania do współpracy członków PZPR. Do odróżnienia kontaktu operacyjnego oficer prowadzący stosował w dokumentach inicjały nazwiska i imienia, zwykle w tej kolejności. Jednak odnotowałem dużo odstępstw od tego schematu, często stosuje się po prostu imię, a raz spotkałem nazwisko, choć ujęte w cudzysłowie. Ponieważ nie odnalazłem wśród polskich filmowców żadnego z imieniem na „H” i nazwiskiem na „J”, najprawdopodobniej mamy do czynienia z osobą, która ma imię na „J” i nazwisko na „H”. Takich filmowców znalazłem już trzech. Alfabetycznie to będą: Józef Hen, Jan Himilsbach i Jerzy Hoffman. Kandydaturę pierwszego odrzucam, ponieważ wyrzucono go z PZPR jeszcze w 1968 r., jego „owocne” rozmowy z funkcjonariuszem MSW – Władysławem Kucyperą noszą datę sprzed 1973 r., a w latach prowadzenia rozmów Stępkowskiego z „JH” miał prowadzoną Sprawę Operacyjnego Rozpracowania. Jana Himilsbacha wykluczam jako nie będącego członkiem PZPR i osobę, która podaje jako hobby rozmowy z ludźmi, a donosy „JH” z teczki Wajdy są spisywane przez źródło na własnej maszynie. Wątpię, aby Himilsbach trzymał w domu maszynę do pisania. Jerzy Hoffman był członkiem Partii i pełnił w niej istotne stanowisko w latach po stanie wojennym, ale nie wiem nic o jego maszynie do pisania.
Informacje rozstrzygające na temat tożsamości źródła ko „JH” najprawdopodobniej przechowywano w prowadzonej przez Stępkowskiego sprawie obiektowej na środowisko filmowe kryptonim „Ekran”. Sprawę prowadzono do 12.02.1990 r., ale jej teczek nie ma w zbiorze jawnym IPN. W tej sytuacji „najprościej” zwrócić się z pytaniami do byłego funkcjonariusza od filmowców – Tadeusza Stępkowskiego.
Zanim któreś z Państwa do niego się wybierze, proponuję zapoznać się z danymi ewidencyjnymi Służby Bezpieczeństwa na temat Jerzego Hoffmana. M.in. figuruje on w kartotece odtworzeniowej Biura „C” MSW jako konsultant Wydz. IV Dep. III MSW (tego od artystów) pod nr. 102752 w okresie od 11.12.1987 do 26.01.1990 r. Nie ma informacji o zniszczeniu akt, ani o ich złożeniu do archiwum.
W literaturze przedmiotu opisano już ewolucję pojęcia konsultanta (osobowego źródła informacji) – w latach 80-tych stosowanego do zamaskowania współpracy z SB członków PZPR – zamiast ko.
Inną, wartą wspomnienia kwestią jest nieobecność ko „JH” w publikacji Wydawnictwa Prószyński. Książka ukazała się kilka lat temu, recenzowałem ją już krytycznie m.in. za zgubienie teczki Kałużyńskiego czy decyzję Wajdy o nie publikowaniu teczki Tyszkiewicz. Ja sięgnąłem po teczkę Wajdy niedawno i jestem pod wrażeniem, ile osób donoszących na niego do SB nie znalazło miejsca w książce. W większości są to kontakty służbowe i operacyjne, więc ich identyfikacja jest trudna, ale możliwa. O Wydawnictwie najlepiej świadczy, że korespondował ze mną pracownik, który w pierwszym liście zadeklarował odpowiedź na wszystkie pytania, a w drugim, że niestety pracownik, który tym się zajmował już nie pracuje.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura