Kolejna, bardzo szczególna rozmowa de Viriona ze Stykowskim miała miejsce już w mieszkaniu adwokata i dlatego przytoczę treść jego notatki w całości:
W dniu 19.IX.br. o godz. 14.00 w prywatnym mieszkaniu adw. „TV” odbyłem rozmowę, w czasie której zostałem poinformowany o następujących sprawach:
Proces grupy osób zatrzymanych w wypadkach marcowych z Kuroniem i Modzelewskim został wyznaczony na dzień 11 września br.
Aktami sprawy zostały objęte następujące osoby:
1 Kuroń – Modzelewski obrońca de Virion Tadeusz
2 Toruńczyk obrońca Pociej i Ferfet
3 Szlajfer obrońca Łada, Bieńkowski
4 Michnik obrońca Grabowski Jerzy i Ferfet
5 Zambrowski obrońca Łojewski
6 Górecki obrońca Czeszejko
Akt oskarżenia został wniesiony przez prok. Krasuckiego z Prokuratury Wojewódzkiej. Jak dotychczas Prokuratura nie wniosła żadnych uwag co do kwestii rozpatrywania sprawy przy drzwiach zamkniętych. Zdaniem rozmówcy zgodnie z Konstytucją proces winien toczyć się jawnie, z wyjątkiem niektórych jego fragmentów. Pierwotnie planowany termin rozprawy był nie do przyjęcia, bowiem obrona nie była w stanie przygotować się do procesu i dlatego prosiła o zdjęcie z wokandy. Również Prokuratura była podobnego zdania, gdyż kilkanaście tomów akt musiała dokładnie przestudiować. W tym stanie rzeczy umożliwiono zainteresowanym zapoznawanie się z aktami w niedzielę organizując specjalne dyżury w Sądzie.
Cały proces rozpisywany był według pierwotnej wersji na trzy tygodnie, jednak termin taki prawdopodobnie będzie za krótki. Dotychczas nie wyznaczono ponownego terminu i jak się powszechnie mówi, przed Zjazdem Partii nie będzie proces rozpatrywany. Zdaniem „TV” skład ławy obrończej jest dobry i jak się wyraził poważny, w związku z czym nie sądzi aby doszło do jakichkolwiek niepotrzebnych zgrzytów na sali. Wyklucza również wystąpienia mające charakter prowokacyjny, gdyż uważa, że nie przyniosą one korzyści żadnej samym oskarżonym i obronie. Nie wyklucza natomiast repliki ze składem sędziowskim i prokuratorem, gdyż będą zachodzić rozbieżności co do takich kwestii jak: grupa, związek, porozumienie, organizacja i inne momenty, które zdaniem obrony budzą wątpliwości.
Akt oskarżenia obejmuje artykuły 5 mkk, 24 mkk, 28 mkk i 36 mkk, co zdaniem adw. „TV” w oczach obrony budzić będą niejasność i dlatego posypią się różne pytania.
Podkreślił z pewnym naciskiem, że wszystko się będzie odbywać w sposób rzeczowy i taktowny i dlatego też nie powinniśmy mieć żadnych obaw. Jak się wyraził, do żadnej sensacji nie dojdzie.
Adw. Czerski poinformował rozmówcę, że adw. Brojdes opuszcza Polskę dnia 20 września 1968 r. Czerski powiedział również, że do Izraela wybiera się następne trzy osoby byli adwokaci a obecnie radcowie prawni, nazwisk jednak Czerski nie podał.
Adw. „TV” nie wyklucza, że za Brojdesem pójdą i inni adwokaci i dlatego uważa, że władze paszportowe powinny zawiadamiać Radę Adwokacką o faktach ubiegania się o wyjazd a Rada Adwokacka powinna natychmiast zawieszać taką osobę, bowiem automatycznie traci obywatelstwo polskie i nie powinien występować przed polskimi sądami. Na potwierdzenie podał, że w latach ubiegłych wyjechał do Izraela jeden z sędziów i na dzień przed wyjazdem wydawał wyrok w imieniu PRL, co zdaniem jego nie powinno mieć miejsca.
Sprawa Siły-Nowickiego odbędzie się w dniu 25.IX.br. w Sądzie Powiatowym.”
Następna rozmowa nie była już tak interesująca, adwokat prezentował swoje poglądy na sprawę wyborów do Rady Adwokackiej. Najważniejszą relację w teczce Stykowski sporządził 16.12.1969 r. - ze spotkania z kp „TW”: „Źródło „TV” informuje, że do momentu zamknięcia śledztwa w tzw. procesie taterników był ustawiony jako obrońca oskarżonego Kozłowskiego z Krakowa. Decyzję o wycofaniu się i przekazaniu obrony koledze z Zespołu adw. Łojewskiemu podjął ze względu na następujące okoliczności.
Sprawa niniejsza ma związek ze sprawą Kuronia i Modzelewskiego i jako obrońca obu oskarżonych, którym stawiano zarzut podobny, a więc art. 5 mkk został przez obronę podważony i w konsekwencji przez Sąd oddalony. Stąd też nie chce ponownie podważać przedstawiony zarzut, który zdaniem jego jest nie do obalenia w tym procesie. Ponadto jako obrońca przyjmuje różne sprawy i broni wszystkich, kto zgłosi się i potrzebuje pomocy prawnej. Tam jednak gdzie w grę wchodzi inspiracja z zewnątrz i bezpieczeństwo państwa ze wstrętem i oburzeniem patrzy na te osoby. Jak oświadczył, nader wysoce ceni swoje nazwisko i szanuje zawód i nie chciałby mieć z tego tytułu jakiekolwiek kłopoty.
Z rozmowy jednak wywnioskowałem, iż zaważyły tu względy osobiste i ambicjonalne, bowiem w dotychczasowych obronach w sprawach politycznych, w których bronił „TV” wychodził ręką obronną. W tej sprawie na to chyba liczyć nie może, gdyż jak sam oświadczył art. 5 mkk jest tu nie do obalenia i dlatego obawia się poderwania autorytetu.
Zapytany, co sądzi o pozostałych obrońcach, a więc adw. Ferfet, Pociej, Gorzkowska i Łojewski – oświadczył, że uważa ich za ludzi poważnych i odpowiedzialnych, i nie sądzi, aby którakolwiek z tych osób mogła przyjąć nieodpowiedni kierunek obrony bądź niewłaściwie wystąpiła przed Sądem.
Za duże nieporozumienie uważa ustanowienie adw. Szczuki, o którym poinformowałem, że ma być obrońcą. Adw. Gorzkowska, jak słyszał „TV”, również zrzekła się obrony.”
Czytelnikom należy się wyjaśnienie, że skrót kp stosowano do sformułowania kontakt poufny – czyli do rejestrowanej formy współpracy zbliżonej do kontaktu obywatelskiego – podaję za katalogiem IPN. Również Stykowski nie pozostawił Czytelnikowi teczki wątpliwości co do znaczenia użytego skrótu i wnioskował: „Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności proponuję sprawę krypt. „Francuz” przekazać do Archiwum /.../, zarejestrować w/wym. jako kontakt poufny, systematycznie kontrolować i odbywać spotkania, które z czasem mogą dać oczekiwane rezultaty.” Swoje znaczenie ma również użycie w notatce tylko inicjałów adwokata – TV - oraz określenie go w pierwszym słowie tekstu „źródłem”. Wyjaśniam, że w IPN nie zachował się ślad odrębnej rejestracji Tadeusza de Virion jako osobowego źródła informacji. W innej teczce z 1971 r., w części poświęconej osobowym źródłom informacji SB, Stykowski wymienia inicjały „TV” wśród innych kontaktów poufnych: „Ponadto w razie doraźnych konieczności kontakt zostaje nawiązany z kp. „Feliks”, „DS”, „MK”, „SK” i „TV”.”
Analogia do poprzednio opisywanej sprawy Józefa Hena rzuca się w oczy, w teczkach obydwu zachowały się notatki służbowe funkcjonariuszy z zapisem wielu i bardzo obszernych rozmów, które przeprowadzali w celu pozyskania do współpracy. Zachowanie rozmówców SB mogą Czytelnicy ocenić sobie sami.
cdn
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura