W poprzednim tekście pisałam o BezGraniczności, gdzie każdy sygnał może być potencjalną zapowiedzią dialogu .Na słowo „graniczność” otwiera mi się w głowie obraz człowieka sportretowanego w ramach. Ślimaka , ktory nosi ze sobą swój domek. -Moja przestrzeń, jak również obraz artysty, szaleńca, całkowicie te ramy odrzucającego.
Każdy człowiek ma swoje indywidualne piekiełko i swoje szaleństwo. Pytanie tylko jak dobrze to piekiełko zna ?
Pisarka Anais Nin uczestniczyła kiedyś w art-przyjęciu: „Przyjdź w postaci swojego szaleństwa”.
Oczywiście zjawiła się w odpowiednim przebraniu. Czy umiałaby jednak przyjść ubrana we własny obłęd ?
Jak dobrze znamy własne granice ? ”Człowieku poznaj samego siebie” Proste? Niekoniecznie...
A przecież to świadomość własnych braków , świadomość ograniczeń może stanowić o sile. Umiejętność korzystania z wad -obłaskawianie ich. Nadając demonom imię uśmiercamy je . („nazywaj rzeczy po imieniu a zmienią się w oka mgnieniu” :)
"Walcząc z demonami dajemy im siłę "(de Mello ). Gdy rozum śpi... nadchodzą :)
„ W tym szaleństwie jest metoda”. Chcemy być szaleni? Proszę bardzo bądźmy :)ale nie więcej :) Granice Pascala : "odtąd-dotąd"- opozycyjnie Che Guevara :” bądźmy realistami , żądajmy niemożliwości” :)
Luz – wygłupiam się , jednak wiem, że się wygłupiam.
Mogę skończyć, nie muszę.
Flaubert mawiał, że należy prowadzić życie uporządkowane,by móc sobie pozwolić na szaleństwo w pracy. Jego Emma ( "Emma Bovary to ja ") była zagubioną marzycielką.
Moje życie jest proste. Moje demony niekoniecznie. Jest sprzeczność ? Jest paradoks?
Bo i szaleństwo życia z szaleństwem twórczości, prostota z szaleństwem w głowie. Gra możliwościami potencjalnych wpadek :)
Intensywność kolorów obrazow van Gogha , które widział tylko on. Van Gogh odcinający sobie ucho, bezsilny z poraniona duszą, uprzedmiotowiony.
„ Bird był geniuszem, a większość geniuszów jest chciwa”
To Miles Davis o Charlie Parkerze-Birdzie, który umierając w wieku trzydziestu kilku lat miał ciało staruszka. Myślę też o Janis...
Przykłady można mnożyć. Szaleństwo totalne? Serio chcemy ? W opozycji Flaubert , w opozycji Leonardo da Vinci z żelazną dyscypliną . Brak uniwersalnej recepty. Garniturku na miarę...
Można być nienasyconym, zachłannym na życie, jednak warto wiedzieć czego się chce.
Skoro już tworzymy sobie prywatny wyścig szczurów- gdzie sam sobie jestem szczurem,
jego trasą i nagrodą szczura to chociaż miejmy świadomość ,że ta nagroda jest faktycznie nagrodą, a nie jej namiastką:
"Ona jest kompletnie nieuporządkowana
A jak się złoży / to się rozkłada
Tysiąc kawałków lśniących obłędem
Kochanie ależ ślina cieknie"
************************************************************************************************************************************************************ Na Salonie od 29.I.2011 *************************************** >
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura