Gross wiedzy o służbach II RP brał się w UB nie z literackich wspomnień dyplomatów czy oficerów, ale od przewerbowanych oficerów i pracowników wojska - Raport z przeprowadzonej rozmowy na kontrolnym spotkaniu z informatorem „Bielski” /Zygmunt Weiss/ w WUBP Kraków, Warszawa 10.02.1951 r.:
Spotkanie odbyło się dnia 6.II.51 r. o godz. 16-ej w mieszkaniu konspiracyjnym.
Rozmowa z „Bielskim” ujęta w chronologicznym porządku wygląda następująco:
„Bielski” został przeniesiony rozkazem MSW do pracy w SRI DOK V w Krakowie w końcu 1929 r. i pracował do 1932 r.
Poprzednio wymieniony służył w 5 Dyonie Żandarmerii jako płatnik. W SRI powierzono mu funkcję referenta budżetowego i przydzielono go oprócz tego do pracy w ref. KW.
Razem z nim w tym czasie pracował LACH Władysław porucznik i GAWLIK Władysław, urzędnik cywilny. „Bielski” oświadczył, że w tym czasie na kontakcie miał tylko jednego agenta z OWP, niejakiego SZAJBERA, z którym spotykał się w mieszkaniu konspiracyjnym przy ul. Radziwiłowskiej 11 parter na prawo. Nie wie, czy LACH lub GAWLIK mieli jakąś agenturę na kontakcie.
W ref. Narodowościowym pracował w tym czasie kpt. MYSTKOWSKI Marian, który popełnił samobójstwo przed wojną i urzędniczka KORCZYŃSKA. Po przeniesieniu MYSTKOWSKIEGO przez kilka miesięcy zastępował go „Bielski” aż do czasu przeniesienia go do 5 pułku Artylerii Ciężkiej.
Po przeniesieniu „Bielskiego” do ref. Narodowościowego przydzielony został kpt. CZECHOWICZ Konstanty, którego żona przebywa w Krakowie i zamieszkuje w okolicy Krowoderskiej-Szlak.
KARCZ w tym czasie prowadził ref. Rejestracyjny. Zwierzchnikiem „Bielskiego” był początkowo kpt. ŚWITKOWSKI, a następnie kpt. SAMBOR.
Z pozostałych pracowników przypomina sobie fotografa KULIGOWICZA Józefa – obecnie zamieszkałego w Krakowie i MAŁODOBREGO pracującego obecnie w Państw. Zakładach Zbożowych w Rynku. Poza tym „Bielski” nie przypomina sobie żadnych procesów komunistycznych ani konfidentów, bowiem, jak twierdzi, nie znał się wcale na pracy KW i był uważany za bardzo słabego pracownika.
Na pytanie, czy przypomina sobie urzędniczkę z 5 Dyonu Żandarmerii GADOMSKĄ Jadwigę, oświadczył, że znał ją tylko z widzenia, lecz nie wie, czy tak się nazywała i nic bliższego o niej powiedzieć nie może. Słyszał tylko, że wyszła ona za mąż, lecz nie wie za kogo, kiedy i gdzie obecnie przebywa.
Pbr. KOŹMIŃSKIEGO Mieczysława z Sam. Dywizji Art. Przeciwlotniczej przypomina sobie, lecz o por. GADOMSKIM Feliksie nie słyszał wcale i takiego osobnika nie znał.
Na pokazanych mu dokumentach /archiwalnych/ poznał podpis kpt. SAMBORA Kazimierza, ówczesnego Kier. SRI oraz podpis kpt. MYSTKOWSKIEGO.
Na pytanie, czy znał kpt. KARSTENA Juliana i kpt. KLOCKA – kier. SRI odparł, że w okresie jego pracy w SRI wymienieni nie pracowali i o takich nazwiskach nie słyszał.
Po przeprowadzonej rozmowie z „Bielskim” dałem mu zadanie, by przez byłego swego podwładnego z 5 Dyonu Żandarmerii sierżanta MAŁKA ustalił bliższe dane o GADOMSKIEJ Jadwidze i obecne jej miejsce pobytu. Ponadto poleciłem mu przez znanych mu oficerów ustalić GADOMSKIEGO Feliksa, por. z Sam. Dywizjonu Art. Przeciwlotniczej.
Należy zaznaczyć, że z „Bielskim” kontakt od dłuższego czasu był zerwany i łączności z nim nie utrzymywano. Ponadto pracownik mający go na kontakcie nie wykorzystywał go maksymalnie i w związku z czym „Bielski” wykręcał się wykonywania konkretnych zadań.
Wywnioskowałem w trakcie rozmowy, że informator nie powiedział wszystkiego o działalności SRI i jego sieci konfidencyjnej, gdyż obawia się, by materiały na ten temat dostarczane przez niego nie wykorzystano w późniejszym czasie przeciwko niemu.
/-/ M i l k e, ppor.
Dokument zachował się postaci odpisu.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura