Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Porywaczom nie należy płacić okupów, bo to zachęta do kolejnych porwań - ten argument słyszeliśmy ostatnio bardzo często. Mnie nie przekonał.
Wiele rządów płaci okupy, choć się do tego nie przyznaje. Francja zapłaciła okup za dwóch francuskich dziennikarzy w Iraku. Włochy zapłaciły irackim rebeliantom za dwie Simony, działaczki humanitarne, i potem za dziennikarkę Giulianę Sgrenę (po wykupieniu tej ostatniej zginął pułkownik włoskiego wywiadu, omyłkowo zastrzelony w Bagdadzie przez Amerykanów).
Okupy płaci nawet Izrael, i to całkowicie jawnie! Trwają negocjacje o uwolnienie izraelskiego żołnierza porwanego trzy lata temu przez Hamas i Izraelczycy są gotowi go wykupić za kilkuset palestyńskich więźniów.
Tekst z Wyborczej.
I tym razem pomieram Niesiołowskiego. ODWET
Ta wypowiedz Tuska swiadczy niestety o jego zerowym doswiadczeniu w sytuacjach kryzysowych.
W Niemczech nigdy by sie kanclerz nie zdobyl/a na twierdzenie, ze nic nie zostanie zaplacone, dopoki sytuacja jest nierozwiazana. W przypadku, kiedy ginie uprowadzony to tez sie nie oglasza, ze nic sie porywaczom nie placi, gdyz byloby to po prostu nie na miejscu...
A do owoców działań Pan się nie odniósł? Bo przeczy to temu, że ten rząd zrobił wszystko?
Najłatwiej jest zasłaniać się tajemnicą - zwłaszcza jak nie ma się co pokazać.
I na koniec myśli Pan, że urzędnicy na konferencji kłamali przedstaiwając harmonogram swojego postępowania, a właściwie wynajdując te spotkania, które dałyby się jakoś podpiąć pod działanie o Polaku.
Chce Pan powiedzieć, że partnerka inżyniera kłamała mówiąc, że ją zbywali w MSZ-cie? Bo to cwana kobieta jest i ma parcie na szkło?
Niech Pan już spocznie, bo musi Pan włączyc się w propagowanie apelu MSZ-tu, żeby nie pokazywań taśm. Teraz zaczęli się martwić o rodzinę?
Wie pan jak mówi młodzież: na drzewo. Teraz to się trzęsą o swoje tyłki.
I powiem Panu jedno, nawet sama się nie spodziewałam, że śmierć porwanego Polaka wyzwoli we mnie aż takie emocje. Teraz w pełni rozumiem Olewników. Też zaufali państwu polskiemu. I owoce tej wiary są takie same jak tu.
I wracając do taśm: niech wszystko pokażą. Niech ludzie zobaczą co się dzieje jak ten rząd weźmie sprawy w swoje ręce i pan premier w przerwie między jednym a drugim szusem pochyli się z troską nad losem zwykłego obywatela. Aż strach się bać.
Premier Tusk deklaruje oficjalnie, że Polska żadnego okupu nie zapłaci : „Polski rząd nie zamierza zapłacić okupu” – ten pocałunek śmierci premiera Polski, naszego premiera „twardziela”, wiele o nim mówi.
Mam nadzieję, że polityk, który stoi na czele rządu, ale nie wie ile mogą znaczyć jego słowa, za to nieprzemyślane zdanie, za stosunek do śmiertelnie zagrożonego Polaka - zapłaci, i to wysoką cenę! Powinno mu się film z egzekucji codziennie puszczać na dobranoc.
I mam nadzieję, że wyborcy mu tego nie zapomną, tak jak Cimoszewiczowi nie zapomnieli stosunku do powodzian.
Opowiada pan bzdury. Po prostu plecie pan androny kompletnie nie mając zielonego pojęcia o podmiocie tematu którego się pan tyka. Gdyby talibom zależało w tym konkretnym przypadku na okupie to by go zażądali i by go zapewne dostali. Stać na to zarówno firmę w jakiej pracował porwany, jak i pakistański rząd o polskim nie wspominając. Nie zażądali. Ciekawe czemu? Może go nie chcieli? Może zwyczajnie polak nie żyje od dłuższego czasu, a cała restza to PR i szopka?
To premier tak sobie wymyslił?
"Polska nie zapłaci okupu Talibom za porwanego w Pakistanie krakowskiego inżyniera. Taką deklarację złożył premier Donald Tusk. "Polski rząd nigdy nie będzie płatnikiem żadnych okupów" - stanowczo powiedział szef rządu.
Niech Pan nie wywołuje do odpowiedzie Prezydenta RP, bo za chwilę może się okazać, że Tusk Mu kazał się od...ć od spraw będących w jego kompetencji. I dopiero zacznie się jazda.
Już nawet dziecko w szkole wie, że nie tłumaczy się nauczycielowi ze swojej niewiedzy: bo ja uczyłem się przecież. Bo tu nie chodzi o to, czy się uczył, tylko czy się nauczył. Stąd nieśmiertelne: po owocach ich poznacie.
Czy ja jestem pracownikiem MSZ, członkiem rządu, żeby dawać rady co rząd powinien robić? W najgorszych przypuszczeniach nie spodziewałam się, że ta sprawa tak się zakończy. I mam nadzieję, że to zmiecie ten "prawie rząd". Zresztą Tusk znowu zniknął, w piątek zagrał twardziela i teraz siedzi i duma,co narodowi powiedzieć. Bo to, ze lekko nie będzie, to chyba widzi. I cały PR poszedł się trzaskać. A nie, jeszcze zostali tacy jak Pan, którzy będą bronić do ostatniej kropli krwi jego postępowania. Jak nicnierobienie można nazwać postępowaniem.
Pan chce mi wmówić, że MSZ zwołał konferencję, żeby nic nie powiedzieć. Nie, zwołał, bo widział, że spieprzył całą sprawę i zaczął ratować co mógł. I nawet w "Loży prasowej" dziennikarz z "Dziennika" był zażenowany tym co usłyszał. A wcześniej bronił rzadu jak niepodległości.
Wyobrażam sobie, jak teraz w PO siedzą i kombinują co zrobić. Niech Pan tam do nich zajrzy - każda pomoc się przyda.
Bo niech się Pan oswoi, że to dopiero początek i nikt nie da sobie zamydlić oczu gadaniem o służbach specjalnych. I z dnia na dzień będzie coraz gorzej. Mogę się z Panem założyć, że prawda o działaniach rządu okaże się dużo gorsza niż to widac teraz.
Ale szczerze mówiąc dzisiaj mnie to nie obchodzi. Zginął człowiek. Zabity tak, że nie da się o tym myśleć.
Gdyby rząd zrobił wszystko co możliwe, to Piotr Stańczyk by żył.
Może coś mi umknęło i wrócił do Polski?
Trzeba być zupełnie bezczelnym, żeby w sprawie, która kończy się koszmarem twierdzić, ze wszystko się zrobiło. To ja wiem, że nie zrobiłam wszystkiego. Mogłam nie uwierzyć, że rząd coś działa i poruszać ten temat na okrągło. I rozliczać z każdego ruchu. Teraz już za późno. Za późno dla Piotra Stańczyka, ale nie za późno dla innych.
I tylko krew się we mnie burzy, że trzeba był takiej tragedii, żeby część osób otrzeźwiała. I od razu Panu powiem, ze z grona swoich znajomych wyrzucę każdego, kto będzie twierdził, że porywaczom się nie ulega. Bo tak jest wygodnie, a ja chciałabym żyć otoczona ludżmi, do których mam zaufanie, i co do których mogłabym być pewna, że mi się coś przydarzy, to staną na głowie, żeby mnie uratować. I nie obchodzi mnie żadna polityka, bo życie ludzkie - każde, jest bezcenne.
dociera do sporej grupy...mimo próby zamazania tego przez media, bo to bardzo poważna sprawa..
ciekawe czy Radek Sikorski się poda do dymisji...bo szefem Nato to juz raczej nie zostanie.. ;)
nie dowiemy się, czy nasz rodak by żył, gdyby rząd się badziej postarał...jedno jest pewne - rząd sprawę "olał"...
i zawsze pozostaje pytanie czemu zwlekali z egzekucją, przesuwając ostateczny termin spełnienia żądań?
czy to naprawde tak trudno skojarzyc?
a to nie wina Pis-u? :D
"Świat pijaru, to nie jest real w którym żyją talibowie"- napisał Dyzio My tez nie żyjemy w tworze wymyślonym na potrzeby TVN-24. I co tu więcej gadać. Chyba pora się ocknąć.
Nie chce mi się wierzyć, że ktoś taki jak Pan jest aż tak ograniczony umysłowo.