Po wojnie działacze łużyccy podzielili się na trzy opcje; Domowina, kierowana przez Pawoła Nedę, dążyła do autonomii w ramach państwa niemieckiego; Łużycko-Serbski Komitet Narodowy w Pradze zabiegał o przyłączenie do Czechosłowacji, natomiast grupa, która w latach trzydziestych studiowała w Polsce m. in. działacze narodowi Wójciech Kóczka, Pawoł Nowotny, Anton Nawka oraz współpracujący z Polakami na terenie Niemiec Jurij Cyż, chciała oprzeć niepodległe Łużyce o Polskę. Utworzyli oni w Budziszynie Serbołużycką Radę Narodową i Serbołużycki Komitet - rząd kierowany przez Jurija Cyża.
Początkowo czechosłowaccy komuniści poparli żądania Łużycko-Serbskiego Komitetu Narodowyego. Jeszcze czeski rząd emigracyjny proponował aliantom jeszcze w memorandum z 23 listopada 1944 roku, by Serbowie mogli starać się po zakończeniu wojny o obywatelstwo czechosłowackie i przesiedlać się do regionów, z których wysiedlono by ludność niemiecką. Praga organizowała obozy wakacyjne dla młodzieży łużyckiej, otworzyła na granicy w Varnsdorfie gimnazjum łużyckie, skąd wyszedł trzon nowych nauczycieli dla szkół łużyckich, założyła drukarnię, nadawała audycje radiowe i do 1948 roku udzielała pomocy finansowej Domowinie. Główną organizacją prołużycką było Stowarzyszenie Przyjaciół Łużyc - Spolecznost Przátel Lużice
Po przejściu władzy przez komunistów akcja prołużycka musiała ulec zakończeniu wobec negatywnego stosunku Stalina do idei wyodrębnienia Łużyc.
Próby Łużyczan oparcia się o Polskę także nie powiodły się, chociaż początkowo Polski Związek Zachodni, podległy MSZ i Ministerstwu Ziem Odzyskanych, propagował przesunięcie granicy na 30 km na zachód od Odry i Nysy Łużyckiej. Od sierpnia 1945 roku MSZ traktował kartę łużycką jako przetargową. Zaznaczym, iż w praktyce oderwanie Łużyc oznaczałoby wyodrębnienie obszaru zamieszkałego wówczas przez 500 tys. ludności w tym ponad 400 tys. Niemców.
Poznański zarząd okręgowy PZZ zwrócił się do MSZ o poparcie dążeń Serbów o wyodrębnienie się pod hasłem: «Wolne Łużyce pod wspólną opieką Polski i Czechosłowacji». 30 sierpnia 1945 roku powołano przy PZZ referat łużycki kierowany przez Antona Nawkę PZZ (od 2 stycznia 1946 działał on oficjalnie przy Prezydium Komitetu Słowiańskiego). Referat prowadził akcję stypendialną, kolonie.dla dzieci łużyckich i inicjował zakładanie komitetúw prołużyckich w Polsce. Niemcy nie dopuścili natomiast do otworzenia gimnazjum łużyckiego w Zgorzelcu zamykając na tym odcinku granicę.
12 września 1945 roku powstał niezależny Akademicki Związek Przyjaciół Łużyc «Prołuż», który wkrótce liczył już 3 tys. członków. Domagał się on od Krajowej Rady Narodowej uznania Serbołużyckiego Komitetu w Budziszynie jako oficjalnej reprezentacji narodu łużyckiego i stworzenia Wolnych Łużyc w oparciu o Polskę (15 maja 1946).
W styczniu 1946 roku Serbołużycka Rada Narodowa zwróciła się o pomoc do Prezydenta KRN w walce o wolność Łużyc, a w lutym MSZ przyjął jej przedstawiciela Pawoła Kóczkę, po czym w kwietniu przybył do Warszawy stały przedstawiciel Rady, Pawoł Cyż. Jako reprezentant rządu łużyckiego Jurija Cyża, miał on zabiegać o polską pomoc gospodarczą.
Na początku 1947 roku, zgodnie z wolą Stalina, komuniści polscy poparli koncepcję autonomii Łużyc w obrębie Niemiec, w odpowiedzi na co Pawoł Cyż opuścił Polskę marcu. Wizyta przedstawicieli Serbołużyckiej Rady Narodowej, Wójciecha Kóczki i Arnoszta Czernika w Warszawie w dniach 15-21 maja była więc już spóźniona. 3 listopada na polecenie władz rozwiązano Radę Naukową PZZ do Sprwa Łużycoznawchych, a w maju 1949 roku aresztowano prezesa i wiceprezesa Prołużu, A. Matyniaka i J Szymańskiego, co położyło kres działalności tej organizacji. W 1950 roku rozwiązano 130 placówek prołużyckich.
W 1947 roku uległa też likwidacji Serbołużycka Rada Narodowa; Jurij Cyż wyemigrował do Pragi, gdzie zmarł jesienią tego roku, a Wójciech Kóczka przeniósł się na stałe do Poznania.
23 marca 1948 roku sejm saski uchwalił ustawę o ochronie praw ludności łużyckiej i nauczaniu w szkołach podstawowych i średnich języka łużyckiego. We wrześniu 1950 roku postanowienia te zaakceptował również rząd Brandenburgii w formie instrukcji. NRD przyznała Łużyczanom autonomię kulturalną, wprowadzono dwujęzyczne napisy, ale reaktywowana Domowina stała się instrumentem SED, zwłaszcza od kiedy w grudniu 1950 roku przedwojennego działacza Nedę zastąpił na stanowisku jej przewodniczącego komunista łużycki Kurt Kjenć.
Tyle historii, większą pomoc Serbołuzyczanie mieli od Polski po wojnie, w czasach komunizmu. Wolna Polska od 20 lat nie kiwnęła nawet palcem w sprawie Łużyc. Niemcy prowadzą skuteczną politykę niesienia pomocy swojej mniejszości narodowej. Realizuja plan odwrócenia pamięci historycznej poprzez tzw. Widoczny Znak. Erica Steinbach jest dla wielu Niemców bohaterem, Polacy i Serbołużyczanie mamy swojego wspólnego i wielkiego bohatera, Wojciecha Kóčkę, zycie którego mogłoby posłużyć za scenariusz niejednego filmu sensacyjnego z wielką polityką w tle. Szukali go hitlerowcy, ukrywał się przed NKWD, a i w Polsce Ludowej nie było mu łatwo. W 1945 roku uchodził za najpoważniejszego kandydata na stanowisko premiera państwa łużyckiego. Nigdy nie wyparł się swych korzeni i pochodzenia z małego, ale bardzo dumnego narodu blisko spokrewnionego z Polakami. A poza tym pozostał jednym z najwybitniejszych polskich intelektualistów doby powojennej
Inne tematy w dziale Polityka