Marek Mądrzak Marek Mądrzak
879
BLOG

Andrzej Wajda a pojednanie z NKWD

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

 

Z zainteresowaniem przeczytałem wczorajszą notkę Rybitzkiego o evencie Wajdy palenia zniczy w geście pojednania z Rosjanami. Ze swojej strony chciałbym przypomnieć fragment dokumentu ilustrującego poglądy (inne?) reżysera w 1982 r.

Chociaż list Andrzeja Wajdy z 17.05.1982 r. do wiceministra Kultury i Sztuki Stanisława Stefańskiego w sprawie „Przesłuchania” Bugajskiego miał charakter otwarty, ja go znam z Czytelni IPN (takie zboczenie zawodowe). Z fragmentu listu poświęconego ideologicznemu adwersarzowi - Bogdanowi Porębie, „wypreparować” można ówczesne poglądy Wajdy na Sowietów i Rosjan:

 

Najpoważniejszym spośród tych trzech głosów, był głos Bogdana Poręby. Podobnie jak on jestem zdania, że dramatyczne momenty naszej historii należy prześwietlić do końca. Jest dla mnie oczywiste, że za tymi, którzy występują w „Przesłuchaniu” stały znacznie potężniejsze siły, skłaniające tych niskich funkcjonariuszy do odgrywania tak podłej i tragicznej roli. Nie jest dziś w Polsce dla nikogo prawdopodobnie tajemnicą, jakie to były siły. Pamiętam dobrze, że kiedy w roku 1945 zostałem przypadkowo zatrzymany i przesłuchiwany w Krakowie na placu Wolności, językiem, który rozbrzmiewał w tym gmachu był język obcy, ale nie był to język żydowski.

 

Nie chciałbym omawiać poglądów Poręby, bo nie mam przed sobą tekstu jego wypowiedzi z kolaudacji tego filmu, ale prawdopodobnie wypowiadał się on o sfilmowaniu żydokomuny. Wajda zgadza się z nim, że stalinowski terror to nie jest inicjatywa Polaków (niscy funkcjonariusze). Zgadza się także, że inicjatorzy posługiwali się językiem obcym. Zatrzymany w 1945 r. Wajda w gmachu UB (krakusów oprócz Sowińca proszę o ewentualną glosę) musiał słyszeć język rosyjski. Język sowieckich doradców w bezpiece, wojsku i wielu innych miejscach. Język pełniących obowiązki Polaków. Na tej podstawie mogę przypisać Wajdzie pogląd, iż ustrój demokracji ludowej został wprowadzony sowieckimi bagnetami, pepeszami, naganami itp. Tak więc w 1982 r. Wajda stereotypowi żydokomuny (nie był to język żydowski) przeciwstawił osobistą relację o sowieckiej, a więc także (zmiana propagandowa po wybuchu Wojny Ojczyźnianej) wielkoruskiej dominacji.

Oczywiście nie oczekuję od Wajdy konsekwencji w poglądach, zwłaszcza na przestrzeni aż dwudziestu ośmiu lat. Po prostu dobrze wiedzieć, jak to drzewiej bywało.

Co do eventu Wajdy z 2010 r., trudno uznać go za rozsądny w sytuacji, gdy rosyjska demokracja daleka jest nawet od naszych standardów. Fasadowa demokracja trwa tam od ustąpienia Jelcyna i w tej chwili tylko rządzący Rosją skorzystają na propagowaniu pojednania. Przeważająca frakcja siłowników to bezpośredni spadkobiercy wizytujących Kraków NKWD-stów.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura