Powiedziałem : „ Życie ma smak jedynie da szaleńców”.
Mówią : „ Oszalałeś przez Tego , kogo kochasz”
Yafi'i „Raud al rayahin”
( u Emile Ajar)
__________________________________________________________________________
Cmentarz nocą to osobna bajka.Ciemność otula i i oddziela przestrzeń. Tej nocy ciemności nie będzie. Enklawę budzą tysiące światełek. Panorama wiecznego miasta. Uśpionego miasta.
Jest taki cmentarz, który bardzo lubię. Pewnego dnia, lata świetlne temu zaprowadził nas tam mój Ojciec. Miejsce pochówku Jego Dziadków. Nie zapamiętałam gdzie. Co roku nocą z pierwszego na drugiego listopada chodzę na ten właśnie cmentarz.Dochodzę do miejsca, które jak sądzę jest w pobliżu wiecznego łoża Dziadków. Poznaję charakterystyczne drzewo , poznaję ławeczkę.
Odwracam się i z góry widzę oszałamiającą panoramę.
To jest mój rodzaj mistycyzmu moja bliskość, miejsce jedności, mój dialog.
Rok temu zadzwoniłam z tego miejsca do Ka. Kiedyś Cię zabiorę ze sobą- a spoko- usłyszałam- lubię. Całkiem niedawno zrealizowałam swój zamysł. Trzecia w nocy. Budzę zaspanego K. To co jedziemy?- Dobry pomysł – słyszę w odpowiedzi :) I pojechaliśmy.
Nie wiem czy to jest miłość , natomiast taka sama miłość do szaleństwa jak najbardziej.
Samochód pod bramą. Cisza uśpionego miasta. Cmentarz po sezonie śpi. Upiorna melodyjka otwieranej furtki.
Światełka nieliczne. Dla mnie życie to takie właśnie światełka. Mapa gwiazdek. Gwiazdka człowiek, gwiazdka miejsce. Dotknąć
Upolować pierwszą, upolować kolejną. Radość łowu... Tego dnia kolejna gwiazdka była moja.
Później wschód słońca nad morzem- przynajmniej próbowaliśmy- Niebo się nie zgodziło:)
Straszliwe chmury i deszcz i hitchcockowskie ptaki totalnie nas lekceważące :) które dla sportu próbowało się przeganiać :) Kto wie , jak smakuje sen po takim porannym, deszczowym spacerze- ten wie :)
Gdy chodzę po cmentarzu cieszę się, że jestem tak wściekle żywa. Jestem.
Mój prywatny dance macabre.
Mój prywatny egzystencjalizm .
Świat w dłoni.
Jedność tych ,co śpią i tych, co mogą iść .Jak u Szymborskiej gonitwa myśli, kalejdoskopu życia, gdzie pójść , co zrobić, jaki napisać tekst, wredna N, Słodki K. Między myślami Dusze . Iść- ale też zauważać.
Dochodzę do miejsca, gdzie stoimy w świetlistym kręgu, niczym nad ogniskiem.
Mimo późnej pory nadal sporo ludzi.
I tak zawsze będziemy tu wszyscy.Razem.
P.S.
Pierwszy listopad bez Dziadka , nie mogłam Go dotknąć więc dotknęłam kwiat.
Josef Sudek " Spacer po zaczarowanym ogrodzie"
Więcej fotografii :
http://lula322.salon24.pl/494584,jan-saudek-versus-josef-sudek
************************************************************************************************************************************************************ Na Salonie od 29.I.2011 *************************************** >
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości