W przeciwieństwie do wspólnika zapisy ewidencyjne dotyczące Jana Wejcherta zachowały się w bardzo przystępnie sporządzonej formie, być może dlatego, że powstały w terenowej, a nie centralnej jednostce SB. Są to imienne karty z jego danymi i z informacjami na temat przebiegu działań SB, zachowane w kartotece ogólno-informacyjnej Biura „C” MSW. Najwięcej danych zawiera karta wzór EO-4/73: dane osobowe Jana Wejcherta, nazwisko oficera, który rejestrował go w ewidencji operacyjnej i werbował, nr rejestracji stołecznej SB – 13972,
kategoria rejestracji t.w.
pseudonim „W. KONARSKI”
podstawę pozyskania dobrowolność
datę pozyskania 15.03.1976 r.
Na karcie wpisano także, w jakim celu Wejcherta werbowano. Początkowo zapisano zab. Przedstawicielstwa, po skreśleniu wpisano wywiad RFN, a po raz trzeci wpisano PRZEDST. HANDLU KK.
Druga karta - EO-4-A/74 z tej samej kartoteki zawiera dane Jana Wejcherta, nazwisko tego samego oficera i ten sam numer rejestracyjny. Trzecią kartę - Mkr-3 – sporządzono krótko przed zlikwidowaniem SB, są na niej dane Wejcherta oraz na odwrocie zapis:
Proszę o wyrejestrowanie z KOI mat. dot. drugostr. wym. rej. przez Wydz. II SUSW do nru 13972.
Materiały te zostały zniszczone we własnym zakresie z uwagi na ich nieprzydatność operacyjną, zgodnie z protokołem nr B-WW-00184/n z dn. 24I.90
Jeśli sprawę na Wejcherta prowadzono tyle lat, to na pewno miały wartość operacyjną. Dowodzi tego pospieszne zniszczenie ich we własnym zakresie Wydziału.
Powyższą sprawę zarejestrowano w dzienniku stołecznej SB i wpis ten dodatkowo potwierdza dane uzyskane z kartoteki:
13972
6.XI.75
Wydz. II
[zabezp] [Kand] TW
„W. Konarski”
12 II 76
22 III 76
24.01.90 mat. zniszcz brak wart. oper.
Innym źródłem, które naświetla problem to teczka akt paszportowych Wejcherta, w której pojawiają się nazwiska funkcjonariuszy Wydz. II stołecznej SB oraz pismo z prośbą o wydanie mu paszportu ze wzgl. operac. Oficer operacyjny zażyczył sobie także wydania paszportu o konkretnej porze i dniu: Paszp. proszę wydać na godz. 1200 dnia 5.12.75. Na podstawie lektury innych teczek można stwierdzić, że SB-ek wykorzystał sprawę paszportu do rozpoczęcia tzw. dialogu operacyjnego.
W przeciwieństwie do wspólnika dokumentacja Jana Wejcherta jest treściowo zasobniejsza. Wynika z niej kto, kiedy i w jaki sposób go werbował. Przede wszystkim wiadomo, w jakim celu, bo pojawił się zapis wywiad RFN. Na tej podstawie oceniam, jak fatalnych doradców medialnych mieli Walter i Wejchert. Top specjalistów public relation bez trudu przedstawiłby ich historię jako bohaterską walkę z odwiecznym germańskim naporem.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura