Druga hipoteza na temat niedotrzymania planowanego terminu wydania książki o Służbie Bezpieczeństwa w Watykanie wiąże się z badaniami wywiadu wojskowego. Jak być może Czytelnikom wiadomo, w Rzymie działała nie tylko rezydentura wywiadu SB, ale również ta druga. Ponieważ Cezary Gmyz zapoznawał się z jedną z teczek Henryka Gradzika dopiero 5.10.2012 r., przypuszczam, że już na końcowym etapie przygotowywania książki, któryś koleżeński recenzent podpowiedział, że wojskowi także sporządzali ciekawe dokumenty. Wyjaśniam, że Gradzik pełnił funkcję rezydenta wywiadu wojskowego w Rzymie w jakże ciekawych latach 1975- 79. Poszukiwania w dokumentacji wojskowej są nie mniej ekscytujące niż w cywilnej, więc można z niej wykroić parę odcinków do serialu watykańskiego bądź nie, ale książki popełnić nie wypada.
Z teczki Gradzika na dzisiaj polecam lekturę uzasadnienia wpisu do „Honorowej Księgi Czynów Żołnierskich” z 12.10.1983 r.:
U Z A S A D N I E N I E
kandydatury do „Honorowej Księgi Czynów Żołnierskich”
Płk dypl. Henryk GRADZIK w okresie 38-letniej służby wojskowej zajmował szereg odpowiedzialnych stanowisk dowódczych i sztabowych w kraju i za granicą. Jako dowódca kompanii brał bezpośredni udział w walkach z hitlerowskim najeźdźcą w składzie 32 pp 8 DP, a w okresie powojennym w walkach z bandami UPA.
Jest oficerem sumiennym, zdyscyplinowanym i bardzo pracowitym o wysokim poczuciu odpowiedzialności za powierzone mu zadania służbowe. Dobry organizator i wykonawca. Oficer o szerokich horyzontach myślowych, posiadający predyspozycje do kierowania dużymi kolektywami.
W pracy przejawia wiele inwencji i inicjatywy, konsekwentny i prężny w działaniu. Wymagający zarówno od siebie, jak i od podwładnych, w środowisku żołnierskim cieszy się zaufaniem i zasłużonym autorytetem. Swoje bogate doświadczenie i posiadaną wiedzę umiejętnie wykorzystuje w pracy na zajmowanym stanowisku oraz w przygotowaniu do pacy młodej kadry dowódczej. Aktywny członek PZPR o ukształtowanym obliczu ideologicznym, uczuciowo związany z ideą socjalizmu. Był wielokrotnie wybierany do władz partyjnych.
W okresie stanu wojennego płk GRADZIK był szczególnie zaangażowany w działaniach zmierzających w kierunku likwidacji wrogich radiostacji podziemia „Solidarności”.
Za osiągnięcia w długoletniej, nienagannej służbie wojskowej oraz za walki z hitlerowskim okupantem i z bandami UPA odznaczony został Krzyżem Walecznych, Złotym i dwukrotnie Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Komandorskim, Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, radzieckim Orderem Czerwonej Gwiazdy oraz wieloma medalami pamiątkowymi.
SEKRETARZ KP JEDN. WOJSK. 3362 DOWÓDCA JEDNOSTKI WOJSKOWEJ 3362
Wyjaśniam, że w LWP i w ogóle w PRL napawano orderami na wzór obwieszonych emerytów sowieckich, a „Księga” stanowi dopełnienie honorów dla człowieka sowieckiego. Clou programu polega na tym, że „w nowej Polsce” „Księgę” żywcem przepisano do Wikipedii, tworząc, widać z cytowanego uzasadnienia, stworzono w Wikipedii swoisty rezerwat człowieka sowieckiego. Rad bym widzieć w komentarzach wiadomość, kto zamieścił w Wikipedii to sowieckie hasło. Osobiście obstawiam, że spadkobiercy pionu politruków w armii (Ministerstwie).
Jutro o historiografii według Zbigniewa Romaszewskiego.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura